1. Skoro wiosny doprowadzić sobie do "ładu" jakieś 10 arów na własne potrzeby. Własno ręcznie czy nawet wynając firme ewentualnie poszukać sąsiada który będzie dysponował z odopwiednim parkiem maszynowym. z nieużytkiem jest naprawde cieżko, należy wykonywać oprysk Roundupem lub innym glifosatem. Polecam Energy + siarczan amonu, sporo przyśpieszy obumieranie roślin. Oprysk wykonujemy na rośliny zielone, ponieważ roundup nie jest środkiem doglebowym ;-). Następnie po tygodniu(w przypadku roundupu energy) lub po 2-3 tygodniach należy uprzątnąć i obserwować czy pojawiają się nowe zielone chwasty czy widzimy przewage obumarłych roślin. Jeśli będziemy mieć przewage zielonych to ponawiamy oprysk, a jak nie to po uprzątnięciu wkraczamy z glebogryzarką. Po tych zabiegach przystępujemy do uprawy gleby.
2. Między czasie załatwiać sprawy formalne, przeprowadzić wywiad środowiskowy, przeczytać forum o wszelkich typach upraw
Rolnictwo to naprawde cieżka praca wymagająca sporo czasu i poświęceń, zaś rolnictwo bez umiejętności oraz braku wiedzy to bardzo ale to bardzo ciężka praca która może Was tylko zniechęcić. Więc jeśli po tych 10 arach starczy Wam sił i chęci to stopniowo rozszerzajcie areał.
Najgorsze tak mi się wydaje to bariera językowa, ale jeśli sobie radzicie to droga jest otwarta
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Powodzenia!