Kochani, witam Was serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa

Jesteśmy tuż przed feriami zimowymi, muszę więc wszystko załatwić przed wyjazdem. Ze spraw ogrodniczych- złożyłam dwa zamówienia na lilie i hosty, myślę o kolejnych zawilcach z Belgii i więcej nie zamierzam. Pozostałe rośliny kupię u zaprzyjaźnionych osób i we własnym sklepie ogrodniczym

Z pewnością z każdego wyjazdu będę starała się coś przywieźć, ale nie zawsze można trafić coś naprawdę interesującego, bo tak się dziwnie składa, że przy licznych moich podróżach rzadko bywam na targach czy w pobliżu szkółek

Liczę, że jak P zrobi się bardziej samodzielny, zacznę podróżować własnymi ścieżkami

Chociaż zbliża się połowa stycznia, zimy u mnie nie było i na razie jej nie widać. Zakwitły nawet przebiśniegi.
W tym sezonie pierwszy i na razie jedyny śnieg spadł 21 grudnia, nawet do wieczora się nie utrzymał

Obok zaczynający kwitnienie ciemiernik cuchnący.

Miłego popołudnia
-- Wt 10 sty 2012 14:10 --
Jarku, rzeczywiście Eisprinzessin radzi sobie bardzo dobrze, prawie tak samo jak Kermesina. Jednak wiekszość azalii japońskich w naszym klimacie trochę cierpi, chociaż nie rozumiem dlaczego, bo w końcu są przykryte śniegiem...
Niestety, nie pamiętam nazwy tego rh... Etykieta zgubiła się w podróży, ale mrozoodporność ma sporą- od trzech lat rośnie u mnie bez zarzutu. Zupełnie przez przypadek ukorzenia się jeden pęd, jeśli więc chciałbyś, będzie dla Ciebie

Dziękuję za odwiedziny
