Mikoryza. Szczepionka mikoryzowa

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Dzięki Hanka , Ty to masz rozległą wiedzę :D Chyba kupię brusznicę a i na dżemik będzie w razie czego :D .
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Ja kupiłam OGROMNE krzaki na all, po 8zł.
Doprawdy ogromne, ok. 40 x 30cm i na dodatek całe oliścione z zawiązkami ( tylko nie wiem czego) :D
I jeszcze żurawinki, te z gałązkami po 50-70 cm :shock:
Już podsadzone Rh i pewnie się cieszą z tego sąsiedztwa ! :lol: :lol: :lol:

A sama tego nie wymyśliłam , tylko dostałam poradę od jednego z najmądrzejszych i najżyczliwszych specjalistów od Rh, - zygmora, który ma prywatne rododendronarium w lesie :D
Jeździ po świecie, zbiera okazy i jest członkiem PT Rh i Wrzosowatych :P
A tu, cudności Zygmorków:

http://www.zygmor.republika.pl/
Awatar użytkownika
dtlissa
200p
200p
Posty: 382
Od: 29 mar 2007, o 22:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wroclaw

Post »

Magja_ pisze:Szczepionkę mikoryzową stosowała już moja babcia 50 lat temu :shock: - i przekazała mi tę tajemnicę -należy przynosić z wycieczki do lasu trochę ziemi - takiej bezpośrednio po odgarnięciu mchu i dawać pod wszystko co popadnie tak ze dwie-trzy garście. Wszystko jej rosło jak na drożdzach - znajomy ogrodnik potwierdził moje przypuszczenia, że babcia szczepiła sobie roślinki grzybkami i choć nie wszystkie tego potrzebowały to pewnie części to posłużyło. A co na to znawcy? Jeśli to prawda to pod jakie rośliny taki zabieg przyniósłby efekty? Zgadzam się troszkę z opinią o robieniu kasy na naiwności ludzkiej - takiej wynikającej z dobrych chęci:) - pewnie może i ta mikoryza jakoś tam działa ale jest warta 30% tej ceny. A z mojego doświadczenia wynika, że prawie kazda posadzona rośłinka/a szczegolnie iglaki/ potrzebuje ok 2-3 lat, żeby ruszyć z kopyta... Więc jeśli szczepiliście ogród w trzecim roku po założeniu i nagle zaczęło Wam rosnąć jak na drożdzach - to wg mnie wcale nie z powodu grzybków... ;:84 oj nieeee...
pzdrw.
oj potwierdzam, szczegolnie jak sie szczepi w 2-3 roku i nagle rusza:D ale to nie szczepionka tylko sama roslinka rusza.

Jak mowisz, ziemia z lasu...lub lesne rosliny mi polecila Hania sadzenie np. brusznicy -naturalna mikoryza dla rododendronow
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Re: Mikoryza

Post »

MariaTeresa pisze:używałam pobraną ściółkę z korzonkami wrzosów z dzikiego wrzosowiska aby ratować świeżo kupione wrzosy,które zaczęły mieć objawy fytoftorozy. Dołożyłam po garści na doniczkę i zadziałało.Nie padły. To było parę lat temu kiedy szczepionki jeszcze nie było. Rosną dobrze w ogrodzie już parę lat :)
zastanawiam, się czy taka szczepionka zawierająca żywą grzybnię lub zarodniki przetrwalnikowe pomogłaby na przeżywalność wrzosów posadzonych na ciężkiej glebie gliniastej bez poprawy struktury np. torfem z trocinami i korą itp. Osobiście w to wątpię,ponieważ czytałam,że akurat te grzyby potrzebują do swego rozwoju sporo powietrza.
pisałam już na ten temat powyżej :)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Awatar użytkownika
pogotowie ogrodnicze
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1405
Od: 23 wrz 2005, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post »

Co obecnie sądzę o szczepionkach moje za i przeciw możecie przeczytać TUTAJ
Pozdrawiam. Janusz Ogrodowy Lekarz
diagnostyka na facebooku
Internetowe Pogotowie Ogrodnicze ...
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6984
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

A może byś napisał kilka słów na ten temat też na tym forum?
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Pięknie i logicznie Janusz wyłożył problematyczność tematu mikoryzy.
Na podstawie tych informacji, już wiem dlaczego na glebie gliniastej, pod tujami i rh, nie było po roku, żadnego efektu z kilkuset złotych zainwestowanych w " strzykawki z mikoryzą w płynie".
Zastosowana w maju pod formowaną i przesadzoną Squarosę - jako szczepionka dla iglastych, osłabionych i tak nie zapobiegała przemarznięciu drzewka w zimie...
a " zaszczepione" rh, jak były malutkie, tak nadal są.
Niesamowite jest to, że producent NIC o tych uwarunkowaniach, nie napisał na ulotkach REKLAMOWYCH.
Dzięki Januszku :P
Awatar użytkownika
pogotowie ogrodnicze
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1405
Od: 23 wrz 2005, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Mikoryza

Post »

MariaTeresa pisze: zastanawiam, się czy taka szczepionka zawierająca żywą grzybnię lub zarodniki przetrwalnikowe pomogłaby na przeżywalność wrzosów posadzonych na ciężkiej glebie gliniastej bez poprawy struktury np. torfem z trocinami i korą itp. Osobiście w to wątpię,ponieważ czytałam,że akurat te grzyby potrzebują do swego rozwoju sporo powietrza.
i z tą opinią się całkowicie zgadzam.
Pewną alternatywą do poprawy wzrostu na glebach ciężkich są nie szczepionki mikoryzowe a kultury bakteryjne znane pod postacią EM-farming.
Pozdrawiam. Janusz Ogrodowy Lekarz
diagnostyka na facebooku
Internetowe Pogotowie Ogrodnicze ...
Awatar użytkownika
pogotowie ogrodnicze
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1405
Od: 23 wrz 2005, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post »

;:5 ;:5 ;:5
Awatar użytkownika
pogotowie ogrodnicze
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1405
Od: 23 wrz 2005, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post »

To jeszcze raz ja
artykuł już samodzielnie napisany w ostatecznej formie
http://www.pogotowieogrodnicze.pl/forum ... m.php?f=30
ale po tym artykule
dostanę chyba ;:5 ;:5 ;:5 od producentów szczepionek
Pozdrawiam. Janusz Ogrodowy Lekarz
diagnostyka na facebooku
Internetowe Pogotowie Ogrodnicze ...
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Nie martowtaj się Januszku.
Nauka i rozwój , to konfrontacja stanowisk.
Rzetelnośc sprzedawcy polega także na tym, by podawać WSZYSTKIE skutki i warunki stosowania grzybni.
Niestety- w drukach reklamowych są same zalety szczepionek.
Co niestety daje wrażenia działania w/g hasła :
" Zysk, ponad uczciwą i pełną, informację".
Dlatego , jestem Ci wdzięczna za próbę obiektwnego spojrzenia na problem sztucznego mikoryzowania.
I za przystępne tłumaczenia strony fizjologicznej procesu " zagrzybiania".

Antybiotyki to też grzyby i w latach 40-tych, były uznane za panaceum na wszystko.
Po latach okazało się, że jednak nie są cudownym lekiem, a czasem prowadzą też do zgonu ( wstrząs anafilaktyczny) lub do trwałego uodpornienia bakterii i ich mutacji.
Awatar użytkownika
mora1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 579
Od: 31 mar 2006, o 17:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post »

Janusz dzięki za ten artykuł, temat mikoryzy męczę już ponad rok a tu znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania :D . Nie bój się sprzedawców, my Cię obronimy :D
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
Włodzimierz Szałański
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 24 sty 2008, o 18:49
Kontakt:

Post »

Szanowni Forumowicze! Niezwykler cenie u Was zainteresowanie i zaangażowanie tematami ogrodniczymi a szczególnie problematyką mikoryzy. Myślę ,że jako jedyny producent prawdziwych i sprawdzonych preparatów mikoryzowych czyli właściciel firmy MYKOFLOR muszę Wam wyjaśnić kilka kwestii. PO pierwsze proszę o podawanie w Waszych opiniach o podawanie producenta "szczepionki" często nazywanej MIKORYZA a z prawdziwą mikoryzą nie mającą nic wspólnego. Zostały przeprowadzone analizy zawartości tych preparatów przez naukowców zajmujacych się mikoryzą i poza saprofitami nic nie znaleziono. Właśnie dlatego mogą byc czasami negatywne efekty po użyciu tych preparatów (jeden Pan wylądował nawert w szpitalu, bo jest alergikiem). Prawdziwa mikoryza nigdy nie szkodzi i dlastego czytając posty przypuszczam iż chodzi o preparaty gdzie mikoryzy jest tyle co na opakowaniu. Moja reakcja na dyskusję wynika z przekonania iż szczepionki które firmuję logo firmy MYKOFLOR są conajmniej dobre, gdyż mam bardzo wiele doniesień i informacji od użytkowników o ich skuteczności. Kończąc prosze o zwracanie uwagi na to co Państwo kupujecie, to nie jest wszystko jedno. Pozdrawiam Szałański :shock:
Włodzimierz Szałański
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 24 sty 2008, o 18:49
Kontakt:

Post »

Witam Forumowiczów. Wiele osob zastosowało lubzastanawia się nad zastosowaniem szczepionki mikoryzowej. Pragnę w tym miejscu zwrócić uwagę ,że w ubiegłym roku pokazałosie w opakowaniach BIOPON "MIKORYZA'. Chcialbym w tym miejscu prosić tych co zastosowali preparat o podawanie producenta, gdyż tylko szczepionki z logo MYKOFLOR (na opakowaniach Zielony Dom z boku) pochodzą z tego Laboratorium. Resztę sami Państwo zauważycie, ale rzadko wcześniej niż w następnym sezonie, gdyż mikoryza to nie nawóz, działa wolno ale skutecznie w przeciwieństwie do nawozów. Niedowiarków zapraszam do wypowiedzi po kilkunastu miesiącach od zastosowania. Przyroda ma czas. A co do artykułu Janusza to polecam jednak bardziej profesjonalne informacje o mikoryzie. W.S.
Geo
50p
50p
Posty: 89
Od: 15 lut 2008, o 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Mam pytanie do znawców.
Zakupiłam szczepionkę mikoryzową z "Zielonego Domu" w postaci tuby (jak silikon). Przechowywałam ją w lodówce, jak należy (8 st). Po dwóch miesiącach rozpakowałam w celu użycia i stwierdziłam, że jest ona w stanie całkowicie płynnym. Dam sobie rękę uciąć, że w dniu zakupu przypominała pastę a nie płyn.
Moje pytanie brzmi: czy moja szczepionka straciła swoje właściwości, czy to normalne zjawisko?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”