Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

11krzych pisze:
BRZOSKWINKA pisze:Bravo do korzonka be, a oprysk cacy
Jak by Ci obrazowo wytłumaczyć? Niektóre leki są w czopkach, inne w kapsułkach a jeszcze inne w sprayu. Są też leki węwnętrzne i zewnętrzne. Czujesz różnicę?
Jasne... (co do ulotek i zaleceń producenta) ja również bardzo obrazowo: jest np. lek scopolan wg ulotki stosowany jest w stanach skurczowych dróg żółciowych i pęcherzyka... a w praktyce stosuje sie go podczas przygotowania do porodu by łatwiej poszło. I jeszcze 2 czopki na raz. I to jest bezpieczne. W ulotce nie ma o tym ani słowa. Mając kilkoro dzieci często widzę, że (znakomici) lekarze wykraczają poza ulotkę, więc proszę, nie przeginajcie. Ulotka to nie wszystko...

Ktoś mi wytłumaczy na czym polega większe bezpieczeństwo np. 3 oprysków (w tym ze 2 na owoce) od zamoczenia pomidora a'la Ciocia?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

BRZOSKWINKA pisze:W ulotce nie ma o tym ani słowa.
Czyżby ?
Nie stosować w I trymestrze ciąży. W II i III trymestrze jedynie, gdy korzyści dla matki przewyższają potencjalne ryzyko dla płodu lub dziecka. Nie stosować w okresie karmienia piersią.
BRZOSKWINKA pisze:lekarze wykraczają poza ulotkę,
Dokładnie tak jak Twoja ciocia.
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

BRZOSKWINKA pisze:i często widzę, że (znakomici) lekarze wykraczają poza ulotkę
Znakomici ogrodnicy też. Jak się upierasz, to stosuj Bravo doglebowo a Basamid dolistnie, tylko szkoda kasy bo efektu nie będzie. Chyba, że odwrotny od zamierzonego.
BRZOSKWINKA pisze: I jeszcze 2 czopki na raz.
I tu jesteśmy blisko zrozumienia istoty problemu: Te dwa czopki doustnie (doglebowo) czy tam gdzie trzeba (dolistnie).
Kasencja

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Brzoskwinka, nie rozumię Cię. Jeśli tak Ci się podoba ten sposób, to go wprowadź w życie. I daj znać, czy był skuteczny.
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz pisze:
BRZOSKWINKA pisze:W ulotce nie ma o tym ani słowa.
Czyżby ?
Nie stosować w I trymestrze ciąży. W II i III trymestrze jedynie, gdy korzyści dla matki przewyższają potencjalne ryzyko dla płodu lub dziecka. Nie stosować w okresie karmienia piersią.
BRZOSKWINKA pisze:lekarze wykraczają poza ulotkę,
Dokładnie tak jak Twoja ciocia.
Napisałam, że nie ma słowa o stosowania do wywołania i ułatwienia porodu, ale w to się nie zagłębiajmy bo to nie pomidorowy temat. Chciałam tylko pokazać, ze czasem zakres zastosowania jest szerszy niż ten który jest w ulotce. Nie twierdzę, ze moja ciocia robi dobrze. Zaciekawiło mnie to i dlatego pytam i dopytuje się.

Ale nikt mi potrafi odpowiedzieć na pytanie: na czym polega większe bezpieczeństwo np. 3 oprysków (w tym ze 2 na owoce) od zamoczenia pomidora a'la Ciocia. :( Jestem umysł ścisły (matematyk) i ścisłej odpowiedzi szukam, a nie tego, że czegoś nie ma w ulotce... a czy jest w ulotce, że nie wolno moczyć a'la ciocia?

Kasencja: podobać się podoba, ale do takich rzeczy podchodzę ostrożnie. I pytam... i nie znajduję odpowiedzi, bo argument "ulotka" do mnie nie dociera, bo życie to weryfikuje.

Może rzeczywiście to zostawmy i może kiedyś gdzieś znajdę odpowiedź. ;:132 Stosować nie będę gdy nie będę miała pewności.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Rozumiałbym, gdyby ciocia maczała pomidory w jakimś środku systemicznym, bo w końcu co za różnica którędy ten środek wniknie do rośliny.
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2121
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

BRZOSKWINKA pisze: Ale nikt mi potrafi odpowiedzieć na pytanie: na czym polega większe bezpieczeństwo np. 3 oprysków (w tym ze 2 na owoce) od zamoczenia pomidora a'la Ciocia.
Usiłują ci powiedzieć, że ciocia stosując środek powierzchniowo czynny jako środek systemiczny, używa tym samym do akcji substancji, która powstaje z rozpadu środka czynnego w Bravo, i może być od tegoż środka bardziej szkodliwa dla zdrowia stosowana w ten sposób, ponieważ większa jej ilość wchłonie sie w roślinę, niżby to miało miejsce przy normalnym np 3 krotnym spłukaniu Bravo na glebę i wchłonięciu jej w tej dawce [domniemanie niższej] z tejże gleby. Większa ilość w roślinie, to w domyśle większe ryzyko kłopotów, choć oczywiście tak być nie musi - nikt nie badał ile się tego wchłania.
Aż bym z ciekawości znalazła który to metabolit taki dziarski [bo jak pisał ekopom metabolity są 2 z czego jeden jest znajdowany po opryskach w roślinie, ale nie pisze czy to ten główny metabolit czy inny].

Dla mnie ta dyskusja była niebywale pouczająca pod wieloma różnymi kątami:))

Ekopom : a czy masz jakieś doświadczenia z opryskami tzw ekologicznymi pomidorów i innych warzyw? Generalnie cośtam poczytałam swego czasu i interesuje mnie nie tyle kwestia substancji czynnych co substancji wspomagających rozprowadzenie i utrzymanie tego na roślinie. Widziałam 2 kierunki: detergenty i substancje wspomagające przylepienie pochodzenia mineralnego..
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5141
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Przyklejanie preparatu do roślin potrzebne jest szczególne w gruncie, aby deszcze nie zmyły, ja zaś uprawiając pod osłonami nie potrzebuję takiej ochrony, już dawno wyrosłem z uprawy pomidorów w gruncie, szczególnie z tego, że potrzebują silnej ochrony, a i mała gwarancja, że nie padną. Stosowanie takich środków, jak POLYVERSUM czy TRIANUM jest dość kosztowne, to warto mieć pewność, że będzie plon, a tunel foliowy w jakimś stopniu daje gwarancję.
Awatar użytkownika
mic44
50p
50p
Posty: 68
Od: 17 paź 2010, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Mam prośbę, możecie skoczyć już dyskusje o cioci i korzonkach, z ciekawością czytam ten wątek ale dwie ostatnie strony to strata czasu.Kilka osób stara się przekonać jedną ,że czarne jest czarne , a nie białe.
''Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej
żyć''.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5141
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

mic44, dość długo szukałem różnych środków w miarę ekologicznych,a nie jest to ciekawe, gdy dobrze odżywimy pomidory,to i ochrona chemiczna nie jest aż tak konieczna.
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

BRZOSKWINKA pisze: argument "ulotka" do mnie nie dociera
To nie jest ulotka. Ulotka jest dołączana do pluszowego misia na straganie. To jest dokument, powstały po przeprowadzeniu wielu kosztownych badań. I jest to bardo poważny dokument. Ja, działkowiec mogę sobie podlewać ziemię Bravem (bo nikt mi tego nie udowodni), ale dla ogrodnika odstępstwo od tego co jest na "ulotce" może oznaczać bardzo poważne konsekwencje finansowe a nawet karę pozbawienia wolności.
Tak, że mówiąc potocznie "ulotka" pamiętajmy że naprawdę chodzi o coś poważnego.

Poza tym, zgadzamy się chyba, że środki ochrony roślin to niebezpieczne dla zdrowia trucizny. Skoro jednak decydujemy się na ich używanie, to należy bezwględnie/bezdyskusyjnie dostosować się do zaleceń dystrybutora tej trucizny.

Używanie Bravo doglebowo to brak odpowiedzialności. Granatem też można wbijać gwoździe, mimo że producent nie zaleca.
BRZOSKWINKA pisze:na czym polega większe bezpieczeństwo np. 3 oprysków (w tym ze 2 na owoce) od zamoczenia pomidora a'la Ciocia. :( Jestem umysł ścisły (matematyk) i ścisłej odpowiedzi szukam,
Konsekwencje trzech oprysków są potwierdzone badaniami. Znane są ich skutki, czyli: jakie choroby będą wyleczone, ile trwa okres karencji, jak oddziaływują na środowisko.
Konsekwencja moczenia korzenia jest nie jest zbadana. A w domyśle: działanie lecznicze żadne, okres karencji nieznany, zanieczyszczona gleba.
Podobnie jak nie wiadomo co by było gdyby zjeść tubkę kremu z filtrem UV, być może by lepiej chronił przed słońcem niż smarowanie, ale smarowanie jest zbadane a jedzenie nie. A w domyśle ...
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Krzysztof, jak Ci się jeszcze chce. :shock:

Poczekamy, zobaczymy. Niech no tylko zakwitną jabłonie.. tzn nadejdzie zaraza. Zobaczymy co też nasza Brzoskwinka wymyśli.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
BRZOSKWINKA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1912
Od: 17 maja 2010, o 18:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Od zarazy nie zbankrutuję. :heja
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”