Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 1
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
@ Rusalka - maliny łatwo się przyjmują, wystarczy krzak nieco obkopać, tak, żeby miał trochę drobnych korzeni. Po posadzeniu oczywiście podlewać.
W cieniu też dają radę, ja część mam od północnej strony i o dziwo dobrze owocują
Ja mam posadzone krzaki co około 40 cm, potem i tak się rozkrzewiają, wypuszczają odrosty, które trzeba przerywać.
W cieniu też dają radę, ja część mam od północnej strony i o dziwo dobrze owocują
Ja mam posadzone krzaki co około 40 cm, potem i tak się rozkrzewiają, wypuszczają odrosty, które trzeba przerywać.
Pozdrawiam, Maciek.
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Powiem Wam szczerze że moje maliny są takie fajne że nie ma w nich chwastów.. jest im tam po prostu za ciemno pewnie
Odchwaszczałam tylko raz.. jak porosły same znikły..
rozstaw jest taki że latem stałam w tych malinach a są tergo rzedy 3na 4..
maliny się rozrastają.. bo podeszły mi pod tunel a nawet i weszły do środka..ale szkoda mi było ich wyrywać..
Myśle że może teraz te 3 nowe sadzonki sobie posadzić a starych nie ruszać w takim razie..
Ale pytanie jak je nawozić..
Czy wiosną przekopać ziemie z obornikiem..czy wystarczy sam substral -bo nim podlewałam maliny i jak liście żółkły dawałam mg
Skoro ładnie rosną na swoim miejscu to może ich nie ruszać..boje się że je "popsuje" i nie będę malin wcale miała a warto by dla dziecka mieć tego cennego owocu trochę
Odchwaszczałam tylko raz.. jak porosły same znikły..
rozstaw jest taki że latem stałam w tych malinach a są tergo rzedy 3na 4..
maliny się rozrastają.. bo podeszły mi pod tunel a nawet i weszły do środka..ale szkoda mi było ich wyrywać..
Myśle że może teraz te 3 nowe sadzonki sobie posadzić a starych nie ruszać w takim razie..
Ale pytanie jak je nawozić..
Czy wiosną przekopać ziemie z obornikiem..czy wystarczy sam substral -bo nim podlewałam maliny i jak liście żółkły dawałam mg
Skoro ładnie rosną na swoim miejscu to może ich nie ruszać..boje się że je "popsuje" i nie będę malin wcale miała a warto by dla dziecka mieć tego cennego owocu trochę
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Rusałka jak ładnie rosną to ich nie przesadzaj ,przeżedź tak aby nie były za gęsto ,koniecznie nawozu posyp np Fruktus do owoców miękkich i będzie ok.
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Kamma..
Ładnie rosną.. może nie tak jak na Twoim zdjęciu, że taki czerwony gąszcz..ale owoce takie duże właśnie..
nawet z mężem zauważyłam że u sąsiadki za płotem mniej okazałe są, a chodzi koło nich jak szalona..
A ja swoim daje wolności.. nie podwiązywałam ich..rosły same jak chciały..
Ale dobrze wiedzieć..od wiosny zacznę je nawozić tym fruktusem :)
Ładnie rosną.. może nie tak jak na Twoim zdjęciu, że taki czerwony gąszcz..ale owoce takie duże właśnie..
nawet z mężem zauważyłam że u sąsiadki za płotem mniej okazałe są, a chodzi koło nich jak szalona..
A ja swoim daje wolności.. nie podwiązywałam ich..rosły same jak chciały..
Ale dobrze wiedzieć..od wiosny zacznę je nawozić tym fruktusem :)
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Jesienią posadziłam 5 krzaków Polany i 5 krzaków Polki, więc dopiero zaczynam swoją przygodę z maliną. W związku z tym, czytając powyższą wypowiedź, wczesną wiosną powinnam zastosować nawóz azotowy (myślałam o siarczania azotu, a jesienią potasie). Proszę zatem powiedzieć, czy wystarczy 1 łyżka siarczanu amonu (5dkg) na 10 l wody na te moje 10 krzaczków? Czy jakich proporcji mam użyć?forumowicz pisze:Maliny wymagają obfitego nawożenia ze względu na to, że korzenią się płytko. Przed założeniem plantacji stosuje się obornik w dawce 300-400 q/ha. Obornik stosuje się również w odstępach co 2-3 lata. W latach, kiedy nie stosuje się obornika, nawozi się glebę nawozami mineralnymi w następujących ilościach: 40-70 kg P2O5 i 120-180 kg K2O na ha. W pierwszym i drugim roku po posadzeniu malin nawozy azotowe stosuje się w najbliższym otoczeniu krzewów w dawce 30-40 kg N/ha (pasy o szerokości 1m) w drugim roku dawka wynosi 50-80 kg N/ha (pasy o szerokości 1,5 m). Dzielenie dawek nawozów azotowych zmniejsza niebezpieczeństwo strat azotu. Połowę dawki nawozów azotowych powinno się zastosować przed rozpoczęciem wegetacji, a drugą część po koniec kwietnia. Niższe dawki poleca się na gleby lżejsze, a wyższe na gleby cięższe.
Nawozy fosforowe i potasowe należy natomiast stosować jesienią. Zaraz po skończonym zbiorze owoców wycina się, tuż przy ziemi, wszystkie dwuletnie pędy malin. Pozostawienie ich do zimy przyczynia się do silniejszego rozwoju chorób. Na przedwiośniu wycina się też wszystkie pędy słabe i chore, pozostawiając na krzaku po 6-7 mocniejszych pędów. Pozostawione pędy skraca się o około 1 długości. Pędy nie przycięte dają co prawda więcej owoców, ale znacznie drobniejszych, Dobrze prowadzona plantacja malin może trwać 10-12 lat, plantacje zaniedbane trzeba zaorać po 3-5 latach.
Pozdrawiam
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
- ninkas
- 200p
- Posty: 345
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Yvona te maliny to na własne potrzeby? Dla rodziny? Też mam polkę i polanę i nigdy nie dawałam sztucznych nawozów, tylko obornik. Mam kilka krzaków ale jest ich tyle, że ledwo kończę zrywać już muszę wchodzić bo następne dojrzały.
Alicja
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
ninkas na własne potrzeby, na własne...Z tym, że jesienią posadzone. Uważasz, że nie trzeba niczym ich zasilić? W sumie wcześniej w tym miejscu rosły jeżyny i ktoś mi zasugerował zmęczenie gleby, więc może jednak powinnam je czymś nakarmić?
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Nie wiem jaka tam gleba u was, ale jeśli zmęczona to moja rada: dać dolomitu (wapno i magnez) albo nawet popiół z drewna - teraz, jeśli wykonalne (snieg), wsiąknie do wiosny. A potem naturalnymi, obornik przegrzebać wiosną, albo kompost, i ściółkować. To potężne nawożenie oficjalnie zalecane to dla producentów na piaszczystych glebach - im to wszystko w głąb ucieka... Dużo próchnicy w glebie, takie jest moje doświadczenie z maliną - jedną akurat bardzo wymagającą odmianą, bo reszta sama rosnie i żadnego nawożenia nie widzi
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Rossynant-ile mam dać tego dolomitu na 10 krzaczków? Garść? Jestem zielona w temacie...
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Ja też tu zielony jestem - w tonach na ha to owszem, wiem Przeliczając - między 0,3 a 1 kg/m2 Dawki zależą od pH i rodzaju gleby, ale to wszystko trochę teoria. Gleba aby była żyzna musi mieć wapń i magnez, nie tyle dla roślin co dla bakterii glebowych jest niezbędny. A to te bakterie zapewniają także wiązanie azotu, pobieranego z powietrza. Darmo! ;)
Jeśli dostaniesz dolomit w 'żwirku' to przedawkować się nie da, można garściami. Kamyczek rozpuszcza się zależnie od potrzeb, tj. od występowania kwasów w glebie. Ogródek tak potraktowałem lat temu naście i mam spokój, jeszcze tu i ówdzie widać kamyczki w ziemi.
Natomiast od razu ostrzegam - z niektórymi nawozami wapniowymi, np. wapnem tlenkowym, przedawkować się da.
Jeśli dostaniesz dolomit w 'żwirku' to przedawkować się nie da, można garściami. Kamyczek rozpuszcza się zależnie od potrzeb, tj. od występowania kwasów w glebie. Ogródek tak potraktowałem lat temu naście i mam spokój, jeszcze tu i ówdzie widać kamyczki w ziemi.
Natomiast od razu ostrzegam - z niektórymi nawozami wapniowymi, np. wapnem tlenkowym, przedawkować się da.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam bardzo ciekawy malinowy temat.
Rossynant sporo tutaj napisał o nawożeniu popiołem z drewna. Ja pozwolę sobie trochę rozwinąć tę myśl. Otóż może to być popiół nie tylko z drewna ale także np. popiół z pieca jeśli ktoś opala różnego rodzaju pelletami z trzciny, wytłoków, wiórów drzewnych, również popiół z opalania wierzbą czy topolą energetyczną też się nada, popiół po grillowaniu z węgla drzewnego czy brykietu też.
Jakim popiołem nie powinniśmy nawozić: popiołem z drewna o nieustalonym pochodzeniu, głównie chodzi mi tutaj o drzewa z wycinki w mieście czy też drzewa przydrożne, w takim popiele będzie sporo metali ciężkich, siarki, WWA i innych nieciekawych związków, szkodliwych dla nas i naszego ogrodu. No i przede wszystkim żeby nikt nie wpadł na pomysł nawożenia popiołem z węgla kamiennego czy brunatnego!!! To dziadostwo jest bardzo toksyczne, promieniotwórcze i zawiera połowę tablicy Mendelejewa, ilość metali ciężkich w takim popiele jest bardzo bardzo wysoka.
Rossynant sporo tutaj napisał o nawożeniu popiołem z drewna. Ja pozwolę sobie trochę rozwinąć tę myśl. Otóż może to być popiół nie tylko z drewna ale także np. popiół z pieca jeśli ktoś opala różnego rodzaju pelletami z trzciny, wytłoków, wiórów drzewnych, również popiół z opalania wierzbą czy topolą energetyczną też się nada, popiół po grillowaniu z węgla drzewnego czy brykietu też.
Jakim popiołem nie powinniśmy nawozić: popiołem z drewna o nieustalonym pochodzeniu, głównie chodzi mi tutaj o drzewa z wycinki w mieście czy też drzewa przydrożne, w takim popiele będzie sporo metali ciężkich, siarki, WWA i innych nieciekawych związków, szkodliwych dla nas i naszego ogrodu. No i przede wszystkim żeby nikt nie wpadł na pomysł nawożenia popiołem z węgla kamiennego czy brunatnego!!! To dziadostwo jest bardzo toksyczne, promieniotwórcze i zawiera połowę tablicy Mendelejewa, ilość metali ciężkich w takim popiele jest bardzo bardzo wysoka.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Na jesień posadziłam 14 krzaków polany (teraz to stoja same kikuty ) ale mam nadzieje , że coś wypuszczą na wiosnę bo jestem całkiem zielona w uprawie owoców- i mam pytanko czy teraz mam już podsypać te krzaki popiołem czy jeszcze poczekać?