Apteka na działce

[christinkrysia]

badzia dziękuje za życzenia, poczta odebrana i wszystko podane.
Dziękuje za pamięć i czekam na przesyłkę - potem będziemy siać, obserwować i dzielić się doświadczeniami.

krysad71 Krysiu taki wzrost w jednym sezonie nie pasował mi do Rozmarynu i nie te listki...
Obstawiam,że to Estragon bo tak mi pasuje z Twego zdjęcia a Ty w sezonie zrobisz zblizenie i próbę smakowo-węchową... jak przeżyjesz to dasz znać.

TerDob Teresko miło mi,że zajrzałaś w ziołowe tematy - zima więcej czasu na czytanie i zadbanie o własne zdrowie.
Zapraszam do lektury i wymiany doświadczeń.

janolej Witaj w moim wątku i wpadaj częściej. Czytając Twe słowa az mi ślinka pociekła na samą myśl o tych domowych nalewkach bo wiadomo ... smaczne i zdrowe.
Zazdroszczę dużego okazu Cytryńca - musi mieć już sporo lat skoro pozyskujesz tyle owoców.
Moje 2 maluszki jakoś nie chcą się rozpędzić a jeden to nawet w ub roku przychorował i musiałam mocno przyciąć.
Jakie zioła uprawiasz?

Grażyna Widera Grażynko czyli wpadłaś w sidła domowej apteki ... ogromnie się cieszę.
Pewnie więcej osób korzystało z olejku skoro tak szybko się skończył ?
W jakim celu go używasz - napisz jeśli możesz ?
Ja kolejną partię dla córki i siebie zaczęłam wczoraj a dziś właśnie kończę gotowanie - jutro czeka mnie cedzenie i degustacja ... ale już wiem,że ta porcja będzie miała dużo większe stężenie.

Córka przywiozła mi 0,5 litra oliwy z oliwek a ja miałam małą butelkę oleju lnianego.
Odmierzyłam porządne 8 czubatych łyżek do każdego słoika bo tyle swobodnie pokryje, spryskałam spirytusem, zalałam jeden słoik oliwą a potem drugi i dopiero dotarło do mnie,ze to za mała porcja ... chyba jakieś przyćmienie umysłu.
Wyszłam na miasto po olej lniany ale po odwiedzeniu 6 sklepów zero efektu.
Wstawiłam oba słoje do lodówki i dopiero następnego dnia udało sie dokupić olej lniany.
A w tym czasie ... listki pięknie napęczniały i olej zmienił kolor i zapach co mnie mile zaskoczyło.
Oczekiwanie na olej pozytywnie wpłyneło na całość.
Po zakończeniu chwilkę temu zrobiłam próbę - o wiele ostrzejszy smak ale to pewnie wpływ oleju lnianego.

myszka Witam, dziękuję za życzenia i zapraszam do częstych odwiedzin.
Mieszkamy w odległych od siebie miejscach ale łączy nas jedna pasja - uprawa roślin przyprawowych i leczniczych, zdrowy tryb życia i medycyna naturalna.
Tu mamy okazje do wymiany poglądów i dzielenia sie praktyczną wiedzą.

[janolej]

badzia ...

janolej Witaj w moim wątku i wpadaj częściej. Czytając Twe słowa az mi ślinka pociekła na samą myśl o tych domowych nalewkach bo wiadomo ... smaczne i zdrowe.
Zazdroszczę dużego okazu Cytryńca - musi mieć już sporo lat skoro pozyskujesz tyle owoców.
Moje 2 maluszki jakoś nie chcą się rozpędzić a jeden to nawet w ub roku przychorował i musiałam mocno przyciąć.
Jakie zioła uprawiasz?
...
Witam, dziękuję za życzenia i zapraszam do częstych odwiedzin.
Mieszkamy w odległych od siebie miejscach ale łączy nas jedna pasja - uprawa roślin przyprawowych i leczniczych, zdrowy tryb życia i medycyna naturalna.
Tu mamy okazje do wymiany poglądów i dzielenia sie praktyczną wiedzą.

Miło na sercu że ktos czyta te moje gościnne występy, heh, otóż cytryńców mam 5 krzaków, dwa mają co najmniej po 6 lat, 4 trzy od posadzenia, owocowały te dwa starsze. Wg zaleceń powinny rosnąć w półcieniu, ale ten bardziej obsypany jagódkami rósł w słońcu, przy starej podpórce na wysokośc ok 1,5m, był gęsty, i czesto podlewany,i trzymałem mu tzw "nogi" w cieniu. W tym roku postanowiłem rozmnożyć tego płodniejszego, najszybciej chyba przez odkłady, prawda?
Co do ziółek to mam ich dużo jak na własne potrzeby. Dominuje tradycja, tj melisa w dwóch odmianach, mięta, lebiodka, kocimietka, kozłek lekarski, arcydziegiel, dwa krzaki lawendy, i jednoroczne bazylie, majeranek, nagietki w odmianach-polecam, z innych uważanych przeze mnie za doskonały surowiec na nalewki to świdośliwy, czarne maliny, pigwy, aronie, mam też trzy krzaki rokitnika ale dopiero wchodzą w okres owocowania, 4 lata temu posadziłem tez morwy, białą i czarną, i własny szpaler lipy, która w tym roku coś chorowała, mam też 6 krzakow żurawiny od pani co ma całą plantację, ulubione jagody kamczackie co dają swietną nalewkę,że przez nią opisali mnie w gazecie w tym roku,grusze japońskie, poziomki, maliny w odmianach, jeżyny, i wiele innych roślin, które wraz z upływem czasu rosną i stają się przydatne, nie tylko na nalewki. Mam to wszystko ale mam coraz mniej czasu, coż praca zawodowa na pierwszym miejscu...

[GrazynaW]

Krysiu zrobiłam pierwszym razem tylko z połowy porcji oregano.
Do tego: syn,synowa,wnuczka i ja.
Na pewno pomógł wnuczce przy katarze i zatokach.Mówiła przez gardło,tak "kluskowo".W tej chwili jest bez kataru i mówi w miarę normalnie!Ale w życiu nie wiedziałam,że tyle może zejść z zatok!!Dosłownie ropa!Nosek ją bolał,kazałam synowej smarować po każdym oczyszczeniu i teraz nawet nie jest zaczerwieniony.
Do wiosny będziemy pić wszyscy,może odporności innej nabierzemy.
Olejek robiłam na oleju winogronowym,następnym razem zrobie z olejem lnianym.

Krysiu dzięki.

[christinkrysia]

janolej takiej listy krzewów owocowych i innych roślin tylko pozazdrościć.
Pigwę miałąm ze 3 lata bo bardzo lubię sok z tych owoców do herbaty- zastępuje mi cytryne której muszę unikać.
Niestety u mnie za mokro - żyły ale co to za życie ...
Krzewy Jagody kamczackiej mają działkowi sąsiedzi, młode nasadzenia ale już owocują.
Obserwuję aby wiedzieć czy dadzą sobie radę u nas.
Na owoce Cytryńca poczekam cierpliwie bo warto a Tobie życzę zdrowia i dużo sił abyś mógł pielęgnować to wszystko.

Grażyna Widera Grażynko bardzo się cieszę z takich efektów. To daje nadzieję na lepsze zdrowie i chęci do kontynuacji. Naturalne metody sa skuteczne dla ludzi cierpliwych i systematycznych.
Dobrze,że planujecie kurację wewnętrzną ale nie aż tak długo - wskazane są przerwy.

Cytat ..." komisja ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych i FAO (Joint FAO/WHO Expert Committee on Food Additives [JECFA]), uznaje, że główna molekuła olejku z oregano, karwakrol, może być toksyczna po przekroczeniu pewnej dawki. 
Eksperci ustalili graniczną dawkę do 0,22 mcg karwakrolu na 1 kilogram na 1 dzień, to znaczy, 15 mcg dziennie na jednostkę o wadze 70 kg.
Eksperci więc zalecają ograniczanie dawek, zgodnie zresztą ze zdrowym rozsądkiem.
Olejek z oregano jest bardzo drażniący dla skóry oraz błon śluzowych dlatego właśnie należy go rozpuszczać w oleju roślinnym. " ...
Olejek z oregano jest odradzany w ciągu trzech pierwszych miesięcy ciąży. 

Stężenie Olejków robionych domowymi sposobami jest niskie ale i tu należy mieć umiar.

W mojej najbliższej rodzinie jest pan, który od ponad 2 lat ma spore problemy ze skórą ( plecy i twarz).
Kilka konsultacji, testy które nic nie wykazały, leki, mazidła i efekty krótkotrwałe lub żadne zniechęciły go na tyle,ze dał sobie spokój.
Jednak chora skóra dawała się we znaki a zmiany były coraz gorsze. Smarowanie od listopada dało takie efekty,że sama byłam zdziwiona przy spotkaniu wigilijnym widząc tak zdrową i czystą skórę na twarzy . Nawet stare zmiany zniknęły. Skóra na plecach też wygojona a tak sceptycznie podchodził do tych domowych specyfików...

[krysad71]

Dziękuję Krysiu za identyfikację tego mojego pewnie estragonu.

[mag]

Krysiu, piszesz, że pigwa u Ciebie nie poradziła sobie z wilgocią w glebie. A próbowałaś może uprawiać pigwowiec? Wykopałam kiedyś kawałek ze starego i opuszczonego poniemieckiego ogrodu kawałek i pięknie rośnie. Nie jest to często spotykana w naszych ogrodach odmiana. Tworzy bardziej zarośla niż krzewy, kwitnie malinowo, ma wyprostowane gałązki i bardzo aromatyczne owoce pozbawione tych parszywych plamek spotykanych u pigwowca japońskiego. Wydaje mi się też, iż są one nieco większe. Roślina nie do zdarcia i radząca sobie dobrze w każdych warunkach. Warto spróbować.

[myszka]

Dziękuję za bardzo miłe powitanie.Trudno powiedzieć,że mam pasję.Dopiero raczkuję.Moja działka bardzo zapyziała.Mam wrażenie,że poza trawą nic tam nie chce rosnąć.Nie mieliśmy do tej pory z panem M czasu,od wiosny zabieramy się za pracę .Na razie siedzę i czytam doświadczenia innych,głowa moja kwadratowa i jestem przerażona.Z ziół mam standard -lubczyk,mięte /jaką nie mam pojęcia/,kminek.Tych dziko rosnących też dużo.Interesują mnie rośliny,które obniżają cholesterol i których nie lubią ślimaki czerwone.Gdyby ktoś mi podpowiedział będę wdzięczna.

[badzia]

Krysiu jestem. Dziś poszły do Ciebie nasionka. Zastanawiam się czy nie należałoby je przechłodzić w lodówce lub przez zimę na dworze aby roślinki nie zjarowaciały. Od nasion zaczynam pierwszy raz. W ubiegłym roku kupiłam sadzonkę, która,niestety,wybiła w pędy nasienne zamiast w bulwę.

Pozdrawiam słonecznie

[badzia]

Myszko,o roślinach na cholesterol na pewno odpowie Ci nasza zielarska encyklopedia Krysia. Powiem tylko,że nie powinnaś się ustawiać pod kątem czego nie lubią ślimaki (robactwo wie co zdrowe) lecz co dla Ciebie jest najlepsze i to powinnaś mieć w swoim ogrodzie. A ślimakom trzeba wypowiedzieć WOJNĘ,inaczej się nie da. Czego nie zjedzą to zmierżą i zeszpecą.One żrą wszystko,od roślin począwszy poprzez jedzonka spożywane przez ludzi,aż po padlinę i najgorsze ścierwo jakie zna ludzkość.Rozmnażają się w zawrotnym tempie. Pocieszyłam Cię, co ?

Pozdrawiam słonecznie

[myszka]

Badziu ,mam taką cichą nadzieję,że Krysia znajdzie kiedyś czas ,żeby odpowiedzieć.Odnośnie ślimaków to zwalczam je na wszelkie możliwe sposoby poza chemią.Razem z koleżanką możemy napisać pracę na temat tępienia tego paskudztwa .

[christinkrysia]

krysad71 Krystynko 100% pewność to będzie w sezonie bo zdjęcie niezbyt wyraźne ale wszystkie inne szczegóły opisu wskazują na Estragon.

mag Madziu Pigwowca o którym piszesz nie znam. Skoro pochodzi z poniemieckiego ogrodu to stara odmiana i pewnie dałby sobie radę i u mnie ale gdzie go kupić i jaka jego nazwa odmianowa ?
Bardzo mnie zainteresowałaś tym krzewem - w wolnej chwili odwiedzę Twój ogród aby zobaczyć jego zdjęcia.

iwona0042 serdecznie witam i zapraszam do częstych odwiedzin
- wpadaj - czytaj i dziel się z nami własnymi doświadczeniami.

badzia a już się bałam,że coś z Tobą się stało lub Poczta zmarnowała.
dziękuję i potwierdzę po otrzymaniu.

myszka każdy kto ma działkę czy też ogród powoli ulega tej pasji. Z czasem poświęcamy jej coraz więcej czasu bo godziny spędzone tam dają wiele radości i satysfakcji.
Takich ślimaków nie znam i obym nie miała tej przyjemności.
Co do wysokiego cholesterolu - sama go mam i po 3 miesiącach brania leków zrobiłam wyniki i przeszłam na metody naturalne.
Jak do tej pory u mnie świetnie sprawdza się Imbir - szkoda,że nie rośnie w naszych ogrodach.
Dwa lata temu zrobiłam podejście uprawy w sporej doniczce tak dla zaspokojenia ciekawości chcąc zobaczyć jak wygląda i jak kwitnie, w maju przeniosłam go na działkę.
Kłącze należy dość wcześnie wsadzić do ziemi bo zanim pojawią się pierwsze kiełki mija nawet miesiąc i dłużej ale potem rośnie szybko. Mnie nie zakwitła. W tym roku robię następne podejście.

[ganio4]

Witaj Krysiu

Poszukując roślin obniżających poziom tzw. złego cholesterolu, natknęłam się na nowość ze szkółki pana Marczyńskiego. Jest to Jiaogulan, roślina u nas jeszcze nie znana. Można ja uprawiać w ogrodzie i w domu.

Wklejam fragment artykułu ze strony clematis.com.pl

Osoby nie będące posiadaczami ogrodów, również mogą cieszyć się uprawą pnących roślin o właściwościach leczniczych ? Jiaogulan, czyli ziele długowieczności (Gynostemma pentaphyllum) jest propozycją dla nich. Jest to pnąca bylina o pięciolistkowych, szorstkich liściach, z których, można sporządzać napary lub dodawać do herbat owocowych i sałatek. Pędy i liście zawierają wiele niezbędnych dla zdrowia witamin i mikroelementów, m.in. selen, magnez, wapń, żelazo, potas, mangan i fosfor. W literaturze można znaleźć liczne zapisy dotyczące wysokiej zawartości antyoksydantów chroniących organizm przed wolnymi rodnikami, zapobiegających uszkodzeniom DNA i opóźniających fizyczny proces starzenia się. Substancje zawarte w roślinie wspomagają leczenie miażdżycy, obniżają poziom złych cholesteroli, oczyszczają organizm z toksyn, normują funkcjonowanie organów wewnętrznych (m.in. wątroby). Regularnie stosowana uspokaja i wycisza, zapewnia głęboki i relaksujący sen, przywraca równowagę emocjonalną, usprawnia funkcjonowania mózgu ? poprawia pamięć i zdolność koncentracji.
Doskonale sprawdza się jako roślina pokojowa ? lubi stanowiska widne (ale nie w pełnym słońcu) i regularne podlewanie. W cieplejszych rejonach kraju może być uprawiana w gruncie (wytrzymuje spadki temperatur do ?15 ?C) lub w dużym pojemniku na balkonie lub tarasie wstawianym na zimę do chłodnego pomieszczenia. Jest byliną, dlatego uprawiana w gruncie wymaga wiosennego usunięcia wszystkich pędów, które następnie odrosną od podstawy.

[krysad71]

Krysiu ja też doczytałam w necie, że na 100 procent to jest estragon , tylko nie ten francuski a ruski.
On już się szybko rozrasta, wymaga więc zmiany miejsca na bardziej przestronne, ale takiego nie ma. Tu gdzie rośnie zagłuszyłby lubczyk i różę. A lubczyku mam ciągle za mało, muszę nad tym popracować. Zapasy mrożonego lubczyku już mi się skończyły, a dopiero koniec stycznia. Do tego krzaczka jest nas dwie, ja i córunia moja.
Zaciekawioło mnie z tym imbirem. Pewnie też posadzę.