Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
To ten z Düsseldorfu. Tam jest łagodniejszy klimat. Jak ładnie rośnie u niego pampasowa a u nas jak trzeba dobrze okryć,żeby przetrwała.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Wiem, że klimat o wiele łagodniejszy.
Wiele roślin podoba mi się, jednak sam wiesz,
albo trzeba zapewnić roślinie odpowiednie warunki, albo z niej zrezygnować .
Wiele roślin podoba mi się, jednak sam wiesz,
albo trzeba zapewnić roślinie odpowiednie warunki, albo z niej zrezygnować .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
I ja odnalazłam Twój wątek.
Piękna palma pokojowa. Wspaniałe ma liście.
Kosiarka już przygotowana. Brawo. Wszyscy już chyba tęsknimy za wiosną i pracą w ogrodach.
Jeżyny od Ciebie obsypałam ziemią tak ja pisałeś. Ale jest tak ciepło, że wiosną pewnie znajdę nowe ukorzenione sadzonki.
W sumie to bym się ucieszyła
Piękna palma pokojowa. Wspaniałe ma liście.
Kosiarka już przygotowana. Brawo. Wszyscy już chyba tęsknimy za wiosną i pracą w ogrodach.
Jeżyny od Ciebie obsypałam ziemią tak ja pisałeś. Ale jest tak ciepło, że wiosną pewnie znajdę nowe ukorzenione sadzonki.
W sumie to bym się ucieszyła
Pozdrawiam Ida
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Elu. Każdy z nas chciałby mieć coś egzotycznego i pomimo wielu starań nie stworzymy im klimatu w jakim rosną. Niemal wszystkie rosnące u nas egzotyczne roślin są przez hodowców dostosowywane do naszych warunków raczej domowych niż ogrodowych. Popatrzeć na bugenwilie czy nawet oleandry w ich naturalnym środowisku są to kolosy a u nas to taki wymęczone na siłę...
Kamelię spróbuję umieścić latem w ogrodzie może lepiej się rozkrzewi. Zimą w domu ma za ciepło a nie mam takiego chłodnego i dość widnego pomieszczenia. Teraz stoi w łazience przy samym oknie to za ciepło tam nie jest i jakoś na razie toleruje takie warunki.
Witaj Ido.
Cieszę się z Twojej wizyty. Nie dawno otworzyłem wątek,bo mi się 'robota' kończy i czymś trzeba czas wypełnić a do wiosny jeszcze daleko. Chciałoby się już coś pogrzebać chciało ale pewnie jeszcze przyjdą niezłe mrozy. Może nie na długo ale szkód mogą wyrządzić sporo.
Jeżynom nie jest tak ciepło by się ukorzeniały teraz ale mam wierzchołki po przysypywane ziemią i okryte liśćmi to pewnie rosną, bo już jesienią miały ładne korzenie. Ziemia nie zmarznięta a pod śniegiem to jak pod pierzyną.
Obawiam się tylko nornic. Niby pozbyłem się ich jesienią ale na swojej działce. Z sąsiednich ugorów mogą zawitać nowe na cebulkowy przysmak.
Kamelię spróbuję umieścić latem w ogrodzie może lepiej się rozkrzewi. Zimą w domu ma za ciepło a nie mam takiego chłodnego i dość widnego pomieszczenia. Teraz stoi w łazience przy samym oknie to za ciepło tam nie jest i jakoś na razie toleruje takie warunki.
Witaj Ido.
Cieszę się z Twojej wizyty. Nie dawno otworzyłem wątek,bo mi się 'robota' kończy i czymś trzeba czas wypełnić a do wiosny jeszcze daleko. Chciałoby się już coś pogrzebać chciało ale pewnie jeszcze przyjdą niezłe mrozy. Może nie na długo ale szkód mogą wyrządzić sporo.
Jeżynom nie jest tak ciepło by się ukorzeniały teraz ale mam wierzchołki po przysypywane ziemią i okryte liśćmi to pewnie rosną, bo już jesienią miały ładne korzenie. Ziemia nie zmarznięta a pod śniegiem to jak pod pierzyną.
Obawiam się tylko nornic. Niby pozbyłem się ich jesienią ale na swojej działce. Z sąsiednich ugorów mogą zawitać nowe na cebulkowy przysmak.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Oj tak, ja też sie obawiam nornic. Zwłaszcza, że jesienią posadziłam trochę cebulowej stołówki - lilie i tulipany. Ubiegłej wiosny dostały mi się do cebulek przez koszyczki..... takie bestie głodne były. Ale jak tu zrezygnować z tych pięknych roślin? Mam nadzieję, że jednak nie zjedzą wszystkiego.
Właśnie czytałam, że w najbliższym tygodniu ma przyjść do nas mroźna zima. Jakoś wcale za nią nie tęsknię.....
Właśnie czytałam, że w najbliższym tygodniu ma przyjść do nas mroźna zima. Jakoś wcale za nią nie tęsknię.....
Pozdrawiam Ida
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
...oby nie na długo. Mam dość szuflowania śniegu choć tej zimy i choć powodów do narzekania i tak mniej jak zwykle. Cieszyłbym się jakby go wcale nie było.
Powyrastały już narcyzy i przebiśniegi ale pod śniegiem chyba nic im nie będzie.
Powyrastały już narcyzy i przebiśniegi ale pod śniegiem chyba nic im nie będzie.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Januszku tak znowu dużo śniegu to nie było. U Ciebie trochę więcej , wiem. Mrozu też , tylko żeby teraz nie wyskoczył. Mówią w prognozach o -15*. Dobrze by było gdyby tylko tyle. U mnie tylko krokusy sadzone w maju pokazały się , reszta śpi. I niech tak zostanie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
ja tam już nie chcę zimy, chyba ze do -2 to sie zgadzam
u mnie dzisiaj wszystko płynie.....
ponoć marzec od poczatku ma byc ciepły
u mnie dzisiaj wszystko płynie.....
ponoć marzec od poczatku ma byc ciepły
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
no proszę rzeczywiście należy już poczynić przedwiosenne porządki w sprzęcie. Wracając do pelargonii ona kwitła cały czas ale po trzech latach była naprawdę pięknym drzewkiem - na grubym pniu olbrzymi pompon czerwonych kwiatów.
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Andrzejku. Odwiedzacie teraz działkę? Z dojazdem pewnie nie ma problemów. U nas dosypuje co dzień więcej. Teraz jak mi wyrówna poodrzucane ścieżki to już będzie zapowiedź na tunele. Muszę się wybrać do lasu, bo podobno mam cichych wspólników. Węgiel drogi a lasu nikt nie pilnuje.
Gdzie przetrzymujesz kanny na działce czy w domu. U mnie są w nieogrzewanym pomieszczeniu ale przez korytarz jest kotłownia i ciepło rozchodzi się po całym podpiwniczeniu. Są już półmetrowe pędy. Jutro pościnam niech się nie wysilają.
Pozdrowienia od nas. Trzymajcie się ciepło K. J.
Tadziu. Niewielki mróz nie zaszkodzi ale jak spadnie poniżej -20 to już po mojej kalinie koreańskiej. Już zaczęły rozwijać się pojedyncze kwiaty, paki też już są na wierzchu. Lubię zapach jej kwiatów ale pewnie w tym roku minie mnie ta przyjemność.
Ukłony dla Grażynki. Kuwejt w planach???
Dorotko. Czyli musimy przetrwać luty a jak na złość jest dłuższy. U mnie też jest odwilż ale śniegu dosypuje.
Anulka. Potrafisz nakręcić. Już sobie wyobrażam ją u siebie. Najgorzej te wiatry. Niby dookoła rosną wysokie szpalery a w ogrodzie nieraz wieje jak na pustym polu. A tych doniczkowców trochę mam i przed każdą burzą bieganina z donicami.
Gdzie przetrzymujesz kanny na działce czy w domu. U mnie są w nieogrzewanym pomieszczeniu ale przez korytarz jest kotłownia i ciepło rozchodzi się po całym podpiwniczeniu. Są już półmetrowe pędy. Jutro pościnam niech się nie wysilają.
Pozdrowienia od nas. Trzymajcie się ciepło K. J.
Tadziu. Niewielki mróz nie zaszkodzi ale jak spadnie poniżej -20 to już po mojej kalinie koreańskiej. Już zaczęły rozwijać się pojedyncze kwiaty, paki też już są na wierzchu. Lubię zapach jej kwiatów ale pewnie w tym roku minie mnie ta przyjemność.
Ukłony dla Grażynki. Kuwejt w planach???
Dorotko. Czyli musimy przetrwać luty a jak na złość jest dłuższy. U mnie też jest odwilż ale śniegu dosypuje.
Anulka. Potrafisz nakręcić. Już sobie wyobrażam ją u siebie. Najgorzej te wiatry. Niby dookoła rosną wysokie szpalery a w ogrodzie nieraz wieje jak na pustym polu. A tych doniczkowców trochę mam i przed każdą burzą bieganina z donicami.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Janusz z niemałym żalem pogodziłam się z Twoim stanowiskiem, choć jak pamiętasz zupełnie przeze mnie niezawionionym
Trudno będę kupowała w ogrodniczych, może się trafią odmiany, na które czekam
Wczoraj prowadziłam rozmowy na temat Sunbursta .... chyba nie będzie jednak w ofercie
Rozpoczęłam także eksperyment z pelargoniami, podobnie, jak Ty .... zobaczymy co z tego wyjdzie
Trudno będę kupowała w ogrodniczych, może się trafią odmiany, na które czekam
Wczoraj prowadziłam rozmowy na temat Sunbursta .... chyba nie będzie jednak w ofercie
Rozpoczęłam także eksperyment z pelargoniami, podobnie, jak Ty .... zobaczymy co z tego wyjdzie
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Jolu
Przykro mi,że spotkało Cię rozczarowanie. Dzieliłem się czym miałem i od Ciebie też otrzymywałem rośliny. Nie czuję się zobowiązany i nie będę się licytował co kto komu dał. Z tych odmian co Cię interesują tylko jedna sadzonkę muszę oddać,na wymianę,pozostałe w niewielkiej ilości zostawiam sobie. W jesieni proszę bardzo możemy się wymienić.
Z zakupami kłączy będę się powstrzymywał. Wiem to korci, bo a może....ale już w to nie wierzę.
Przeglądałem All. i aż krzyczeć się chce. Wystawiają dalej to samo aby sprzedać.
Dwie pelargonie(czerwoną i białoróż.) dla Ciebie przesadziłem do większych donic i na razie trzymam póki mam miejsce, tylko nie wiem jak Ci przekazać. Jestem w Lublinie prawie co miesiąc ale przez Chełm mi nie po drodze.
Przykro mi,że spotkało Cię rozczarowanie. Dzieliłem się czym miałem i od Ciebie też otrzymywałem rośliny. Nie czuję się zobowiązany i nie będę się licytował co kto komu dał. Z tych odmian co Cię interesują tylko jedna sadzonkę muszę oddać,na wymianę,pozostałe w niewielkiej ilości zostawiam sobie. W jesieni proszę bardzo możemy się wymienić.
Z zakupami kłączy będę się powstrzymywał. Wiem to korci, bo a może....ale już w to nie wierzę.
Przeglądałem All. i aż krzyczeć się chce. Wystawiają dalej to samo aby sprzedać.
Dwie pelargonie(czerwoną i białoróż.) dla Ciebie przesadziłem do większych donic i na razie trzymam póki mam miejsce, tylko nie wiem jak Ci przekazać. Jestem w Lublinie prawie co miesiąc ale przez Chełm mi nie po drodze.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
w początkach lutego pokażę krok po kroku jak postępować z kłączami.Żadna to filozofia trochę delikatności w dzieleniu, by nie uszkodzić kiełków.
Na zakończenie wieczoru.
Jak ktoś chciałby rozmnożyć ulubioną różę to nic prostszego. Kawałek patyka do ziemi i jeszcze przed rokiem zakwitnie. Powiadają hodowcy,że takie różę są delikatniejsze. Nie zauważyłem żadnej różnicy a mam już takich kilka. Zaletą jest to,że nie wypuszczają z korzenia dziczków jak szczepione na podkładkach.
Oto moje młode różyczki. Sadzone były na początku października.
Na zakończenie wieczoru.
Jak ktoś chciałby rozmnożyć ulubioną różę to nic prostszego. Kawałek patyka do ziemi i jeszcze przed rokiem zakwitnie. Powiadają hodowcy,że takie różę są delikatniejsze. Nie zauważyłem żadnej różnicy a mam już takich kilka. Zaletą jest to,że nie wypuszczają z korzenia dziczków jak szczepione na podkładkach.
Oto moje młode różyczki. Sadzone były na początku października.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz