Psianka rantonetti-szafirowa burza
- kotio z kioto
- 50p
- Posty: 72
- Od: 20 cze 2011, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Dlatego właśnie jestem tutaj,a tego bloga znalazłam już po napisaniu tego co napisałam
Miałam na myśli bardziej to,że w końcu znalazłam jakiś większy opis psianki. Gdybym chciała jakoś negować to co piszesz, nie zwracałabym się z prośbą do ciebie tylko do tamtej pani.
Wiadomym jest,że zależy mi na opinii ludzi, którzy mają doświadczenie.
Powiedz co radzisz, przyciąć jesienią czy wiosną i jak bardzo? Zostawić łysinkę czy jakieś dłuższe pędy?
Miałam na myśli bardziej to,że w końcu znalazłam jakiś większy opis psianki. Gdybym chciała jakoś negować to co piszesz, nie zwracałabym się z prośbą do ciebie tylko do tamtej pani.
Wiadomym jest,że zależy mi na opinii ludzi, którzy mają doświadczenie.
Powiedz co radzisz, przyciąć jesienią czy wiosną i jak bardzo? Zostawić łysinkę czy jakieś dłuższe pędy?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22111
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Dziękuję dziewczyny i muszę powiedziec,że się nie gniewam .
No skądże,za co,o co,po co?
Byłam trochę podminowana tym co tam przeczytałam i dlatego pewnie moja informacja wyszła taka "sucha' i 'zasadnicza" musiałam jednak bronic swoich racji ,poprzeć zdjęciami ale wszystko jest ok.
Więc tak:
nie mam jasnego miejsca do jej zimowania,dlatego po pierwszych przymrozkach otrząsnę ją - bo już bardzo leci ,przytnę tyle by się zmieściła do piwnicy. Ponownie przytnę wiosną jak wyciągnę na światło.
Oberwę to co się jeszcze trzyma i gołe badylki pójdą do ciemnej ,suchej i chłodnej piwnicy.
Podleję ze 2-3 razy w ciągu całej zimy .
Wiosną wystawię na światło i zacznę nieco więcej podlewać ale tylko nieco.
Jak pokażą się malutkie zielone listki wyjmę z donicy,ostrym nożem radykalnie zmniejszę bryłę korzeniową i wsadzę do tej wielkiej donicy do nowej ziemi z kwiaciarni.
Kiedy zauważę przyrost tych listków zaczynam nawożenie,początkowo rzadko raz na 2 tygodnie,potem raz w tygodniu a potem po 15 maja kiedy wynoszę ją na powietrze nawożę często każdym nawozem do roślin kwitnących.
Jak pojawią się pąki kwiatowe dostaje nawóz co 2-3 dzień.
No i podlewanie trzeba zwiększyć,czasem wlewam konewkę wody nawet 2 razy dziennie. Nawet tego lata mimo,że nie było ono zbyt upalne też .
Moja wielka donica stoi w starej misce bo wlanie konewki wody powoduje iż przelatuje ona natychmiast a krzew wypija ją dopiero w ciągu 10-15 minut. Bardzo jest wrażliwa na przesuszenie,zwija liście,więdną kwiaty ale szybko po podlaniu się regeneruje.
Jeśli będziesz swoją przechowywać w jasnym miejscu musisz się liczyć,że będzie cały czas wypuszczała liście a nawet pojedyncze kwiaty. I niech tak ma ,tylko nie nawoź jej ,pozwól jej odpocząć i jak będziesz mogła to uszczknij jej te kwiatki. Niech zachowa energię na lato.
Podlewaj tyle o ile... niech wyschnie ziemia przed kolejnym niewielkim podlaniem.
Za to w marcu,kwietniu w zależności od pogody możesz już ją pędzić.
W takim przypadku cięcie wykonaj dopiero wiosną bo gdy zrobisz to teraz i ustawisz w jasnym miejscu pobudzisz ją do wzrostu. A to nie jest wskazane na zimę.
No skądże,za co,o co,po co?
Byłam trochę podminowana tym co tam przeczytałam i dlatego pewnie moja informacja wyszła taka "sucha' i 'zasadnicza" musiałam jednak bronic swoich racji ,poprzeć zdjęciami ale wszystko jest ok.
Więc tak:
nie mam jasnego miejsca do jej zimowania,dlatego po pierwszych przymrozkach otrząsnę ją - bo już bardzo leci ,przytnę tyle by się zmieściła do piwnicy. Ponownie przytnę wiosną jak wyciągnę na światło.
Oberwę to co się jeszcze trzyma i gołe badylki pójdą do ciemnej ,suchej i chłodnej piwnicy.
Podleję ze 2-3 razy w ciągu całej zimy .
Wiosną wystawię na światło i zacznę nieco więcej podlewać ale tylko nieco.
Jak pokażą się malutkie zielone listki wyjmę z donicy,ostrym nożem radykalnie zmniejszę bryłę korzeniową i wsadzę do tej wielkiej donicy do nowej ziemi z kwiaciarni.
Kiedy zauważę przyrost tych listków zaczynam nawożenie,początkowo rzadko raz na 2 tygodnie,potem raz w tygodniu a potem po 15 maja kiedy wynoszę ją na powietrze nawożę często każdym nawozem do roślin kwitnących.
Jak pojawią się pąki kwiatowe dostaje nawóz co 2-3 dzień.
No i podlewanie trzeba zwiększyć,czasem wlewam konewkę wody nawet 2 razy dziennie. Nawet tego lata mimo,że nie było ono zbyt upalne też .
Moja wielka donica stoi w starej misce bo wlanie konewki wody powoduje iż przelatuje ona natychmiast a krzew wypija ją dopiero w ciągu 10-15 minut. Bardzo jest wrażliwa na przesuszenie,zwija liście,więdną kwiaty ale szybko po podlaniu się regeneruje.
Jeśli będziesz swoją przechowywać w jasnym miejscu musisz się liczyć,że będzie cały czas wypuszczała liście a nawet pojedyncze kwiaty. I niech tak ma ,tylko nie nawoź jej ,pozwól jej odpocząć i jak będziesz mogła to uszczknij jej te kwiatki. Niech zachowa energię na lato.
Podlewaj tyle o ile... niech wyschnie ziemia przed kolejnym niewielkim podlaniem.
Za to w marcu,kwietniu w zależności od pogody możesz już ją pędzić.
W takim przypadku cięcie wykonaj dopiero wiosną bo gdy zrobisz to teraz i ustawisz w jasnym miejscu pobudzisz ją do wzrostu. A to nie jest wskazane na zimę.
- kotio z kioto
- 50p
- Posty: 72
- Od: 20 cze 2011, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Dziękuję ci KaRo
Muszę teraz pomyśleć i przemyśleć Twoje sugestie, a potem podjąć decyzję i trzymać kciuki,żeby wiosną psianka wróciła do formy
W tej chwili zrzuciła już wszystkie pąki. Smętnie wygląda bidulka, ale niech sobie jeszcze powdycha październikowe powietrze na balkonie.
Pozdrawiam ciepło
Muszę teraz pomyśleć i przemyśleć Twoje sugestie, a potem podjąć decyzję i trzymać kciuki,żeby wiosną psianka wróciła do formy
W tej chwili zrzuciła już wszystkie pąki. Smętnie wygląda bidulka, ale niech sobie jeszcze powdycha październikowe powietrze na balkonie.
Pozdrawiam ciepło
-
- 200p
- Posty: 203
- Od: 27 gru 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: drawno zach-pom
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Właśnie kupiłem na allegro .
Kiedy już ją wyciągnę z piwnicy [w marcu do domu],to kiedy do gruntu.
Docelowo ma być przez sezon w gruncie zadołowana w dużej donicy,a jesienią przenoszona do ciemnej piwnicy.
Czy ta donica ma być bez dna ,czy normalnie.
Kiedy już ją wyciągnę z piwnicy [w marcu do domu],to kiedy do gruntu.
Docelowo ma być przez sezon w gruncie zadołowana w dużej donicy,a jesienią przenoszona do ciemnej piwnicy.
Czy ta donica ma być bez dna ,czy normalnie.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22111
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Ja nie uprawiam w gruncie.
Jak wszystkie doniczkowe wystawiam do ogrodu po 15 maja,
tę na balkon zwykle nieco wcześniej,nawet w kwietniu bo mam go zaciszny z południowo - wschodnią wystawą,ale - zależy to od pogody oczywiście.
Jak dużą sadzonkę kupiłeś,że już kwalifikowała się do piwnicy?
Na all zwykle sprzedawane są 20 cm sadzonki
Jak wszystkie doniczkowe wystawiam do ogrodu po 15 maja,
tę na balkon zwykle nieco wcześniej,nawet w kwietniu bo mam go zaciszny z południowo - wschodnią wystawą,ale - zależy to od pogody oczywiście.
Jak dużą sadzonkę kupiłeś,że już kwalifikowała się do piwnicy?
Na all zwykle sprzedawane są 20 cm sadzonki
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Moja psianka rośnie w starej wanience z dziurami w dnie (w ramach oszczędności pozbierałam na wsi zbędne naczynia, doniczki kosztowałyby mnie dużo, dla kilku datur, psianki, itd.), w ten sposób łatwiej z podlewaniem, gdyż przez dziury korzonki idą sobie do ziemi.Jesienią odrywam i do piwnicy.
-
- 200p
- Posty: 203
- Od: 27 gru 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: drawno zach-pom
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Taka przycięta ostro jakieś do 30cm .Była zimowana w piwnicy ,tak zapewniał sprzedawca.KaRo pisze:Ja nie uprawiam w gruncie.
Jak wszystkie doniczkowe wystawiam do ogrodu po 15 maja,
tę na balkon zwykle nieco wcześniej,nawet w kwietniu bo mam go zaciszny z południowo - wschodnią wystawą,ale - zależy to od pogody oczywiście.
Jak dużą sadzonkę kupiłeś,że już kwalifikowała się do piwnicy?
Na all zwykle sprzedawane są 20 cm sadzonki
taki opis
Przedmiotem aukcji jest zeszłoroczna sadzonka psianki rantonetti,roślina przebywa w zimowej kwaterze ,ma wybujałe pędy ,jest silnie przycięta,
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Witajcie.Moja psianka przycięta dość mocno póżną jesienią(stała do pierwszych przymrozków na ogrodzie)Wypuściła w piwnicy piękne pędy.Uformowałam ją na drzewko.Tegoroczna zima jest dla roślinek bardzo łaskawa.Moja pójdzie z piwnicy prosto na ogród,gdyż w domu mam zbyt ciepło i młode przyrosty mogły by pozasychać.W tym sezonie przyjrzałam się białym psiankom rosnącym we Francji.Znalazłam zwisłą.Piękne.Postaram siew tym roku przywieżć sobie kilka szczepek białej.
Karo próbowałaś może hodować psiankę w gruncie nie wnosząc ją na zimę do piwnicy?W taka zimę jaką mamy,okryta pewnie by dała rade przezimować.Co do kwitnienia psianek to masz całkowitą rację.Nawet we Francji psianki kwitną na górnych pędach
Karo próbowałaś może hodować psiankę w gruncie nie wnosząc ją na zimę do piwnicy?W taka zimę jaką mamy,okryta pewnie by dała rade przezimować.Co do kwitnienia psianek to masz całkowitą rację.Nawet we Francji psianki kwitną na górnych pędach
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22111
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Nie Pestko,nie próbowałam ani uprawiać jej bezpośrednio w ogrodzie ani zostawić jej tam na zimę.
Z uprawą nie byłoby problemu,bo miałaby komfortowe warunki ale z tym pozostawieniem to nic nie wiem.
Też myślę,że tej zimy przetrwała by z pewnością,przynajmniej do tego momentu,żadnych prawie mrozów u mnie nie było,czyli była dotychczas jesienna pogoda,chyba taka zbliżona do zimy we Francji
Czy tak?
I teraz żałuję,że nie zostawiłam jednej donicy zakopanej w gruncie,mielibyśmy jedno doświadczenie więcej.
Postaram się zrobić nową sadzonkę doniczkową a dojrzałą psiankę wysadzę do gruntu by wypraktykować w następoną zimę jak ona ja przeżyje w ogrodzie..Obym tylko nie zmieniła zdania lub nie zapomniała
Wiesz Pestko białe chyba już są i u nas do kupienia.
Pamiętam,że Nela uprawiała ją już dawno temu,chyba ze 3 lata wstecz ale jaśminową ale chyba też Rantonettiego,jednak nie możemy ich zobaczyć tutaj,Nela zlikwidowała swoje albumy w Fotosiku a wraz z tym zniknęły jej zdjęcia
W ubiegłym sezonie spotkałam już na allegro sadzonki i żałuje,że nie kupiłam ,może uda mi się w następnym sezonie zakupić.
Jeśli kupię,podeślę Ci kilka pędów,one przecież łatwo się ukorzeniają ...tylko - ścigaj mnie ,zachęcam,ścigaj
Cieszę się,że potwierdzasz moje obserwacje dotyczące kwitnienia psianek. ;:180ops a wjakim terminie jedziesz do Francji? Może wcześniej,żanim ja kupie,Ty juz sprowadzisz?
Kiedy będzie już wiosna ,właśnie zasypało mnie śniegiem pierwszy raz
Z uprawą nie byłoby problemu,bo miałaby komfortowe warunki ale z tym pozostawieniem to nic nie wiem.
Też myślę,że tej zimy przetrwała by z pewnością,przynajmniej do tego momentu,żadnych prawie mrozów u mnie nie było,czyli była dotychczas jesienna pogoda,chyba taka zbliżona do zimy we Francji
Czy tak?
I teraz żałuję,że nie zostawiłam jednej donicy zakopanej w gruncie,mielibyśmy jedno doświadczenie więcej.
Postaram się zrobić nową sadzonkę doniczkową a dojrzałą psiankę wysadzę do gruntu by wypraktykować w następoną zimę jak ona ja przeżyje w ogrodzie..Obym tylko nie zmieniła zdania lub nie zapomniała
Wiesz Pestko białe chyba już są i u nas do kupienia.
Pamiętam,że Nela uprawiała ją już dawno temu,chyba ze 3 lata wstecz ale jaśminową ale chyba też Rantonettiego,jednak nie możemy ich zobaczyć tutaj,Nela zlikwidowała swoje albumy w Fotosiku a wraz z tym zniknęły jej zdjęcia
W ubiegłym sezonie spotkałam już na allegro sadzonki i żałuje,że nie kupiłam ,może uda mi się w następnym sezonie zakupić.
Jeśli kupię,podeślę Ci kilka pędów,one przecież łatwo się ukorzeniają ...tylko - ścigaj mnie ,zachęcam,ścigaj
Cieszę się,że potwierdzasz moje obserwacje dotyczące kwitnienia psianek. ;:180ops a wjakim terminie jedziesz do Francji? Może wcześniej,żanim ja kupie,Ty juz sprowadzisz?
Kiedy będzie już wiosna ,właśnie zasypało mnie śniegiem pierwszy raz
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Ja wyjeżdzam zawsze w sierpniu i jestem tam do grudnia ,więc mogę oczy nacieszyć kwitnieniem psianek.Tam gdzie jestem to Dolina Loary,a właściwie , prawie Aqwitania
Faktycznie ,białe psianki można już dostać u nas ,ale tam one są zupełnie inne ,jakby bardziej karłowate,powykręcane i obficiej kwitną niż niebieskie.Pewnie inny gatunek.Co do tegorocznego klimatu zimowego ,to jest prawie identyczny w tym roku.Karo poluj na białą,a ja przywiozę znad Loary i się wymienimy Strasznie korci mnie przywiezienie szczepek winogrona,ale ja nie mam miejsca u siebie na ogrodzie.Znajomy pokusił się o przywiezienie kłaczy razem z ziemią.Zobaczymy czy się zaaklimatyzuje.
Eh nie jedno by się przywiozło ,ale to nie Polska i z saperką nikt nie chodzi nawet jak kwietnik,,niby niczyj,,Canny tam mają gigantycze kwiaty,ale weż tu podbierz hihi
Faktycznie ,białe psianki można już dostać u nas ,ale tam one są zupełnie inne ,jakby bardziej karłowate,powykręcane i obficiej kwitną niż niebieskie.Pewnie inny gatunek.Co do tegorocznego klimatu zimowego ,to jest prawie identyczny w tym roku.Karo poluj na białą,a ja przywiozę znad Loary i się wymienimy Strasznie korci mnie przywiezienie szczepek winogrona,ale ja nie mam miejsca u siebie na ogrodzie.Znajomy pokusił się o przywiezienie kłaczy razem z ziemią.Zobaczymy czy się zaaklimatyzuje.
Eh nie jedno by się przywiozło ,ale to nie Polska i z saperką nikt nie chodzi nawet jak kwietnik,,niby niczyj,,Canny tam mają gigantycze kwiaty,ale weż tu podbierz hihi
-
- 200p
- Posty: 203
- Od: 27 gru 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: drawno zach-pom
- Kontakt:
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Kiedy wystawić z piwnicy do wymiany podłoża i do widnego miejsca.
Jaka ziemia
jaki nawóz
kiedy hartować, bo docelowo będzie zadołowana w donicy w gruncie ,a jesienią do piwnicy.
Czy już teraz mam to zrobić ,do domu,wymienić ziemię ,trzymać na parapecie przy oknie,czy w widnym,chłodnym korytarzu.
W dzień na dwór hartować.
Moja wygląda tak, dziś wyjąłem do domu
Jaka ziemia
jaki nawóz
kiedy hartować, bo docelowo będzie zadołowana w donicy w gruncie ,a jesienią do piwnicy.
Czy już teraz mam to zrobić ,do domu,wymienić ziemię ,trzymać na parapecie przy oknie,czy w widnym,chłodnym korytarzu.
W dzień na dwór hartować.
Moja wygląda tak, dziś wyjąłem do domu
- paola1a
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1089
- Od: 10 paź 2010, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Psianka rantonetti-szafirowa burza
Witam W zeszłym roku kupiłam psiankę w formie drzewka Przezimowała ładnie i teraz po przesadzeniu powoli zaczyna wypuszczać nowe listki No i teraz nie wiem co z nią zrobić Piszecie o uszczykiwaniu listków, żeby się ładnie zagęściła i miała wiele kwiatów ale nie bardzo zrozumiałam kiedy mam to robić i czy chodzi o obrywanie samych listków czy też potraktować ją sekatorem i skracać pędy Wiem, że te pytania mogą wydawać się głupie ale nie mam z psiankami absolutnie żadnego doświadczenia i bardzo proszę o pomoc
---10 mar 2012, o 20:31---
I jeszcze jedno pytanko Czy z własnych sadzonek można wyprowadzić psiankę na drzewko, czy jest podatna na tego typu formowanie?
---10 mar 2012, o 20:31---
I jeszcze jedno pytanko Czy z własnych sadzonek można wyprowadzić psiankę na drzewko, czy jest podatna na tego typu formowanie?
Paulina
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie