Po malinowym chruśniaku 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Wandziu, aż taka pracowita to ja nie jestem Malowanie to niezła imprezka, przychodzą albo znajomi moich dziewczyn albo moje koleżanki i jest bardzo wesoło. Do tego obowiązkowo garnek zurku żeby się nie zasłodzić. Trochę gorzej z pieczeniem bo to odbywa się raczej w samotności i w kilku etapach. A szukanie posypek po 'całym świecie' to już obsesja. Jedna przyleciała nawet ze Stanów - za sprawą przyjaciółki córci, która maluje z nami od lat. Przez nią tym razem odbyło się nawet 'domalowywanie' dzień przed Wigilią bo studentki nie mogły wcześniej dojechać
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Czyli takie tradycyjne coroczne "pierniczenie" po prostu
Iza- albo ja za jasną farbę na włosy dałam ,albo co ,ale ja nadal nie rozumiem z tą psianką...
Wytłumacz mi jak baba babie
Iza- albo ja za jasną farbę na włosy dałam ,albo co ,ale ja nadal nie rozumiem z tą psianką...
Wytłumacz mi jak baba babie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Pani Madziu, masz całkiem poprawne skojarzenia, nic się nie przejmuj Tak powinno być na chłopski rozum Psianka to chyba nazwa od rodziny, z której pochodzi czyli z psiankowatych po łacinie solanace. Inna nazwa to 'szafirowa burza'. W jej zastępstwie przechowuje się w piwnicy datura, prezent, jeszcze nie kwitła a ma być pełna za to blada , lantana -wygląda nieźle i sandawilla która chyba już poległa...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e3 ... bb5bf.html][/url Ale dałam dzisiaj plamę zrobiłam wpisy w wizytówkach Myślałam że to są nowe ogrody Przepraszam, mam nadzieję że moderator posprząta to co nabałaganiłam
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Iza czy te czarne plamki na tych białych płatkach to motylki ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Halinko, też ją lubię a fotograf ze mnie dość marny Krysiu nie mogłam złapać skubańców z rozłożonymi skrzydełkami. Ale właściwie to z rozłożonymi ma każdy
U mnie dzisiaj chlapa, niestety! I znowu z okna w kuchni mam widok na kretowiska!
U mnie dzisiaj chlapa, niestety! I znowu z okna w kuchni mam widok na kretowiska!
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Izo, no dobra-może chociaż 3
Wiem, że nie należy przesadzać, ale to dla własnego dobrego samopoczucia. Pocieszam się, że wiosna mi pomoże.
W tle za daliami i 'zamkniętymi ' motylkami to tojeść orszelinowa? Piękna ta liliowa pysznogłówka.
Co się stało z tą piękną sandawillą? mam malutką własnoręcznie ukorzenioną w ubiegłym sezonie. udało jej się nawet zakwitnąć. Przechowuję w zimnej (jeszcze-czeka na wymianę płytek i ogrzewanie podłogowe) werandzie i na razie (odpukać) na się dobrze.
'Pierniczenie'- cudna 'świecka tradycja'. Taka kontynuacja wiejskich babskich wieczorów, np. z darciem pierza. Ile radości, przyjemności i czasu spędzonego w fajnym gronie. Doznania estetyczne i walory smakowe też nie bez znaczenia.
Ciągle pada i to w jeszcze większych ilościach. na jezdnie niestety też.
Pozdrawiam
Wiem, że nie należy przesadzać, ale to dla własnego dobrego samopoczucia. Pocieszam się, że wiosna mi pomoże.
W tle za daliami i 'zamkniętymi ' motylkami to tojeść orszelinowa? Piękna ta liliowa pysznogłówka.
Co się stało z tą piękną sandawillą? mam malutką własnoręcznie ukorzenioną w ubiegłym sezonie. udało jej się nawet zakwitnąć. Przechowuję w zimnej (jeszcze-czeka na wymianę płytek i ogrzewanie podłogowe) werandzie i na razie (odpukać) na się dobrze.
'Pierniczenie'- cudna 'świecka tradycja'. Taka kontynuacja wiejskich babskich wieczorów, np. z darciem pierza. Ile radości, przyjemności i czasu spędzonego w fajnym gronie. Doznania estetyczne i walory smakowe też nie bez znaczenia.
Ciągle pada i to w jeszcze większych ilościach. na jezdnie niestety też.
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Mnie się też ta fotka z motylkami bardzo podoba. Z tej perspektywy lampka (?) wygląda jak kolumna grecka
Izo, ciasteczka z poprzednich stron mi narobiły smaka na coś słodkiego. Postaram się być dzielna, bo ostatnio próbuję ograniczać słodycze ;)
Izo, ciasteczka z poprzednich stron mi narobiły smaka na coś słodkiego. Postaram się być dzielna, bo ostatnio próbuję ograniczać słodycze ;)
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
cześć Dziewczyny, mało zdjęć, ale staram się wybierać w miarę przyzwoite. I cieszę się, że 'złożone' motylki wzbudziły uznanie i ciekawość.
Justynko z tyłu jest trojeść. Motyle też ją kochają. A co z moją sandawillą? - pewnie to co zwykle, przeswuszona Nie wiem czy da radę odbić z korzenia.
U mnie jest biało - jeszcze, bo temperatura na plusie. W Wejherowie już czarno.
Agatko, mam nadzieję że słodycze tylko ograniczasz a nie rezygnujesz całkiem? Dobre słodycze nie są złe...
A wiecie że dzisiaj działy się jakieś straszne rzeczy z forum? Ale widzę że już wszystko gra.
Justynko z tyłu jest trojeść. Motyle też ją kochają. A co z moją sandawillą? - pewnie to co zwykle, przeswuszona Nie wiem czy da radę odbić z korzenia.
U mnie jest biało - jeszcze, bo temperatura na plusie. W Wejherowie już czarno.
Agatko, mam nadzieję że słodycze tylko ograniczasz a nie rezygnujesz całkiem? Dobre słodycze nie są złe...
A wiecie że dzisiaj działy się jakieś straszne rzeczy z forum? Ale widzę że już wszystko gra.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Na psiankę to ja zimą zachorowałam i marzy mi się taki piękny okaz. :P
Tylko czy wystarczy mi dbałości by ją przezimować ?
A prawdziwy śnieg to ja we Wrocławiu widziałam tylko zeszłej zimy.
Sorki, spadł nawet na początku maja.
Tylko czy wystarczy mi dbałości by ją przezimować ?
A prawdziwy śnieg to ja we Wrocławiu widziałam tylko zeszłej zimy.
Sorki, spadł nawet na początku maja.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby