Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Asiu nie denerwuj się. Z tych osób które dostały ode mnie MW nikt nie narzekał ;) W gruncie na pewno im lepiej niż w doniczkach ;)
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Jestem spokojna A skoro piszesz, że była w doniczce to wiele wyjaśnia. Sama przez kilka miesięcy przetrzymywałam dwie róże w doniczkach (tak jak kupiłam) bo nie miałam czasu się nimi zająć i słabo rosły. Odżyły po posadzeniu do ziemi.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Doniczka to zawsze ograniczony teren i inne warunki wodno-powietrzno-temperaturowe. W doniczkach pięknie rosły niektóre róże ale wsadziłam je chyba do 20-litrowych i większych "wiader"
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
No to moje gratulacje Kamilo.
I oby jeszcze wiele takich lat było przed tobą.
Jak w Orkiestrze Świątecznej pomocy - do końca świata i jeszcze dłużej.
A wracając do róż to nie powiedziałaś co sądzisz o moim tercecie,który podałam w innym wątku, jeśli chodzi o odmiany.
Którą z nich byś wybrała ewentualnie dla siebie ?
Przypomnę ze były tam Golden Winks, Le Cid i Dainty Bess.
I oby jeszcze wiele takich lat było przed tobą.
Jak w Orkiestrze Świątecznej pomocy - do końca świata i jeszcze dłużej.
A wracając do róż to nie powiedziałaś co sądzisz o moim tercecie,który podałam w innym wątku, jeśli chodzi o odmiany.
Którą z nich byś wybrała ewentualnie dla siebie ?
Przypomnę ze były tam Golden Winks, Le Cid i Dainty Bess.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Dziękuję Grażynko
A na tercet napisałam w wątku róż nieznanych - "Kogra - namieszałaś wszystko co się dało kolory z kształtami ja lubię takie mixy więc jestem za "
A poza tym jak zwykle wybierasz róże "pode mnie" Nie wiem jak to robisz, ale biorę wszystkie przy najbliższej okazji! I to w takiej kolejności jak napisałaś 'Golden Wings' - nie przepadam za żółtym kolorem, ale to jest istne szaleństwo
A na tercet napisałam w wątku róż nieznanych - "Kogra - namieszałaś wszystko co się dało kolory z kształtami ja lubię takie mixy więc jestem za "
A poza tym jak zwykle wybierasz róże "pode mnie" Nie wiem jak to robisz, ale biorę wszystkie przy najbliższej okazji! I to w takiej kolejności jak napisałaś 'Golden Wings' - nie przepadam za żółtym kolorem, ale to jest istne szaleństwo
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
To pamiętaj też o mnie.....
Ale to już chyba jesienią zamówisz, mam nadzieję.
Bo mój portfel bardzo się skurczył po wiosennych zamówieniach......
Ale to już chyba jesienią zamówisz, mam nadzieję.
Bo mój portfel bardzo się skurczył po wiosennych zamówieniach......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
jesienią jesienią... Na twoje pomysły to ja chyba grubszy zeszyt muszę wziąć.. tak ze 160 kartek A4
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Do jesieni daleko, więc kto wie.......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Najlepszego Kamilko!
to dziś kolacja przy świecach? ;)
to dziś kolacja przy świecach? ;)
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Kolacja później, na razie jedno na forum i drugie
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
I ja się dołączam z życzeniami dlagloriadei pisze:Najlepszego Kamilko!
to dziś kolacja przy świecach? ;)
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila
Dziękuję Beatko!
A dziś pokażę Wam 'Ashram' Dostałam od Jurka Jurek, chyba nie pożałowałeś bo róża trzymała się doskonale, pięknie kwitła, cały czas była w zasadzie zdrowa, dopiero pod koniec sezonu kilka liści jej spadło. Nie pamiętam zapachu , ale kwiaty prezentowały się pięknie, moja mama by pewnie powiedziała "jak sztuczne" Idealny kształt i ułożenie płatków !
A dziś pokażę Wam 'Ashram' Dostałam od Jurka Jurek, chyba nie pożałowałeś bo róża trzymała się doskonale, pięknie kwitła, cały czas była w zasadzie zdrowa, dopiero pod koniec sezonu kilka liści jej spadło. Nie pamiętam zapachu , ale kwiaty prezentowały się pięknie, moja mama by pewnie powiedziała "jak sztuczne" Idealny kształt i ułożenie płatków !