Kanna - paciorecznik - cz.3

[Helios]

Super Dyshio, że pokazałaś jak wygląda to ścieranie nasionek. Faktycznie wymaga to sporo pracy, to są prawie wypiłowane otwory w otoczce nasionka. Nie sądziłam, że ta otoczka jest taka gruba
Nie ma wyjścia, jest to "męska robota". To się M zdziwi
____________
Helena

[drozd]

Helenko. Bez środka uspakajającego to pewnie się nie zgodzi chyba,że masz jakieś inne pewniejsze argumenty

[dawidbanan]

Hym, moje canny zostawiłem u babci na zimę, w chłodnym pomieszczeniu, ale nie zasypałem ich ziemią.
Leżą "tak o" same w skrzynce
Nic im nie będzie? Jutro pojadę zobaczyć do babci i wstąpię do moich cann
Zastanawiam się, czy ich czasem nie zrosić wodą..

Dostałem też 50 nasionek cann i niedługo biorę się za siew

[x-U-ie]

A ja zebrałam nasionek kilka i je zgubiłam i nie poeksperymentuję

[milkicja]

A moje całą zimę stały w ziemi na korytarzu i już zaczęły wypuszczać liście. Nie wszystkie. Mam nadzieje ze nie za wcześnie sie wyrwały.

[zjawka]

Ja przytarlam część nasionek te bardziej odmianowe i część moich ale niektóre to chyba młotkiem a nie pilniczkiem takie twarde...

[Helios]

Czyli jak by nie patrzeć, piłowanie to męska rzecz
W pomieszczeniu, w którym przechowuję kanny (3 odmianowe, pozostałe nie) temperatura nie przekracza 10 st., myślę, że powinno być dobrze.
____________
Helena

[Dyshia]

Przesadzacie, dobry pilnik, dobre kombinerki/inny chwytak i nawet najbardziej filigranowa niewiasta sobie poradzi. Trzeba tylko wykonać odpowiednio dużo powtórzeń.

[dawidbanan]

Ja się dziś biorę za tarcie nasion
Mam 50 sztuk do starcia Mam nadzieje, że nie wybije komuś oka nasionkiem Bo w zeszłym roku nasiona strzelały po całym pokoju bo mi z rąk wyskakiwały

[drozd]

...ale Was wzięło na sianie ... ja się nie spieszę. W ubiegłym roku nasiałem wcześniej a późnij biegałem z siewkami jak kwoka z kurczętami. Luty może być mroźny i na dobre to siewkom nie wyjdzie. Prognozy nie są obiecujące na najbliższy czas. Wyż rosyjski jak się umocni to parę tygodni może u nas pobyć.

[Dyshia]

Moje nasionka puchną na waciku, póki co jeszcze wysiane nie są. Może i troszke wcześnie, ale bardzo bym chciała w tym roku przekonać się jeszcze, co mi z tych nasion wyrośnie, a kwitnienie w pierwszym roku uprawy to chyba nie jest rzecz oczywista? Czy może jest?

[drozd]

Dyshio. Tylko zauważysz małe kiełki od razu sadź w doniczki. Większe kiełki łatwo uszkodzić. W zasadzie powinny wszystkie w tym roku zakwitnąć przynajmniej jednym kwiatem. W dużej mierze zależy w jakiej ziemi rosną i od nawożenia.

[zjawka]

Moje wreszcie posadzone bezpośrednio do ziemi
Kłaczą w piwnicy odpukać wyglądają ładnie

[annaha]

Ja dostałam od Janusza w ubiegłym roku kilkanaście nasionek- te które wykiełkowały-wszystkie zakwitły, ale nawożone były solidnie. Wysiewałam na początku lutego.

[drozd]

Aniu. Tak powinno być. Czego nie pokazałaś tu w wątku. Wszyscy mogą tu wstawiać zdjęcia swoich 'podopiecznych'.