U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie

[AniaDS]

Aniu, bardzo się cieszę, że znowu jesteś

Ja też, ja też
Moje hortensje jednak śpią

[Gosia123A]

Megi

[Dyshia]

Witaj Gosiu w Nowym Roku (roku pomidora ). Z okrywaniem wrażliwszych roślin czekałaś jak ja, z tego co widzę, do ostatniej chwili. W ten weekend na śniegu wybiegłam opatulić magnolię, podsypać grubszą warstwą kory różaneczniki, porozkładać gałązki świerkowe tu i ówdzie itp. Cały czas łudziłam się, że nie będzie w ogóle w tym roku takiej potrzeby. I wiesz co, miałaś rację, moja magnolia ma pączki. Czekam niecierpliwie na show.

[megi1402]

Jagódko, przez kilka nocy był mrozik, najzimniej -8. Hortensję okryłam gałązkami sosny, zajrzałam dzisiaj i młode listki ma niezniszczone. Myślałam, że padł ciemiernik, bo cały oklapł i leżał na trawie, ale podnosi się powoli. Jutro obejrzę dokładnie pąki kwiatowe, czy nie są posiekane gradem, dzisiaj ostro padał.

Aniu, dobrze że twoje hortensje śpią, wyjdzie im na zdrowie.

Gosiu

Edytko, fajnie że twoja magnolia ma pączki, będzie co oglądać. Przyjrzałam się swojej, też ma, w tym kilka większych, kwiatowych. W zeszłym roku kwitła tylko jednym kwiatem, ciekawa jestem jak tym razem się postara.
Ja też się łudziłam, że obejdzie się bez zabezpieczania roślin przed mrozem, zima cały czas nas rozpieszczała wiosennymi temperaturami. W zasadzie okryłam tylko hortensję ogrodową, która zaczęła rozwijać młode listki.
Dzisiaj przeglądałam nasionka pomidorów i podzieliłam je, bo obiecałam dać znajomej. Już nie mogę się doczekać, kiedy Rok Pomidora zostanie otwarty, świerzbią mnie paluchy żeby wysiać przynajmniej jedno ziarenko. Na próbę

[dosia]

Gosiu ile masz muru do obsadzenia powojnikami.

[Margo2]

Ja swojego ciemiernika musze wydobyć spod liści irysa. Nie miałam chęci usuwać ich jesienią. Poczekam teraz na odwilż, znaczy na większe oznaki wiosny. Wtedy zobaczę, czy ciemiernik przezył

[megi1402]

Aniu, jesteś fanką powojników? Zaraz się wybiorę pod twoje niebo.
Trzy wielkokwiatowe powojniki już u mnie rosną (Jackmani, Piilu i The President), następny chcę kupić botaniczny lub bylinowy, żeby dłużej kwitł.

Gosiu, ja też zamierzałam odłożyć sprzątanie liści do wiosny, ale tak brzydko wyglądały na rabacie, że wytrzymałam tylko do końca grudnia i posprzątałam. Ogród mam mały, to wszystko dokładniej widać.
Trzymam kciuki za twojego ciemiernika.


Tydzień temu był w nocy mrozik -8, a ostatnio temperatury w okolicach -2. W dzień na plusie. W przyszłym tygodniu znowu ma być zimniej, do -11.
Hortensję ogrodową okryłam gałązkami sosny, dziś do niej zajrzałam i wygląda dobrze. Tylko nie wiem, czy to okrywanie nie przyśpiesza jeszcze bardziej wzrostu, listki jakby trochę jej urosły.


Następna wyrywna, kamelia - ma dużo pąków, zaczęła już jeden rozwijać.
W tamtym roku kwitła od połowy marca.



Ciemiernik



Róża miniaturka też się budzi do życia



Cebulowe już od jakiegoś czasu wyłażą z ziemi, na zdjęciu ponuiżej liście narcyzów



Jesienią chciałam kupić cebulki przebiśniegów, ale nie spotkałam nigdzie w marketach.
Wczoraj wybrałam się do ogrodnika i kupiłam kwitnące, dziś posadziłam.

[AniaDS]

Ojej, prawdziwa wiosna u Ciebie
A u mnie śnieg i -14 st. C w tej chwili. Buuu

[Jule]

Tak sobie mysle, ze z jednej strony mozna bylo by pchnac kalendarz o jakies 2 miesiace do przodu ... ale z drugiej, dwa miesiace w plecy by czlek mial No nic, dobrze jest jak jest i tak spoko zima byla i nie ma co narzekac a te 2-3 tygodnie zimna jakos zejdzie.

[megi1402]

Aniu, niektóre rośliny też myślały, że wiosna i zaczęły rosnąć, a tymczasem zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wczoraj sprawdzałam prognozy, zapowiadali u nas w tym tygodniu -11 a dziś na tej samej stronce poprawili się na -13. Oby nie było jeszcze zimniej.
Jule, jak by się dało, to bym sobie chętnie pchnęła kalendarz do tyłu, tak ze dwadzieścia lat
Nie narzekam, do wiosny bliżej niż dalej, zaraz luty a potem już z górki. Obawiam się tylko trochę o kamelię. Według producenta jest odporna na mróz do -10. Zaczęła już rozwijać pąki kwiatowe, takie rozchylone są bardziej wrażliwe. Bardzo jestem ciekawa jej tegorocznego kwitnienia i byłoby mi bardzo szkoda, gdyby zrzuciła pąki. Ale nie będę się martwić na zapas, zrobię jej parawan i zobaczę co będzie.

[Jagodka]

Gosiu ...ja chcę do Ciebie ..., bo tam już wiosna ..., a u mnie - 18 *C rano , a teraz - 14*C , kto wie ile będzie później , a zapowiadają jeszcze większe mrozy .
Piękna kamelia , szkoda byłoby , gdyby ja mróz uszkodził , koniecznie ja opatul , chociażby na noc , bo w dzień trzymasz rękę na pulsie .
Podobnie i róża ma młode przyrosty .

[megi1402]

Jagódko, przyjeżdżaj
Kamelia dostanie osłonę, różyczkę podsypię wyżej ziemią. Młode jeszcze, sadzone w tym roku, to niech im będzie. Mam nadzieję, że w przyszłości będą sobie radziły same, bo ogród miał być bezobsługowy.

[Jule]

Gosia, Ty faktycznie moze jakas agrowloknine zarzuc na kamelie, bo to do Ciebie dopiero idzie. Wiem ze zanim dojdzie, to sie ociepli ale lepiej nie ryzykowac.