Małe-wielkie szczęście...cz2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko...rozczochrane ogrody kocham
powiedz mi co to za roślinka na 3 iej fotce srebrne listki,żółte kwiatki
powiedz mi co to za roślinka na 3 iej fotce srebrne listki,żółte kwiatki
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Kamień z serca
A po jakiego grzyba potrzebne Ci spójne koncepcje ogrodu? Elżbiety II chyba się nie spodziewasz?
Jest pięknie i nie ma co się stresowac tym co gdzieś wypisują jakieś "mądre" paniusie
A po jakiego grzyba potrzebne Ci spójne koncepcje ogrodu? Elżbiety II chyba się nie spodziewasz?
Jest pięknie i nie ma co się stresowac tym co gdzieś wypisują jakieś "mądre" paniusie
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Sama mam rozczochrany ogród, który nie ma najmniejszej szansy stać się kompozycją Rośnie tu prawie wszystko, co lubię. Może jedynie ziemniaczki już się nie zmieszczą, bo potrzebne mi miejsce na róże Może dlatego chętnie odwiedzam Twój rozczochrany
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ja też przepadam, szczególnie za rozczochrano - angielskimi, bo typowo wiejskie to mniej. To znaczy, gdzie indziej to mi się podobają, ale u siebie raczej bym tego stylu nie widziała. Ale np. taki dziko - leśny jest super!
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Danusiu, zdaję sobie sprawę, ze te 'kaczuszki' to niekoniecznie...
Ale dobrze im u mnie.
O kompozycji języczki z floksami, ktoś nie pamiętam już kto (przepraszam), powiedział-'intrygująca'
To astry, ale ich jeszcze nie rozróżniam. Lawendowe z mamusinego, amarantowe 'sąsiadkowe', białe od Izyziem.
Rosną sobie pod złotokapem, w pobliży "siedziska' i cieszą oczy do późnej jesieni.
Dziękuję
Irminko, małe, pierzaste pod pełną różową chryzantemą to chyba też chryzantema
Uratowana w sezonie listopadowym. Dobrze zimuje.
Keetee, dzięki
To ruta zwyczajna. Zioło. Siberia uprzedzała, ze może drażnić skórę. nie zaobserwowałam u siebie, ale teraz się pilnuję.
Nie wykorzystuję jej w innych spożywczych, pełni rolę dekoracji. Zwabia naprawdę sporo owadów.
Siberio,
Elżbiety niekoniecznie , ale może w tym szleństwie mogłaby być jakaś metoda
Czyli, róbmy swoje? na swoim i po swojemu
Ewo, ciągnie swój do swego
Takie rozczochrańce są niewymuszone. I na wiele można sobie w nich pozwolić.
Kto to widział, róże zamiast ziemniaczków
Agato, angielskie piękne. Podziwiam.
Dzikie-leśne też. Te wymagają przestrzeni.
Każdy dopasowuje ogród do siebie. szuka innego ideału. I tak jest dobrze... w różnorodności piękno.
Ale dobrze im u mnie.
O kompozycji języczki z floksami, ktoś nie pamiętam już kto (przepraszam), powiedział-'intrygująca'
To astry, ale ich jeszcze nie rozróżniam. Lawendowe z mamusinego, amarantowe 'sąsiadkowe', białe od Izyziem.
Rosną sobie pod złotokapem, w pobliży "siedziska' i cieszą oczy do późnej jesieni.
Dziękuję
Irminko, małe, pierzaste pod pełną różową chryzantemą to chyba też chryzantema
Uratowana w sezonie listopadowym. Dobrze zimuje.
Keetee, dzięki
To ruta zwyczajna. Zioło. Siberia uprzedzała, ze może drażnić skórę. nie zaobserwowałam u siebie, ale teraz się pilnuję.
Nie wykorzystuję jej w innych spożywczych, pełni rolę dekoracji. Zwabia naprawdę sporo owadów.
Siberio,
Elżbiety niekoniecznie , ale może w tym szleństwie mogłaby być jakaś metoda
Czyli, róbmy swoje? na swoim i po swojemu
Ewo, ciągnie swój do swego
Takie rozczochrańce są niewymuszone. I na wiele można sobie w nich pozwolić.
Kto to widział, róże zamiast ziemniaczków
Agato, angielskie piękne. Podziwiam.
Dzikie-leśne też. Te wymagają przestrzeni.
Każdy dopasowuje ogród do siebie. szuka innego ideału. I tak jest dobrze... w różnorodności piękno.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko, widać , że masz czasu więcej, bo wena Cię ogarnęła i plany snujesz odważnie.
Od razu kolorów na stronach przybyło . Piękne obrazy z ogrodu, miło wspomnieć czas kwitnienia i zapachów lata.
Od razu kolorów na stronach przybyło . Piękne obrazy z ogrodu, miło wspomnieć czas kwitnienia i zapachów lata.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Krysiu, odpoczywam.
Porządkuję trochę wokół siebie i fotki też posegregowałam.
Wracam do tych letnich obrazów z przyjemnością. Chociaż to kolorowe jarmarki
Planuję, ale najpierw, to co ważne przy domu, a potem, jak starczy, to reszta.
Chyba, że zmiany oparte na pracy rąk własnych, bez dodatkowych kosztów .
Tarasik i ścieżki-bardzo bym chciała .
Porządkuję trochę wokół siebie i fotki też posegregowałam.
Wracam do tych letnich obrazów z przyjemnością. Chociaż to kolorowe jarmarki
Planuję, ale najpierw, to co ważne przy domu, a potem, jak starczy, to reszta.
Chyba, że zmiany oparte na pracy rąk własnych, bez dodatkowych kosztów .
Tarasik i ścieżki-bardzo bym chciała .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Podoba mi się różnorodność stylów ogrodowych Każdy dopasowuje ogród do swoich upodobań i warunków, można tyle ciekawych rzeczy zobaczyć.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
To fakt, mamy tu na forum cały przegląd możliwości i upodobań.
Ludzie różni.
Wyobrażenia o ogrodzie też.
No i finanse,...
Ludzie różni.
Wyobrażenia o ogrodzie też.
No i finanse,...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- sosna1
- 500p
- Posty: 673
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Klaryso, bardzo u Ciebie ładnie.
Całe szczęście, że piękno ogrodu nie zależy od finansów. Przynajmniej ja tak uważam. Uwielbiam ogrody tajemnicze, poplątane, naturalne, takie jak ten. Duże finanse oczywiście mogą pomóc w stworzeniu takiego miejsca, ale mogą też przeszkodzić.
Całe szczęście, że piękno ogrodu nie zależy od finansów. Przynajmniej ja tak uważam. Uwielbiam ogrody tajemnicze, poplątane, naturalne, takie jak ten. Duże finanse oczywiście mogą pomóc w stworzeniu takiego miejsca, ale mogą też przeszkodzić.
- ewka63
- 500p
- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko, masz piękny ogród. Takie lubię najbardziej . I nie martw się finansami, gdybyś miała ich dużoooooo, ogród uległby pewnie przeobrażeniu... teraz ma duszę... i kawał Twojego serca. Nie trzeba psuć tego zakątka.
Choć rozumiem, mnie też przydałoby się troszkę więcej finansów z przeznaczeniem tylko ogrodowym. Tak, żeby nie zepsuć, ale co nieco dołożyć. Zawsze mamy jakieś potrzeby, to dobrze, bo możemy do czegoś dążyć.
Ale tak jest u Ciebie pięknie, spokojnie i sielsko...
Choć rozumiem, mnie też przydałoby się troszkę więcej finansów z przeznaczeniem tylko ogrodowym. Tak, żeby nie zepsuć, ale co nieco dołożyć. Zawsze mamy jakieś potrzeby, to dobrze, bo możemy do czegoś dążyć.
Ale tak jest u Ciebie pięknie, spokojnie i sielsko...
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Zosiu, dziękuję za miłe słowa
Może masz rację, gdy pieniądze ograniczają, jest czas na powolne dłubanie i dojrzewanie ogrodu i ogrodnika
Gdy się robi coś z niczego, nabiera charakteru i niepowtarzalności.
Dzisiejszy ranek pracowity i b. zimny.
W ogrodzie cudnie.
Widoki prawie graficzne...
Ptaki szukają jedzenia...
Najwięcej wróbli i sikorek.
Pojawiły się też kwiczoły i rudziki.
Głodne , ale płochliwe...
W rozczochranym ogrodzie, takowe rośliny .
Bardzo lubię tę leszczynę... Trzeba wyciąć proste pędy, które wybiły z podkładki.
Najpierw zabawa, a potem II śniadanko.
Chyba nawet nie zdają sobie sprawy jakie może być 'pieskie życie"
W taki mróz...
I na ocieplenie nastroju.
Hiacynty już rozkwitły i pachną obłędnie.
Lampa dla Danusi ( i nie tylko). Moje fijoły-anioły
A teraz proza życia. W domu 4 facetów w wieku 8-18, więc do marsz.
Ogórkowa .
A potem na Wieżycę (stok narciarski i zjazd na oponkach).
Wieczorkiem pobuszuję po ogródeczkach .
Może masz rację, gdy pieniądze ograniczają, jest czas na powolne dłubanie i dojrzewanie ogrodu i ogrodnika
Gdy się robi coś z niczego, nabiera charakteru i niepowtarzalności.
Dzisiejszy ranek pracowity i b. zimny.
W ogrodzie cudnie.
Widoki prawie graficzne...
Ptaki szukają jedzenia...
Najwięcej wróbli i sikorek.
Pojawiły się też kwiczoły i rudziki.
Głodne , ale płochliwe...
W rozczochranym ogrodzie, takowe rośliny .
Bardzo lubię tę leszczynę... Trzeba wyciąć proste pędy, które wybiły z podkładki.
Najpierw zabawa, a potem II śniadanko.
Chyba nawet nie zdają sobie sprawy jakie może być 'pieskie życie"
W taki mróz...
I na ocieplenie nastroju.
Hiacynty już rozkwitły i pachną obłędnie.
Lampa dla Danusi ( i nie tylko). Moje fijoły-anioły
A teraz proza życia. W domu 4 facetów w wieku 8-18, więc do marsz.
Ogórkowa .
A potem na Wieżycę (stok narciarski i zjazd na oponkach).
Wieczorkiem pobuszuję po ogródeczkach .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justysiu Lampka cudna i te aniołki Masz 'boskiego'konika
Zwierzaki super sie bawią ,tęsknię za takim widokiem ...próbujemy naszemu psiurowi wynagrodzić tęsknotę i pieścimy ile wlezie .Wczoraj wykąpany i wyczesany ...dzisiaj chodzi dumny jak paw
Zadroszczę sniegu ,chłopcy sie nudza jak mopsy i gapią sie w telewizor ...na podwórku tylko mróz i wiatr Szkoda ,bo sama poszalalabym na worku z sianem
Widoczki ogrodowe zmrożone ,ale bardzo nastrojowe w sam raz na widokówke zimową ...głównie ten z puszkiem powojnika .Moje ptice też proszą ,bo marzna okrutnie ...ale im ustrzeliłaś fotki
Pozdrawiam i miłej zabawy na górce
Zwierzaki super sie bawią ,tęsknię za takim widokiem ...próbujemy naszemu psiurowi wynagrodzić tęsknotę i pieścimy ile wlezie .Wczoraj wykąpany i wyczesany ...dzisiaj chodzi dumny jak paw
Zadroszczę sniegu ,chłopcy sie nudza jak mopsy i gapią sie w telewizor ...na podwórku tylko mróz i wiatr Szkoda ,bo sama poszalalabym na worku z sianem
Widoczki ogrodowe zmrożone ,ale bardzo nastrojowe w sam raz na widokówke zimową ...głównie ten z puszkiem powojnika .Moje ptice też proszą ,bo marzna okrutnie ...ale im ustrzeliłaś fotki
Pozdrawiam i miłej zabawy na górce
marzenia się spełniają! Dana