Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Rumianko,ja też miałam żółte gruszeczki z własnej rozsady w folii,ale one mi pierwsze zachorowaly i wyrwałam kilka krzaczków by nie zarażały innych odmian.Zostawiłam tylko jeden krzaczek w rogu bo mi zal było usunąć wszystkie no i ta czarna lodyga juz nie rosła, a tak były smaczne i plenne ,że gdyby nie Pan Mróz to ho ho.
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Ja moje pomidory zerwałam przed mrozami, początkowo przechowywałam w altanie , jak się zrobiło zimniej, zabrałam do piwnicy (w bloku), gdzie było ok.15 st.C. Ostatnie żółte gruszeczki zjadłam tydzień temu, mam jeszcze kilka pomidorów większych i kilka koktajlowych czerwonych.Wszystkie są lepsze w smaku niż te, które są w sprzedaży. Pozdrawiam.
Pozdrawiam , Bożenka.
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Ja te bardziej wyrośniete też zebrałam ale one dojrzały mi duzo wczesniej od Twoich Rumianko a były w takich samych warunkach przechowywane.Nigdy nie udalo mi się przechowac do stycznia bo już w grudniu dojrzaly .A tych malutkich nie zrywałam no i zmarzly i mnóstwo kwiatków też.Szkoda za te pierwsze przymrozki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Rumianko jaka to odmiana koktajlówek że leżą aż do teraz? Zrywane były jako całkiem zielone?
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2019
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Megagroniasty też się nadaje do takiego przechowywania. Moje, zerwane jako zapalone leżały w piwnicy od października do początku stycznia, sporo było jeszcze jadalnych
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Potwierdzam. Moje megagronki też wytrzymały w piwnicy do stycznia .
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
To są pomidorki z nasion wydłubanych z pomidorków koktajlowych z Tesco, mają kształt śliweczki i nawet teraz są słodkie. Nie wysłałam nasion na akcję , bo nie wiem czy w następnym roku powtórzą swoje cechy.
Pozdrawiam , Bożenka.
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Zapomniałam napisać, że zrywałam je , jak były całkiem zielone.
Pozdrawiam , Bożenka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
To warto popróbować, może wyjdą podobne, najciekawsze jest to że tak długo się trzymają, ja bym z tego względu je siała dalej:)
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1772
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Chciałem tu umieścić zdjęcia koktajlówek z własnej uprawy, ale w tym roku nic mi nie obrodziło, więc załączam link do TomatoVille (prawdopodobnie tylko widoczny dla członków), gdzie svalli/Sari przedstawia Malinowy Kapturek i Olę Polkę, które uprawiała z moich nasion na swoim tarasie w środkowej Finlandii (Vaasa, 62° albo 63° N):
http://www.tomatoville.com/showthread.php?t=19591
http://www.tomatoville.com/showthread.php?t=19591
pozdrawiam, Gunnar
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Wydłubałam nasionka z tych ostatnich koktajlowych i spróbuję je posiać. Może też będą się tak długo przechowywać i będą tak samo smaczne. Zobaczymy. Już nie mogę sie doczekać wysiewania nasion. Na razie robię próby kiełkowania starych nasion na ligninie. Jeszcze nie udało mi się kupić ziemi do siewu. Jutro wyruszę na poszukiwanie. Pozdrawiam, Bożenka.
Pozdrawiam , Bożenka.
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Kasia, a możesz tak łopatologicznie opisać mi jak przechowywałaś te Megagrony w swojej piwnicy, włącznie z opisem swojej piwnicy. :PKasencja pisze:Potwierdzam. Moje megagronki też wytrzymały w piwnicy do stycznia .
pozdrawiam, Anita
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Anita moja piwnica jest duża, zimna, ciemna, brzydka, ale przydatna. Ma małe okienka....
Po średnio szczegółowym opisie :P napiszę, że leżały sobie ułożone w tekturowych pudłach i niczym nie przykryte. To wszystko .
Po średnio szczegółowym opisie :P napiszę, że leżały sobie ułożone w tekturowych pudłach i niczym nie przykryte. To wszystko .