Ogród Ignis05 cz2
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 cz2
W czeskiej szkółce zrobiłam tylko taką fotkę na początek.
A później były już tylko zakupy w strugach deszczu i nikt nie myślał już o zdjęciach.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Ignis05 cz2
OczywiścieIgnis05 pisze:Aniu , mam nadzieję, że chętnie jeszcze nieraz wrócisz do tych wspomnień, podobnie jak i do mojego poprzedniego wątku, gdzie relacjonowałam wrażenia z ogrodów z południa Niemiec.
Ale czaruj nas dalej
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 cz2
Z ogrodu pani Claudii przydał by mi się ten stolik z krzesełkami.
Bo roślinki to już sama sobie posadzę.
Bo roślinki to już sama sobie posadzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 cz2
Aniu, teraz to już tylko mogę czarować swoim ogrodem.
Później był już tylko okropnie długi powrót do domu. Z Blatnej do Gdańska.
Grażko a tego wiszącego nad stolikiem żyrandola nie potrzebujesz ?
Później był już tylko okropnie długi powrót do domu. Z Blatnej do Gdańska.
Grażko a tego wiszącego nad stolikiem żyrandola nie potrzebujesz ?
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród Ignis05 cz2
Ależ cudowne zakątki pokazałaś
szkoda, że więcej nie będzie
Pozdrawiam
szkoda, że więcej nie będzie
Pozdrawiam
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4741
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 cz2
Krysiu dziękuję Ci za wirtualną wycieczkę po francuskich i niemieckim ogrodzie . Zapewne zajrzę też do pierwszego wątku, przypuszczam też że niektóre z Twoich zdjęć z francuskich ogrodów zapiszę sobie na komputerze - oczywiście o ile pozwolisz..Zauważyłam że w ogrodach które pokazałaś jest mało thui, które są popularne u nas (mi niespecjalnie się podobają) - czy rzeczywiście?
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogród Ignis05 cz2
No ja Wam powiem, że uwielbiam jednak niemiecki styl ogrodowy...to takie nietypowe, ża zazwyczaj poukładani Niemcy kojarzą się ze swobodnymi (choć na pewno dobrze przemyślanymi) nasadzeniami w wielu kolorach, a z kolei romantyczny teoretycznie Francuzi raczej ze stylem bardziej formalnym Dlatego bardzo lubię przeglądać "Mój piekny ogród", bo tam włąśnie ten niemiecki styl dominuje. Piękne zdjecia pokazujesz Krysiu i już odrzuć tę chandrę, bo każdy dzień przybliża nas do upragnionej wiosny
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 cz2
Witam
Grażynko oj tam, pomarzyć przecież można.
Pani Claudia miała w tym swoim ogrodzie takie różne zaskakujące aranżacje.
A i roślinki do kupienia też były. To właśnie u niej kupiłam sobie piwonię P. tenuifolia.
Dzidziu, to zacznę powtarzać od początku
Olu W tamtejszych warunkach po cóż byłoby im sadzić thuje, gdy można np cyprysy, które u nas mało gdzie miałyby szansę przeżyć. Pięknie im rosną żywopłoty z laurowiśni czy ostrokrzewów, wytwarzając dodatkowo kwiaty a później też kolorowe kulki owoców. Nie znam się na dendrologii, ale jest też takie coś jak zasięg występowania pewnych drzew również iglastych. Chyba tak jest np. ze świerkiem, który rośnie najdalej na zachód w Szwarcwaldzie. Może te thuje rosłyby im tam tak olbrzymie, że trudne byłyby do opanowania w żywopłotach.
Agnieszko Tak naprawdę i we Francji i w Niemczech spotyka się różne ogrody. I takie bujne, romantyczne buszowate, i takie bardziej formalne. Francuskie , najczęściej kojarzone są z tymi formalnymi przy pałacach czy zamkach.
Ale nie można zapominac np o ogrodzie Moneta, czy ogrodzie Angeliki. Wiele ogrodów w Normandii czy w Bretanii miało właśnie taki romantyczny , buszowaty charakter.
Faktem , którego doświadczyłam osobiście jest to, że Niemcy bardziej dbają o zwiedzających. I ich ogrody są dostosowane do przyjmowania dużej ilości gości. Wszędzie można coś kupić , coś wypić, coś zjeść nie wspominając już o porządnych WC.
A we Francji bywało z tym różnie. Bagietek i croisantów mam dość na długie lata.
Ale pozostaną piękne obrazy z ogrodów, to dom Moneta obrośnięty różą Mermaid.
Grażynko oj tam, pomarzyć przecież można.
Pani Claudia miała w tym swoim ogrodzie takie różne zaskakujące aranżacje.
A i roślinki do kupienia też były. To właśnie u niej kupiłam sobie piwonię P. tenuifolia.
Dzidziu, to zacznę powtarzać od początku
Olu W tamtejszych warunkach po cóż byłoby im sadzić thuje, gdy można np cyprysy, które u nas mało gdzie miałyby szansę przeżyć. Pięknie im rosną żywopłoty z laurowiśni czy ostrokrzewów, wytwarzając dodatkowo kwiaty a później też kolorowe kulki owoców. Nie znam się na dendrologii, ale jest też takie coś jak zasięg występowania pewnych drzew również iglastych. Chyba tak jest np. ze świerkiem, który rośnie najdalej na zachód w Szwarcwaldzie. Może te thuje rosłyby im tam tak olbrzymie, że trudne byłyby do opanowania w żywopłotach.
Agnieszko Tak naprawdę i we Francji i w Niemczech spotyka się różne ogrody. I takie bujne, romantyczne buszowate, i takie bardziej formalne. Francuskie , najczęściej kojarzone są z tymi formalnymi przy pałacach czy zamkach.
Ale nie można zapominac np o ogrodzie Moneta, czy ogrodzie Angeliki. Wiele ogrodów w Normandii czy w Bretanii miało właśnie taki romantyczny , buszowaty charakter.
Faktem , którego doświadczyłam osobiście jest to, że Niemcy bardziej dbają o zwiedzających. I ich ogrody są dostosowane do przyjmowania dużej ilości gości. Wszędzie można coś kupić , coś wypić, coś zjeść nie wspominając już o porządnych WC.
A we Francji bywało z tym różnie. Bagietek i croisantów mam dość na długie lata.
Ale pozostaną piękne obrazy z ogrodów, to dom Moneta obrośnięty różą Mermaid.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 cz2
Wszystko fajnie gdybym miała duży ogród.
Ale w takim jak mój to ledwo kilka krzaczków się zmieści.
Ale chciejstw to mam ho, hooooo.....
Ale w takim jak mój to ledwo kilka krzaczków się zmieści.
Ale chciejstw to mam ho, hooooo.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 cz2
Grażynko, tylko niektórzy maja dość duże obszary do zagospodarowania.
Po dłuższym bytowaniu na tym forum wszystkim, prędzej czy później, ogrody robią się jakieś takie malutkie.
Po dłuższym bytowaniu na tym forum wszystkim, prędzej czy później, ogrody robią się jakieś takie malutkie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 cz2
Fakt, mój też już stanowczo za ciasny.
Aż sama się dziwię, ze w tym gąszczu jeszcze wszystko rośnie.
Zobaczymy po tej zimie ile miejsca przybędzie.
Aż sama się dziwię, ze w tym gąszczu jeszcze wszystko rośnie.
Zobaczymy po tej zimie ile miejsca przybędzie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ogród Ignis05 cz2
I trzymajmy się kurczowo tej optymistycznej wykładni naszych strachów zimowychkogra pisze: Zobaczymy po tej zimie ile miejsca przybędzie.
Swoją drogą, cudna ta francuska 'Mermaid', wobec niesprawdzających się pogłosek o globalnym ociepleniu moja raczej taka nie będzie... No, ale ze mnie też żaden Monet