Opuncja figowa (Opuntia ficus-indica)
Opuncja figowa (Opuntia ficus-indica)
Witam,jestem załamana zmarnowanymi dwiema opuncjami figowymi.Otóż dostałam jedną we wrześniu i po 3 m-cach na powierzchni(ale nie od dołu)zaczęły pojawiać się ciemnobrązowe plamy,które się powiększały,o wyglądzie półprzezroczystym.Plamy te jakbypodeszły "wodą".Miejsca te stały się bardzo miękkie i rozprzestrzeniły się na całą powierzchnię.Z drugą podobnie.Zastanawiam sie też,czy te plamy to nie z powodu dotykania powierzchni opuncji,nie były to wgniecenia,ale możliwe,że w tych miejscach były mocniej "chwycone"ręką.Na dołączonej informacji było:podlewać co 30 dni.Może popełniłam błąd,bo nie należało jej w ogóle podlewać zimą?Posiadam kaktus tzw.koralowy i ten rośnie pięknie,podlewany bardzo rzadko.Proszę o poradę,bo szkoda mi tych zmarnowanych roślin,żal inwestować w trzecią,jeśli mam znów po niej rozpaczać,w końcu to nie zabawki,a żywe rośliny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Zgniły po prostu, ale przyczyna raczej fizjologiczna niż chorobliwa. Może podmarzły, może rzeczywiście spowodowało to jakieś uderzenie albo wgniecenie, może dotarły już do Ciebie uszkodzone, może rzeczywiście miały za mokro... Z dwojga złego kaktusy, opuncje czy inne, lepiej niech mają zbyt sucho niż zbyt mokro, a zimą rzeczywiście lepiej ich w ogóle nie podlewać. Piszesz, że po trzech miesiącach od września tak zgniły, czyli w grudniu, w środku zimy. Chyba jednak z nadmiaru wilgoci, co w zestawieniu z jakimś drobnym nawet uszkodzeniem jest zabójcze.
Ja mam opuncje figowe wyhodowane z siewu. Mają już niemal po 60-80 cm. Ukorzenione dobrze w doniczkach, w bardzo przepuszczalnej ziemi. Przez zimę stoją w prawie nieogrzewanej piwnicy w temperaturze 5-6 stC, w ogóle bez podlewania. Podlewam je dopiero wiosną, po wystawieniu z piwnicy.
Mogę się z Tobą podzielić, bo mam ich zbyt dużo jak na moje plany hodowlane (chyba kilkanaście). Oczywiście na wiosnę.
Ja mam opuncje figowe wyhodowane z siewu. Mają już niemal po 60-80 cm. Ukorzenione dobrze w doniczkach, w bardzo przepuszczalnej ziemi. Przez zimę stoją w prawie nieogrzewanej piwnicy w temperaturze 5-6 stC, w ogóle bez podlewania. Podlewam je dopiero wiosną, po wystawieniu z piwnicy.
Mogę się z Tobą podzielić, bo mam ich zbyt dużo jak na moje plany hodowlane (chyba kilkanaście). Oczywiście na wiosnę.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
...i jeszcze może od razu dopytam na przyszłość,korzystając ztwej uprzejmości i wiedzy:))co z przesadzaniem opuncji figowej,którą zakupuje się zasadzoną w takiej dziwnej "ziemii",w zasadzie,to jakby wyschnięty torf.Ta "przepustowa ziemia" do sadzenia opuncji,jak to określasz,to zwykła ziemia do kaktusów,kupowana w sklepie,czy należy raczej samemu zmieszać odpowiednie rodzaje ziemii?Czy jest coś jeszcze istotnego o czym powinnam wiedzieć?Dodam,że przeszukałam cały internet,nawet strony anglojęzyczne,bo znam bdb angielski,ale o uprawie mało znalazłam...Będę wdzięczna za każdą wiedzę na ten temat. Kinga
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Opuncja ficus-indica, jak wszystkie kaktusy wymaga zimą chłodu i suszy. Lepiej, gdy roślina zimą w chłodzie będzie całą dobę. Ale wzrost temperatury w ciągu dnia i spadek w nocy dla tych roślin jest naturalny i jeśli będzie trzymana w takich warunkach także powinno być ok.
Co do torfu jako podłoże - jest to najgorsze z możliwych. Bardzo szybko zaczynają gnić w nim korzenie. Kaktusy zakupione w takim podłożu należy jak najszybciej przesadzić a i tak odchorują one swoje.
Koniecznie należy samemu przygotować odpowiednią mieszankę jako podłoże, jeszcze nie spotkałem się z dobrą ziemią dla kaktusów, którą można by kupić jako gotowiec.
A przepis na odpowiednią mieszankę jest bardzo prosty. Do kupionej w sklepie czy kwiaciarni ziemi dla kaktusów należy dodać dużo grubego żwiru, tak by proporcje żwir / kupna ziemia były tak 60-80% / 40-20%. W takie podłoże z przewagą substancji mineralnych z powodzeniem można sadzić większość kaktusów.
Co do torfu jako podłoże - jest to najgorsze z możliwych. Bardzo szybko zaczynają gnić w nim korzenie. Kaktusy zakupione w takim podłożu należy jak najszybciej przesadzić a i tak odchorują one swoje.
Koniecznie należy samemu przygotować odpowiednią mieszankę jako podłoże, jeszcze nie spotkałem się z dobrą ziemią dla kaktusów, którą można by kupić jako gotowiec.
A przepis na odpowiednią mieszankę jest bardzo prosty. Do kupionej w sklepie czy kwiaciarni ziemi dla kaktusów należy dodać dużo grubego żwiru, tak by proporcje żwir / kupna ziemia były tak 60-80% / 40-20%. W takie podłoże z przewagą substancji mineralnych z powodzeniem można sadzić większość kaktusów.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 246
- Od: 24 cze 2007, o 00:24
- Lokalizacja: Suwałki
Ja robię taką mieszankę: mniej więcej 1/5 rozdrobnionego torfu, drugie tyle przesuszonej, rozdrobnionej i przesianej glinki, reszta piasek i grubszy żwirek. Nie kupuję mieszanek kaktusowych ani w ogóle ziemi, bo wychodzę z założenia, że nie ma sensu kupować czegoś, co można mieć za darmo
Kaktusy rosną w takim zestawie bardzo dobrze i wytwarzają gęste korzenie. Takie samo podłoże zamierzam zastosować na skalniaku z kaktusami mrozoodpornymi.
Kaktusy rosną w takim zestawie bardzo dobrze i wytwarzają gęste korzenie. Takie samo podłoże zamierzam zastosować na skalniaku z kaktusami mrozoodpornymi.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek