Krzyżowanie liliowców,lilii
Krzyżowanie
Krzyżowanie jest pasjonujące. Wolę krzyżować lilie, nie zajmują tyle miejsca.
Poza tym każda roslina która wyjdzie jest piękna.A liliowce jeśli wyjdą podobne
do rdzawego, do wyrzucenia, bo nawet dać komuś takiego nie wypada.
W jednej skrzynce można zasiać lilie w takiej ilości,że będzie tam z 50 cebulek
i prawie wszystkie mogą w tej skrzynce zakwitnać bez przesadzania.Względy praktyczne wskazują na lilie, nie mowiąc o tym,że liliowce nigdy tak nie pachną jak
trąbkowe.
Poza tym każda roslina która wyjdzie jest piękna.A liliowce jeśli wyjdą podobne
do rdzawego, do wyrzucenia, bo nawet dać komuś takiego nie wypada.
W jednej skrzynce można zasiać lilie w takiej ilości,że będzie tam z 50 cebulek
i prawie wszystkie mogą w tej skrzynce zakwitnać bez przesadzania.Względy praktyczne wskazują na lilie, nie mowiąc o tym,że liliowce nigdy tak nie pachną jak
trąbkowe.
Mirzan i Raistand Wasze wiadomości są niesamowite . Rzeczywiście doświadczenie w tej dziedzinie i jak zresztą wszędzie to rzecz nieoceniona i to prawda że żadna książka tego nie zastąpi. Poprosimy Was o napisanie szczegółowej informacji o czynnościach (kolejno) wykonywanych podczas krzyżowania lilii jak i liliowców. Chodzi o to żeby to było bardzo jasne dla tych osób które jeszcze nigdy tego nie wykonywały i nigdy nie miały do czynienia z krzyżowaniem kwiatów a chciały by spróbować .Jestem jedną z tych właśnie osób i na pewno spróbuje.
Krzyżowanie lilii
Zaczynam od wypicia puszki piwa wieczorem. Rano puszkę rozcinam i tnę nożyczkami
na paski szerokości ok1cm. Na paskach piszę długopisem numery,np 1/08 ,2/08.
Zawijam na szypułce kwiatu lilii blaszkę, tak,żeby numer było widać.W zeszycie
wpisuję 1/08 Lollypop x Cathedral Windows. Otwieram palcami kwiat Lollypop, ten
z blaszką. Na znamię słupka nakładam pyłek z pylnika C.W.Przewaznie wyrywam cały pylnik, o wygodniej trzymać przy zapylaniu, znamięnależy dokladnie pokryć pylkiem.
Na długopisie zwijam mały kapturek z folii aluminiowej spożywczej i zakładam na
pokryte pyłkiem znamię, lekko zaciskajac.
Czekam do jesieni, opryskujac czasem lilie środkiem grzybobójczym.Jak nasienniki zaczynają pękać przy lekkim ściśnięciu,ścinam,suszę. Nasiona wysypują się na papier.
Przesypuję do suchego pudełka po margarynie i poruszając lekko pudałkiem,
wydmuchuję plewy.Sprawdzam czy nasionka są dobre, patrząc pod światło, powinien
być widoczny przecinek.
I to by było wszystko, zeszyt pilnujemy jak skarb, zmieszczą sie w nim zapiski z ponad
10 lat.
na paski szerokości ok1cm. Na paskach piszę długopisem numery,np 1/08 ,2/08.
Zawijam na szypułce kwiatu lilii blaszkę, tak,żeby numer było widać.W zeszycie
wpisuję 1/08 Lollypop x Cathedral Windows. Otwieram palcami kwiat Lollypop, ten
z blaszką. Na znamię słupka nakładam pyłek z pylnika C.W.Przewaznie wyrywam cały pylnik, o wygodniej trzymać przy zapylaniu, znamięnależy dokladnie pokryć pylkiem.
Na długopisie zwijam mały kapturek z folii aluminiowej spożywczej i zakładam na
pokryte pyłkiem znamię, lekko zaciskajac.
Czekam do jesieni, opryskujac czasem lilie środkiem grzybobójczym.Jak nasienniki zaczynają pękać przy lekkim ściśnięciu,ścinam,suszę. Nasiona wysypują się na papier.
Przesypuję do suchego pudełka po margarynie i poruszając lekko pudałkiem,
wydmuchuję plewy.Sprawdzam czy nasionka są dobre, patrząc pod światło, powinien
być widoczny przecinek.
I to by było wszystko, zeszyt pilnujemy jak skarb, zmieszczą sie w nim zapiski z ponad
10 lat.
Etykietki
Z jednej puszki piwa wychodzi 11 pasków do opisywania roślim. Do opisywania
kyżowek, ok 40 wąskich paseczków.Pisze się na nich długopisem, napis jest
wytłoczony.Czasem potrzeba 22 paski, więcej organizm nie wytrzyma, przynajmniej
mój.
kyżowek, ok 40 wąskich paseczków.Pisze się na nich długopisem, napis jest
wytłoczony.Czasem potrzeba 22 paski, więcej organizm nie wytrzyma, przynajmniej
mój.
Sianie lilii
Abym nie musiał każdemy osobno odpowiadać, wyjaśniam jak ja to robię.
Małe ilości, takie jak wysyłałem, wysiewam w pudełeczkach po kiwi, są dość
głębokie i wystarczająco wytrzymałe. Używam ziemi kompostowej, nigdy torfu.
Torf i substraty z torfu niszczą nasiona lilii. Kompost rozluźniam piaskiem, perlitem,
styropianem. Nasionka rozkładam tak, aby się nie stykały, przez sito przysypuję
cienką warstwą piasku. Wschodzą po kilku tygodniach.Czasem trzymam w tych pojemnikach do przyszłego roku.Po sezonie pojemnik jest zniszczony, można całość
wyjąć i posadzić na grządkę, lub pojedyńcze roślinki rozsadzić na stałe miejsce.
Zdarza sie,że siane w tym roku, zakwitną w przyszłym, ale musi być ciepłe lato,
albo muszą być trzymane pod filią.
Nawozić ostrożnie, do małych siewek używam florowitu.Oczywiście nie zapomnieć
opisać co jest co i włożyć etykietke do pojemnika.
Małe ilości, takie jak wysyłałem, wysiewam w pudełeczkach po kiwi, są dość
głębokie i wystarczająco wytrzymałe. Używam ziemi kompostowej, nigdy torfu.
Torf i substraty z torfu niszczą nasiona lilii. Kompost rozluźniam piaskiem, perlitem,
styropianem. Nasionka rozkładam tak, aby się nie stykały, przez sito przysypuję
cienką warstwą piasku. Wschodzą po kilku tygodniach.Czasem trzymam w tych pojemnikach do przyszłego roku.Po sezonie pojemnik jest zniszczony, można całość
wyjąć i posadzić na grządkę, lub pojedyńcze roślinki rozsadzić na stałe miejsce.
Zdarza sie,że siane w tym roku, zakwitną w przyszłym, ale musi być ciepłe lato,
albo muszą być trzymane pod filią.
Nawozić ostrożnie, do małych siewek używam florowitu.Oczywiście nie zapomnieć
opisać co jest co i włożyć etykietke do pojemnika.
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
pomysł z paskami z puszek do piwa jest super,dzięki, chętnie go wykorzystam
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy