Sałatę,koper i rzodkiewkę wysiałam w grudniu ,w folii pod fizeliną .Take tam szaleństwo spowodowane brakiem zimy.
Nigdy mi się nie udawały warzywa na taśmie .Wschody były beznadziejne.W zeszłym sezonie znowu spróbowałam ,bo jestem leniwa i nie chce mi się przerywać ,a może żal coś wyrwać jak jest takie małe
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
![Question :?:](./images/smiles/icon_question.gif)
Zrobiłam motyczką dołki ,zlałam je porządnie wodą,aż pływało ,rozwinęłam na to taśmę z nasionami ,zasypałam ziemią i podlałam jeszcze raz porządnie .Marchewkę miałam wielgaśną ,wschody równe ,przerywać w sumie nie musiałam .
W tym roku już się rozglądam za takimi nasionami ,bo robotę trza szanować
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Najważniejsze,aby papier łączący nasiona dobrze rozmiękł ,wtedy nasiona nie mają problemu ze wschodzeniem .