Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
a to najnowszy zakup do posiania
nazywa się aksamitka śmierdziuszka, turek w zależności w której części kraju jesteśmy
ostatnio wyczytałem w bardzo mądrej książce że tego delikwenta należy siać wkoło młodych drzew owocowych i krzewów( pamiętam to samo mówiła moja Babcia jak byłem berbeciem) bo roślinka ta wydziela poprzez korzenie do gleby związki które powodują niszczenia takich szkodników jak nicienie , poparte badaniami naukowymi więc w tym roku wszystkie moje młode drzewka zostaną obsiane wkoło aksamitkami , chyba jeszcze parę paczek będę musiał dokupić bo tych drzewek ostatnio nasadziłem dużo jakieś 45 szt przez ostatnie 3 lata
nazywa się aksamitka śmierdziuszka, turek w zależności w której części kraju jesteśmy
ostatnio wyczytałem w bardzo mądrej książce że tego delikwenta należy siać wkoło młodych drzew owocowych i krzewów( pamiętam to samo mówiła moja Babcia jak byłem berbeciem) bo roślinka ta wydziela poprzez korzenie do gleby związki które powodują niszczenia takich szkodników jak nicienie , poparte badaniami naukowymi więc w tym roku wszystkie moje młode drzewka zostaną obsiane wkoło aksamitkami , chyba jeszcze parę paczek będę musiał dokupić bo tych drzewek ostatnio nasadziłem dużo jakieś 45 szt przez ostatnie 3 lata
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Popieram. Ja też w tym roku mam zamiar posiać aksamitkę wokół drzew owocowych.
Na brzoskwinię ponoć dobry wpływ ma nasturcja.
Na brzoskwinię ponoć dobry wpływ ma nasturcja.
Pozdrawiam Hala
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Zachwyciły mnie u Ciebie najbardziej drzewka oblepione owocami!! To coś czego Ci zazdroszczę. W moim klimacie o takich plonach nawet nie ma co marzyć...
Mam też antonówkę i malinówkę, ale starą a nie unowocześnianą jak Twoja
Brzoskwinie, czereśnie.. piękne plony,nie wspominając o śliwkach.
Ciekawe jak Ci się spiszą aktinidie, mam je już 4 lata, niestety jeszcze nie owocowały. Miałam nadzieję w 2011, ale majowy mróz dał im popalić.
Zastanowiła mnie winorośl. Wg mojej wiedzy nie ma nic takiego jak Schuyler jasny. To musi być inna odmiana.
Mam też antonówkę i malinówkę, ale starą a nie unowocześnianą jak Twoja
Brzoskwinie, czereśnie.. piękne plony,nie wspominając o śliwkach.
Ciekawe jak Ci się spiszą aktinidie, mam je już 4 lata, niestety jeszcze nie owocowały. Miałam nadzieję w 2011, ale majowy mróz dał im popalić.
Zastanowiła mnie winorośl. Wg mojej wiedzy nie ma nic takiego jak Schuyler jasny. To musi być inna odmiana.
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Agus tak to prawda nie ma białego Schulyera już identyfikowałem tą odmianę przy pomocy rodzinnych wspomnień to winogrono to IZA Zeliwska
owoce to moje oczka w głowie mam chopla na tym punkcie
jeśli chodzi o wpływ nasturcji na brzoskwinię jeszcze nic mi nie wiadomo muszę się zainteresować tym tematem i dokształcić dziękuję za wskazówkę , oj będę wertował tą nasturcję , i pamiętam że Babcia też dużo jej siała.
a co do aktinidii to nawet dobrze sobie poradziły z mrozami ,w zeszłym roku posadziłem dopiero czytałem że w dobrych warunkach potrafią w drugim roku po posadzeniu już owocować zobaczymy , w każdym razie wspię ły się już na 120cm na pergolę
owoce to moje oczka w głowie mam chopla na tym punkcie
jeśli chodzi o wpływ nasturcji na brzoskwinię jeszcze nic mi nie wiadomo muszę się zainteresować tym tematem i dokształcić dziękuję za wskazówkę , oj będę wertował tą nasturcję , i pamiętam że Babcia też dużo jej siała.
a co do aktinidii to nawet dobrze sobie poradziły z mrozami ,w zeszłym roku posadziłem dopiero czytałem że w dobrych warunkach potrafią w drugim roku po posadzeniu już owocować zobaczymy , w każdym razie wspię ły się już na 120cm na pergolę
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Niczego Ci tak nie zazdroszczę jak tych owoców!!! Ja niestety mam tylko jedną jabłoneczkę mini i 3 krzaczki borówki! Podziwiam Cię, że tak dobrze się na tym znasz i masz takie plony!! 29 dni do wiosny i zaraz będziemy sie coeszyć kolorami. Mogłoby to białe już zniknąć z naszej trawki i rabatek!! Pozdrawiam i życzę pięknej wiosenki. Bedę stałym gościem u Ciebie.
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Plony masz oszałamiające !!
Te drzewa uginające się pod ciężarem owoców są u nas widokiem rzadko spotykanym.
Moimi pierwszymi winoroślami były właśnie Iza i Schuyler. Teraz mam ich "trochę" więcej
Widziałam Skarb Panonii, jest dość wrażliwy ma mrozy, czy okrywałeś go w tym roku? Mieszkasz co prawda w tej ciepłej części Polski, ale chyba też mieliście coś pod - 20.
Czy szczepisz swoje drzewa? W zasadzie mając taką ilość nie wiem czy jest potrzeba...
Te drzewa uginające się pod ciężarem owoców są u nas widokiem rzadko spotykanym.
Moimi pierwszymi winoroślami były właśnie Iza i Schuyler. Teraz mam ich "trochę" więcej
Widziałam Skarb Panonii, jest dość wrażliwy ma mrozy, czy okrywałeś go w tym roku? Mieszkasz co prawda w tej ciepłej części Polski, ale chyba też mieliście coś pod - 20.
Czy szczepisz swoje drzewa? W zasadzie mając taką ilość nie wiem czy jest potrzeba...
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Witaj jestem z rewizytą..jaka to Twoja pustelnia ...to raj...masz tyle odmian starych drzew ... szara reneta mniam!
..przeczytałam od Ado Z...i mam pytanka...
...czy kasztan jadalny i morwa biała przyjęły się?
..zostawiasz hortensję na zimę?
...masz ładne firletki czerwone ja mam różowe...
...lilie św.Józefa pięknie Ci rosną masz szczęście...mnie wyżarły nornice...
..przeczytałam od Ado Z...i mam pytanka...
...czy kasztan jadalny i morwa biała przyjęły się?
..zostawiasz hortensję na zimę?
...masz ładne firletki czerwone ja mam różowe...
...lilie św.Józefa pięknie Ci rosną masz szczęście...mnie wyżarły nornice...
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Aguś
Mój Skarb Panonii ma się dobrze posadziłem go jakieś 4 lata temu więc powoli rośnie ale wbrew pozoru dobrze radzi sobie z mrozami , sekret polega na tym żeby w zimie korzenie nie były zalewane wodą , 10 lat temu posadziłem pierwszy raz Skarb Panonii no i właśnie źle wybrałem stanowisko jak się okazało w zimie za bardzo podmokłe no i wymarzło, tak więc wpadki też mi się zdarzają , ale to mnie mobilizuje później do pracy intelektualnej , czyli analizuję błędy i wertuję mądre książki
w ogóle nie okrywam żadnych winogron na zimę akurat mam moją pustelnię w miejscowości w której jest wielowiekowa tradycja winiarska jakieś 70 km od Głogowa , więc co jak co ale winogrona to się udają , w tym roku rzeczywiście chyba mój Skarb już się zadomowił bo ruszył z kopyta przedtem było bardzo powoli
jeżeli chodzi o szczepienie to też szczepię , ale jak mam okazję dostać w szkółce to wolę ze szkółki chodzi o to że nie mam dostępu do podkładek , ale np. mam jugosłowiańską renklodę różową nie do dostania w Polsce więc muszę sam szczepić na śliwce węgierce i na siewkach brzoskwini
Misiu
kasztan jadalny i morwa biała bez problemu u mnie się przyjęły, istnieje wiele mitów obiegowych na temat tych roślin , morwę biała w Polsce uprawia się po klasztorach już od średniowiecza preferowały ję głównie Klaryski które także prowadziły przędzalnie jedwabiu , bo jak zapewne wiesz jedwabniki żywią się liściami morwy białej , która pochodzi z Chin, te same jedwabniki nie jedzą liści morwy czarnej bo , ona im nie smakuje (morwa czarna pochodzi z Persji) jak się zagłębisz w temat to okaże się że różnią się one składem chemicznym , morwę biała stosuję się na inne choroby a czarną na inne a niby to samo
natomiast złoty okres dla morwy białej to 20 lecie międzywojenne gdzie sadzono wszędzie morwę z perspektywą rozwoju przemysu jedwabniczego w Polsce Niestety wojna i komuna zniszczyła nasze jedwabie "bo chłopu na budowie jedwabiów nie potrzeba "
a co do kasztanów mam dwa dwóch odmian mają się znakomicie i rosną jak głupie , dodam że przed wojną pod Warszawą były plantacje Kasztanów jadalnych , a ksztany piekło sie i sprzedawało na ulicy w Warszawie jak w Paryżu , tak więc nie trzeba było jechać na plac Pigale aby zjeść pieczone kasztany , przed wojną w Warszawie to kasztany jadło się tak jak Kebab obecnie
ale to tez zniszczyła komuna
bo robotnikom nie potrzeba pieczonych kasztanów
Sukces w uprawie amatorskiej kasztana jadalnego polega na tym żeby miec 2 sztuki i każda innej odmiany , bo w przeciwnym razie będziesz mięć problem z zapylaniem i będą się pojawiać owoce ale będą w środku w 90% puste tak więc należy kupić dwie różne odmiany kasztana jadalnego, a drzewo to jest bardzo mrozoodporne trzeba tylko znaleźć zaciszne miejsce bo nie tyle dla nich mrozy sa szkodliwe co suche zimowe wiatry.
ba teraz przymierzam się do zasadzenia migdała słodkiego , Siostra ma się rozglądnąć na wiosnę we Włoszech za odpowiednim drzewkiem
jeśli zastanawiasz sie nad kasztanem jadalnym polecam , a jakie ciasta z mąki kasztanowej są dobre przywiozłem sobie z Włoch kilka przepisów
jeśli chodzi o hortensję nie wykopuję jej ani nie okrywam , powiem że mrozy i zima nie są dla moich hortensji tak straszne jak przedwiośnie , mam 4 hortensje jedna mi tylko przemarza co roku, wywnioskowałem że powodem tego jest złe stanowisko bo posadziłem tą jedną w pełnym słońcu i na przedwiośniu zawsze za szybko się rozhartowuje bo słońce ją pobudza do wegetacji a następnie przychodzą przymrozki wiosenne i ją ścinają , natomiast 3 pozostałe hortensje które rosną w półcieniu trzymają się dobrze i nie mam z nimi tego problemu , dlatego w tym roku będę przesadzał ten jeden krzak
a co do nieproszonych gości to ja mam problem z kretem tak więc nie inwestuję za dużo pieniędzy w cebulkowe a nornice są u sąsiada na skarpie ale odwiedza mnie 8 kotów z okolicy , śmieję się że wszystkie moje , nie gonię ich bo pożyteczną rolę spełniają już tak się zadomowiły że przynoszą mi upolowane myszy i nornice na ganek
Mój Skarb Panonii ma się dobrze posadziłem go jakieś 4 lata temu więc powoli rośnie ale wbrew pozoru dobrze radzi sobie z mrozami , sekret polega na tym żeby w zimie korzenie nie były zalewane wodą , 10 lat temu posadziłem pierwszy raz Skarb Panonii no i właśnie źle wybrałem stanowisko jak się okazało w zimie za bardzo podmokłe no i wymarzło, tak więc wpadki też mi się zdarzają , ale to mnie mobilizuje później do pracy intelektualnej , czyli analizuję błędy i wertuję mądre książki
w ogóle nie okrywam żadnych winogron na zimę akurat mam moją pustelnię w miejscowości w której jest wielowiekowa tradycja winiarska jakieś 70 km od Głogowa , więc co jak co ale winogrona to się udają , w tym roku rzeczywiście chyba mój Skarb już się zadomowił bo ruszył z kopyta przedtem było bardzo powoli
jeżeli chodzi o szczepienie to też szczepię , ale jak mam okazję dostać w szkółce to wolę ze szkółki chodzi o to że nie mam dostępu do podkładek , ale np. mam jugosłowiańską renklodę różową nie do dostania w Polsce więc muszę sam szczepić na śliwce węgierce i na siewkach brzoskwini
Misiu
kasztan jadalny i morwa biała bez problemu u mnie się przyjęły, istnieje wiele mitów obiegowych na temat tych roślin , morwę biała w Polsce uprawia się po klasztorach już od średniowiecza preferowały ję głównie Klaryski które także prowadziły przędzalnie jedwabiu , bo jak zapewne wiesz jedwabniki żywią się liściami morwy białej , która pochodzi z Chin, te same jedwabniki nie jedzą liści morwy czarnej bo , ona im nie smakuje (morwa czarna pochodzi z Persji) jak się zagłębisz w temat to okaże się że różnią się one składem chemicznym , morwę biała stosuję się na inne choroby a czarną na inne a niby to samo
natomiast złoty okres dla morwy białej to 20 lecie międzywojenne gdzie sadzono wszędzie morwę z perspektywą rozwoju przemysu jedwabniczego w Polsce Niestety wojna i komuna zniszczyła nasze jedwabie "bo chłopu na budowie jedwabiów nie potrzeba "
a co do kasztanów mam dwa dwóch odmian mają się znakomicie i rosną jak głupie , dodam że przed wojną pod Warszawą były plantacje Kasztanów jadalnych , a ksztany piekło sie i sprzedawało na ulicy w Warszawie jak w Paryżu , tak więc nie trzeba było jechać na plac Pigale aby zjeść pieczone kasztany , przed wojną w Warszawie to kasztany jadło się tak jak Kebab obecnie
ale to tez zniszczyła komuna
bo robotnikom nie potrzeba pieczonych kasztanów
Sukces w uprawie amatorskiej kasztana jadalnego polega na tym żeby miec 2 sztuki i każda innej odmiany , bo w przeciwnym razie będziesz mięć problem z zapylaniem i będą się pojawiać owoce ale będą w środku w 90% puste tak więc należy kupić dwie różne odmiany kasztana jadalnego, a drzewo to jest bardzo mrozoodporne trzeba tylko znaleźć zaciszne miejsce bo nie tyle dla nich mrozy sa szkodliwe co suche zimowe wiatry.
ba teraz przymierzam się do zasadzenia migdała słodkiego , Siostra ma się rozglądnąć na wiosnę we Włoszech za odpowiednim drzewkiem
jeśli zastanawiasz sie nad kasztanem jadalnym polecam , a jakie ciasta z mąki kasztanowej są dobre przywiozłem sobie z Włoch kilka przepisów
jeśli chodzi o hortensję nie wykopuję jej ani nie okrywam , powiem że mrozy i zima nie są dla moich hortensji tak straszne jak przedwiośnie , mam 4 hortensje jedna mi tylko przemarza co roku, wywnioskowałem że powodem tego jest złe stanowisko bo posadziłem tą jedną w pełnym słońcu i na przedwiośniu zawsze za szybko się rozhartowuje bo słońce ją pobudza do wegetacji a następnie przychodzą przymrozki wiosenne i ją ścinają , natomiast 3 pozostałe hortensje które rosną w półcieniu trzymają się dobrze i nie mam z nimi tego problemu , dlatego w tym roku będę przesadzał ten jeden krzak
a co do nieproszonych gości to ja mam problem z kretem tak więc nie inwestuję za dużo pieniędzy w cebulkowe a nornice są u sąsiada na skarpie ale odwiedza mnie 8 kotów z okolicy , śmieję się że wszystkie moje , nie gonię ich bo pożyteczną rolę spełniają już tak się zadomowiły że przynoszą mi upolowane myszy i nornice na ganek
- cyganek
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 28 maja 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
- Kontakt:
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Witam serdecznie
Taką pustelnię mieć, to dopiero bajka! Ależ pięknie musi być tam u Ciebie wiosną, ocean zielonej trawy i tyle kwitnących drzew! A już same owoce..ślinka cieknie ;) Zazdroszczę! Przypomniał mi się sad mojego dziadka...co za czasy ;) Sama w ubiegłym roku założyłam mały sadzik, teraz tylko poczekać trzeba cierpliwie na efekty...
Będę zaglądać tutaj z przyjemnością.
Pozdrawiam ciepło, Aleksandra
Taką pustelnię mieć, to dopiero bajka! Ależ pięknie musi być tam u Ciebie wiosną, ocean zielonej trawy i tyle kwitnących drzew! A już same owoce..ślinka cieknie ;) Zazdroszczę! Przypomniał mi się sad mojego dziadka...co za czasy ;) Sama w ubiegłym roku założyłam mały sadzik, teraz tylko poczekać trzeba cierpliwie na efekty...
Będę zaglądać tutaj z przyjemnością.
Pozdrawiam ciepło, Aleksandra
Pozdrawiam, Aleksandra
Moje zwykłe niezwykłe życie - http://niezwyczajki.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje uprawy - http://ogrodysmakow.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje zwykłe niezwykłe życie - http://niezwyczajki.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje uprawy - http://ogrodysmakow.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
Witaj Burgund...morwa nie jest mi obca zajadałam się... będąc no troszkę młodsza...i wiem o niej też...
...chciałam dwa razy ukorzenić gałązki... nie udało się...
zaciekawiłeś mnie ..Ubiorek wiecznie zielony...
...chciałam dwa razy ukorzenić gałązki... nie udało się...
zaciekawiłeś mnie ..Ubiorek wiecznie zielony...
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Zakątek na krańcu świata/Moja pustelnia
wow jakie duże zakupy, gratuluję pozdrawiam i zapraszam do mnie
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata