Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Hejka!!!
Dwa dni temu zakupiłem i posadziłem sobie morele Early Orange. :P
Chciałem Was,doświadczonych ogrodników i specjalistów zapytać o rady dotyczące pielęgnacji tego drzewka....
Np. kiedy i jak formować korone??
Czy nawozić ją teraz,i jeśli tak to czym??
A skoro już o nawożeniu,to jakie możecie polecić nawozy dla drzewek owocowych??
Dzięki z góry za odpowiedzi !!
Dwa dni temu zakupiłem i posadziłem sobie morele Early Orange. :P
Chciałem Was,doświadczonych ogrodników i specjalistów zapytać o rady dotyczące pielęgnacji tego drzewka....
Np. kiedy i jak formować korone??
Czy nawozić ją teraz,i jeśli tak to czym??
A skoro już o nawożeniu,to jakie możecie polecić nawozy dla drzewek owocowych??
Dzięki z góry za odpowiedzi !!
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Witam wszystkich. Jestem nowa na forum, ale mam trochę doświadczenia w prowadzeniu ogrodu składającego się z:159 krzaków malin /7 odmian/, 70 drzew owocowych/śliwy, wiśnie,jabłonie,brzoskwinie, grusze, 1morela,1nektaryna/,103 krzaków czarnej porzeczki,33 winogron, oraz paru krzaków białych i czerwonych porzeczek i 4 agrestów. Wszystko to rośnie na ''obszarze'' 12,5 ara. Moje doświadczenie nabyłam metodą prób i błędów. Jeżeli zaakceptujecie mnie po tym wstępie chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami Jola.
Życzliwa
Proponuję wg. mnie nawóz wieloskładnikowy o nazwie Hydrokompleks , który sama stosuję pod wszystko co posadzę: od roślin ozdobnych przez krzewy ozdobne i owocowe po drzewa.Poza tym Azofoska,siarczan potasu/ pomaga w utrzymaniu owoców na roślinach, ale stosuj je umiarkowanie i nie na raz wszystkie. Podsypuj naprzemiennie , żeby nie przedobrzyc.
Życzliwa
Szanowna Dominiko/Dominiku....ależ ja nie kwestionuje Twojej wiedzy i doświadczenia, tylko stwierdzam,że mam wątpliwości bo w przeróżnych książkach i stronach internetowych na ogół pisali,że nie potrzebuje zapylaczy i cytuję "najczęściej samopylna"dominikams pisze:No to masz szansę stwierdzić, jak jest naprawdę Tylko nie zapomnij podać tu wyników twojego eksperymentu
Zatem nie pozostanie mi nic innego jak poczekać na rezultaty,którymi niezwłocznie,oczywiście w pierwszej kolejności z Tobą sie podziele
Hej!!!
To znowu ja!!!
Ja znowu chciałem zasięgnąć porady odnośnie mojej moreli.....
Rośnie sobie ładnie, widać,że się przyjęła, wypuszcza już listki,nawet miała jeden kwiatuszek Ale..... Dzisiaj zauważyłem na jej pniu takiego jakiegoś przeźroczystego bąbla, który jest twardy. NIe wiem,coś jakby wyciekło z gałęzi i zastygło Teraz się pytam Was - co to jest Ij ak temu zaradzić
To znowu ja!!!
Ja znowu chciałem zasięgnąć porady odnośnie mojej moreli.....
Rośnie sobie ładnie, widać,że się przyjęła, wypuszcza już listki,nawet miała jeden kwiatuszek Ale..... Dzisiaj zauważyłem na jej pniu takiego jakiegoś przeźroczystego bąbla, który jest twardy. NIe wiem,coś jakby wyciekło z gałęzi i zastygło Teraz się pytam Was - co to jest Ij ak temu zaradzić
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 1 maja 2008, o 11:14
- Lokalizacja: Wiązowna k.Warszawy
Usychanie pędów
Witam wszystkich,
mam 7 letnie drzewko moreli. Jak sądzę jest to odmiana "Harcot". Co roku bardzo obficie kwitnie, lecz nie ma owoców- teraz wiem, iż jest to kwestia zapylaczy.
Nie wiem dlaczego, ale w ostatnim roku zaraz po intensywnym kwitnieniu usychają pędy. Czy ktoś może sie spotkał z takim "objawem", wie co zrobić i dlaczego tak sie może dziać
Proszę o pomoc.
mam 7 letnie drzewko moreli. Jak sądzę jest to odmiana "Harcot". Co roku bardzo obficie kwitnie, lecz nie ma owoców- teraz wiem, iż jest to kwestia zapylaczy.
Nie wiem dlaczego, ale w ostatnim roku zaraz po intensywnym kwitnieniu usychają pędy. Czy ktoś może sie spotkał z takim "objawem", wie co zrobić i dlaczego tak sie może dziać
Proszę o pomoc.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witam,iskra pisze:Odmianę kupiłeś sobie b. dobrą, ale wymaga ona zapylacza.
Hmmm,no to już nie wiem. W jednej książce piszą,że nie wymaga zapylaczy,w drugiej,że jest samopylna,a w obecności innych odmian owocuje obficiej.
odmiana 'Early Orange' jeszcze do niedawna była faktycznie uważana za samopłodną a raczej (z ostrożności) za częściowo samopłodną (tzn. plonującą zdecydowanie obficiej po zapyleniu obcym pyłkiem)... niestety jak dowiodły najnowsze badania samozapylenie (czyli tylko pyłkiem własnym) nie daje gwarancji na uzyskanie nawet słabego plonu - uznano więc, że jest to odmiana samobezpłodna - tzn. potrzebuje do zapylenia sąsiedztwa innych odmian... do najlepszych należą:'Somo', 'Harcot' oraz 'Wczesna z Morden'
Pozdrawiam serdecznie