Werbena jednoroczna(Verbena ×hybrida )-uprawa,pielęgnacja,choroby
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Werbena
Też tak uważam, wiele roślin uprawianch u nas jako jednoroczne się rozsiewa bezproblemowo. Po zeszłym sezonie mam w ogrodzie właśnie samosiejki werbeny i np. celozji.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12520
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Werbena
A ja właśnie doczytałem i muszę oddać sprawiedliwość Wojtkowi z Leroy Merlin. Rzeczywiście werbena jest rośliną wieloletnią (podobnie jak chociażby lwia paszcza czy kobea), a to, że w naszym klimacie uprawiana jest zazwyczaj jako jednoroczna, to już inna sprawa...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Werbena
No ale to przecież "u nas" i w odniesieniu do naszego klimatu używa się określenia "roślina jednoroczna" (zresztą, jeśli mnie wzrok nie myli napisałam "uprawianch u nas jako jednoroczne" ). Wiadomo, że w warunkach zbliżonych do naturalnych żyje dłużej. Poza tym wyróżniamy, z tego co się orientuję, dwa rodzaje werbeny: jednoroczną i bylinową, a ten wątek tyczy się tej jednorocznej.
Przy okazji: jak się miały Wasze werbeny w tym sezonie? Ja w tym roku z nich zrezygnowałam, bo miałam już niemiłe doświadczenia z grzybami. Być może w moim ogrodzie są jakieś korzystne dla nich warunki do rozwoju, bo co najmniej kilka roślin muszę systematycznie pryskać...
Przy okazji: jak się miały Wasze werbeny w tym sezonie? Ja w tym roku z nich zrezygnowałam, bo miałam już niemiłe doświadczenia z grzybami. Być może w moim ogrodzie są jakieś korzystne dla nich warunki do rozwoju, bo co najmniej kilka roślin muszę systematycznie pryskać...
Re: Werbena
Witam, mam pytanie bo się troszkę pogubiłam
czy ten kwiat to też werbena?
dostałam go w donicy w wersji już dużej rozrośniętej, kojarzę, że moja mama go zimuje w domu w chłodnym pomieszczeniu w wersji-suche, przycięte patyki, a na wiosnę on odbija i się rozrasta
Byłam przekonana, że to właśnie werbena ale wszyscy tu piszecie , że siejecie z nasion i nikt nic nie wspominał, że je zimuje, no chyba, że żle poszukałam wybaczcie początkującej ogrodniczce
czy ten kwiat to też werbena?
dostałam go w donicy w wersji już dużej rozrośniętej, kojarzę, że moja mama go zimuje w domu w chłodnym pomieszczeniu w wersji-suche, przycięte patyki, a na wiosnę on odbija i się rozrasta
Byłam przekonana, że to właśnie werbena ale wszyscy tu piszecie , że siejecie z nasion i nikt nic nie wspominał, że je zimuje, no chyba, że żle poszukałam wybaczcie początkującej ogrodniczce
Kama
Re: Werbena
dzięki Mateusz, wygooglałam tą lantanę i faktycznie te moje bardziej na nią pasują. W takim razie uciekam i nie zaśmiecam wątku chyba żebym się werben dorobiła
Kama
-
- 100p
- Posty: 130
- Od: 18 wrz 2011, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: na południe od Radomia
Re: Werbena
Kilka dni temu były u mnie przymrozki (około-5), a moje werbeny nie przemarzły. Czyżby były odporne na przymrozki?
Pozdrawiam, Mateusz
-
- 200p
- Posty: 384
- Od: 24 maja 2011, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Werbena
Widocznie ten przymrozek akurat im nie zaszkodził . Jednak nie oznacza to, że Twoje werbeny są mrozoodporne. Jak we wcześniejszych postach jest napisane, werbena jest wrażliwa na mróz w Polskich warunkach. Obserwuj ją, obyć cieszył się jej urokiem jak najdłużej ;).
Pozdrawiam,
Wojtek - LM
Pozdrawiam,
Wojtek - LM
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin
Ekspert Leroy Merlin
Re: Werbena
Werbena jest odporna na małe przymrozki,podobnie jak lwie paszcze,kocanki,smagliczka,bakopa,surfinie,petunie.Te rośliny małe przymrozki znoszą,jednak ja już będzie -10 to na zmarnowanie.
Pozdrawiam:)
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Werbena
Ja dziś posiałam. W sumie nie mam do niej szczęścia - w zeszłym roku nie wykiełkowalo mi ani jedno nasionko a i diabli wzięli wszystkie kupione rosliny. Jednak zostało kilka nasion z zeszłego roku to czemu nie spróbować raz jeszcze?