Brązowe/suche korzenie phalaenopsisa
-
- 1000p
- Posty: 1140
- Od: 18 lut 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie
Zeschnięte korzenie
To ulubieniec synka, nie wiem czemu schną mu korzenie i ma jakąś plamę na liściu. Proszę o diagnostykę.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=51384" onclick="window.open(this.href);return false; rosliny Oksi.
Re: Zeschnięte korzenie.
A co to za doniczka (ma gdzie wypłynąć z niej woda?) i jakie ma korzenie wewnątrz podłoża?
Martwi mnie trochę ta czarna plama, bo to albo jakaś bakteria albo grzyb.
Martwi mnie trochę ta czarna plama, bo to albo jakaś bakteria albo grzyb.
-
- 1000p
- Posty: 1140
- Od: 18 lut 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie
Re: Zeschnięte korzenie.
Kupiłam go w kwiaciarni z plamą pół roku temu za10zł.i był pszekwitnięty ta plama się nie powiększyła doniczke ma z osłonką woda ma gdzie spływać tylko z podspodu powyłaziły mu strasznie kożenie
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=51384" onclick="window.open(this.href);return false; rosliny Oksi.
Re: problem z storczykiem
wydaje mi się że ma za sucho, za mała wilgotność, a ta czarna plama to może być jakiś grzybek, może mieć też za mało światła
-
- 1000p
- Posty: 1140
- Od: 18 lut 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie
Re: problem z storczykiem
witam,storczyk stoi na parapecie połodniowym,może obcióć ten liść?i jeszcze strasznie powyłaziły mu kożenie z podspodu i niemogę go pszesadzić bo cały czas kwitnie,gdybym go pszesadziłam mocno bym mu zaszkodziłam?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=51384" onclick="window.open(this.href);return false; rosliny Oksi.
Re: Zeschnięte korzenie.
Napisz coś więcej o nim - jak go uprawiasz, jak podlewasz i jak często, gdzie stoi, czy go nawozisz i jaką masz wilgotność powietrza w pomieszczeniu gdzie stoi storczyk i czy w tej osłonce ma dopływ powietrza, bo widzę, że ona jest chyba zbyt ciasna co do doniczki. Prawidłowa osłonka to przynajmniej o 1 cm. więcej wolnego miejsca niż ma cm. doniczka w której jest storczyk.
Re: problem z storczykiem
Witaj oksi , na forum..
Postaram się odpowiedzieć na Twoje wątpliwości :
-plama wygląda na poparzenie - okno południowe...niestety, przy słoneczku potrafi takie szkody robić.
Trzeba storczyka przestawić, ewentualnie cieniować( albo przysłonić innym kwiatkiem,żaluzją).
W czasie godzin południowych jest najbardziej niebezpieczna ekspopzycja.
-plamę trzeba zdezynfekować i osuszyć. Zasypać lekko cynamonem. Nie dopuszczać aby była moczona.
-plama nie zniknie,ale nie jest powodem obcinania liścia, dopóki nie wykazuje znamion choroby postępującej.
-żółte liście same odpadną ,gdy najstarsze ...to proces naturalny.
- pędy po przekwitniętych kwiatach - jeżeli pozostają zielone najlepiej nie usuwać mają szanse na dalsze kwitnienie.
-przesadzanie- najlepiej to zrobić po kwitnieniu.Przy wychodzących korzeniach spod doniczki trzeba będzie przeciąć
doniczkę przy przesadzaniu.
Ucięcie korzeni nie jest wskazane.Ucięte nie odrosną, a osłabią roślinę.
Tak więc...można szykować się do przesadzania/nowe podłoże+doniczka ciut większa/ ale proponuję ... po kwitnieniu.
oksi w tym wątku wstawiaj już dalej swoje posty .Będzie jeden temat.
Ten drugi skopiuję tutaj i połączę.
-Oksi , mam nadzieję ,ze dasz radę przeczytać -jak coś mało zrozumiałe, to pytaj.
Pozdrawiam JOVANKA,
Postaram się odpowiedzieć na Twoje wątpliwości :
-plama wygląda na poparzenie - okno południowe...niestety, przy słoneczku potrafi takie szkody robić.
Trzeba storczyka przestawić, ewentualnie cieniować( albo przysłonić innym kwiatkiem,żaluzją).
W czasie godzin południowych jest najbardziej niebezpieczna ekspopzycja.
-plamę trzeba zdezynfekować i osuszyć. Zasypać lekko cynamonem. Nie dopuszczać aby była moczona.
-plama nie zniknie,ale nie jest powodem obcinania liścia, dopóki nie wykazuje znamion choroby postępującej.
-żółte liście same odpadną ,gdy najstarsze ...to proces naturalny.
- pędy po przekwitniętych kwiatach - jeżeli pozostają zielone najlepiej nie usuwać mają szanse na dalsze kwitnienie.
-przesadzanie- najlepiej to zrobić po kwitnieniu.Przy wychodzących korzeniach spod doniczki trzeba będzie przeciąć
doniczkę przy przesadzaniu.
Ucięcie korzeni nie jest wskazane.Ucięte nie odrosną, a osłabią roślinę.
Tak więc...można szykować się do przesadzania/nowe podłoże+doniczka ciut większa/ ale proponuję ... po kwitnieniu.
oksi w tym wątku wstawiaj już dalej swoje posty .Będzie jeden temat.
Ten drugi skopiuję tutaj i połączę.
-Oksi , mam nadzieję ,ze dasz radę przeczytać -jak coś mało zrozumiałe, to pytaj.
Pozdrawiam JOVANKA,
Re: problem z storczykiem
Jovanko - ale Oksi napisała, że z plamą kupiła go już w kwiaciarni, więc jeżeli coś, to nie stało się to u niej przez to, że trzyma go na parapecie od południa. Do tego napisała, że kupiła go pół roku temu, więc myślę, że wrześniowe słońce już nie jest aż tak bardzo szkodliwe, żeby poparzyć liście (chociaż mogę się mylić), ale jak już pisałam - Oksi kupiła go już z plamą, więc powód może być zupełnie inny niż przypuszczasz.
-
- 1000p
- Posty: 1140
- Od: 18 lut 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie
Re: problem z storczykiem
Dzięki bardzo za pomoc osłonke zmieniłam na większą i wydajemisię że to może być poparzenie bo storczyki pszekwitnięte w kwiaciarni stały pszy oknie połodniowym,dodam że mogł stać tam jakiś czas plame zdezynfekuję a z pszesadzaniem poczekam i będę go obserwowała.A co do tego czy pszeczytam to spokojnie czytam bardzo dobże rozmawiam też tylko ortografia kulieje.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=51384" onclick="window.open(this.href);return false; rosliny Oksi.
Re: problem z storczykiem
Rosarita,
-masz rację.
Dziękuję , ze zwróciłaś na to uwagę; mnie umknęło albo było w poprzednim wątku.
Niemniej jednak... porada "co dalej z plamą" jest aktualna.
Plama nie stała się "zjadliwa" -skoro do tej pory nie rozlała się od czasu zakupu.
Więc nie brałam pod uwagę innej przyczyny i pewnie jej nie ma.
Przy oparzeniach skutek jest zawsze taki sam----> powstaje uszkodzenie z maceracją tkanki i po czasie dopada ... oczywista grzybiczna robota.
Są wtedy dwie możliwości - albo samo się zasuszy albo ruszy dalej .
Warto pomóc roślinie . Stąd wskazałam sposób poradzenia sobie i działanie p/grzybowe.
Niezależnie co było pierwotną przyczyną/bo plama podobno kupiona/, ekspozycja obecna południowa może tylko pogorszyć
wcale nie ciekawy już stan liścia .A to trzeba przewidzieć,że może iść w tym kierunku.
Niemniej jednak..amputacja liścia jest niecelowa.
Póki roślina z niego korzysta, bo jest żywy, szkoda tracić żywiciela.
Co do słoneczka wrześniowego.... to powiem , ze wbrew pozorom... słońce letnie na oknie południowym jest najbezpieczniejsze.
Natomiast jesienne i wiosenne/a nawet zimowe w ob.okresie/ ostro parzy.Tu decyduje górowanie słońca -kąt padania.
Pozdrawiam JOVANKA
Oksi - przy nas :P może też uda się troszkę nauczyć ortografii. Życzę tego.
-masz rację.
Dziękuję , ze zwróciłaś na to uwagę; mnie umknęło albo było w poprzednim wątku.
Niemniej jednak... porada "co dalej z plamą" jest aktualna.
Plama nie stała się "zjadliwa" -skoro do tej pory nie rozlała się od czasu zakupu.
Więc nie brałam pod uwagę innej przyczyny i pewnie jej nie ma.
Przy oparzeniach skutek jest zawsze taki sam----> powstaje uszkodzenie z maceracją tkanki i po czasie dopada ... oczywista grzybiczna robota.
Są wtedy dwie możliwości - albo samo się zasuszy albo ruszy dalej .
Warto pomóc roślinie . Stąd wskazałam sposób poradzenia sobie i działanie p/grzybowe.
Niezależnie co było pierwotną przyczyną/bo plama podobno kupiona/, ekspozycja obecna południowa może tylko pogorszyć
wcale nie ciekawy już stan liścia .A to trzeba przewidzieć,że może iść w tym kierunku.
Niemniej jednak..amputacja liścia jest niecelowa.
Póki roślina z niego korzysta, bo jest żywy, szkoda tracić żywiciela.
Co do słoneczka wrześniowego.... to powiem , ze wbrew pozorom... słońce letnie na oknie południowym jest najbezpieczniejsze.
Natomiast jesienne i wiosenne/a nawet zimowe w ob.okresie/ ostro parzy.Tu decyduje górowanie słońca -kąt padania.
Pozdrawiam JOVANKA
Oksi - przy nas :P może też uda się troszkę nauczyć ortografii. Życzę tego.
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: problem z storczykiem
Witam,
Kupiłam wczoraj storczyka, miniaturkę phalaenopsis w LM, z zewnątrz wydawał się całkiem w porządku. Liście miał twarde, kwiaty bez żadnych plam. Jednak wczoraj przy wyciąganiu go z opakowania poczułam, że podłoże śmierdzi grzybem, miało zielony mech (prawdopodobnie na skutek przelania). Po wyciągnięciu z doniczki okazało się, że musiałam odciąć kilka zgniłych korzeni, więc ostatecznie pozostał mu tylko jeden zdrowy korzeń, dodatkowo ma cztery zdrowe powietrzne. Wyparzyłam doniczkę i wysterylizowałam podłoże w piekarniku (30 minut, 150 stopni). Następnie nasypałam na spód keramzyt, na wierzch podłoże składające się z kory i malutkich kamyczków. na razie się trzyma, ale nie wiem co będzie po podlaniu (zamierzam to zrobić jak przy przesadzaniu po 10-14 dniach). Proszę o radę, czy powinnam go zostawić w tym podłożu, w którym jest czy też nasypać mu samego keramzytu?
Kupiłam wczoraj storczyka, miniaturkę phalaenopsis w LM, z zewnątrz wydawał się całkiem w porządku. Liście miał twarde, kwiaty bez żadnych plam. Jednak wczoraj przy wyciąganiu go z opakowania poczułam, że podłoże śmierdzi grzybem, miało zielony mech (prawdopodobnie na skutek przelania). Po wyciągnięciu z doniczki okazało się, że musiałam odciąć kilka zgniłych korzeni, więc ostatecznie pozostał mu tylko jeden zdrowy korzeń, dodatkowo ma cztery zdrowe powietrzne. Wyparzyłam doniczkę i wysterylizowałam podłoże w piekarniku (30 minut, 150 stopni). Następnie nasypałam na spód keramzyt, na wierzch podłoże składające się z kory i malutkich kamyczków. na razie się trzyma, ale nie wiem co będzie po podlaniu (zamierzam to zrobić jak przy przesadzaniu po 10-14 dniach). Proszę o radę, czy powinnam go zostawić w tym podłożu, w którym jest czy też nasypać mu samego keramzytu?
Re: problem z storczykiem
Kiedyś miałam podobną sytuację. Polecam raczej sam keramzyt i włożenie go albo do jakiegoś dużego wazonu z wodą albo postawienie go na podstawku też z wodą i przykryć przezroczystą folią albo workiem żeby miał więcej wilgotności. I nie zapomnij go codziennie wietrzyć.
- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: problem z storczykiem
Dzięki za odpowiedź, ale jest pewne zastrzeżenie, mianowicie on ma kwiaty. Poza tym, czy dzień po przesadzeniu mam mu zapewnić wilgotność?