bo jak tak to ja wracając dziś z pracy po kilogram tych jabłek polecę 
kiedyś próbowałam z połówką jabłka - wytrzymałam tak chyba tydzień, potem musiałam wyjechać i po prostu jabłko wyrzuciłam, skrzydłuś ani drgnął 
- moje nawet na oświetlonym stanowisku mają mnie gdzieś ;:64 
już idę i ja zrobić to doświadczenie.
pięknym białym żaglem. Jestem oczarowana 
(nawet nie wiedziałam, że taka roślinka może mieć kwiatek!!). Czytałam, że powinno obciąć się kwiatek bo jego wzrost osłabia roślinkę (rzeczywiście trochę więcej listków traci) ale jestem zbyt ciekawa jak to będzie wyglądać 
). I już się doczekać nie mogę co z tego będzie. 
jak we wojsku czekam co z nich wyrośnie teraz 
(ja też będę mieć )
, ale jeśli chodzi o nasionka to trzeba poczekać.
Też nad odmianą Venus się zastanawiałam ale Maskotka jakoś tak bardziej mnie przekonała. Podobno pomidorki rzeczywiście małe, koktajlowe ma ale w jednej kiści jest ich ok. 20. A w ciągu roku z jednego krzaka można do 400 owoców zebrać. W to mi się aż nie chce wierzyć. Jak się okaże to to prawdą to chyba co roku będę sadzić pomidorywelkam pisze:O! Hodowle pomidorków będę pilnie obserwować. Również chce sobie sama wyhodować w tym roku pomidorki. Mam nasiona odmiany Venus - podobno typowo balkonowa. I jakies bliżej niezidentyfikowane nasiona kupione w tesco - pomidor gruntowy i balkonowy, krzaczasty coś tam, coś tam. Zobaczymy.
Z przyjemnością będę śledzić Twoją hodowlę Uważaj tylko, to forum może sprawić, że wkrótce nie będziesz miała ani jednego wolnego miejsca na parapetach 
