Otóż uważam, że wszystkie rośliny są fajne, a jeśli nam przeszkadzają, albo za bardzo się rozrastają, to po prostu je wyrywam, ręcznie, bo nie uznaję chemii. A ogród mam spory i jakoś daję radę, nie narzekam i cieszę się z każdej rośliny.
Tojeść rozesłana rośnie spokojnie pod aukubą i hostami:

...a stokrotki w trawniku:
