Szeflera - choroby i szkodniki

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
TOMECZQ
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 22 lis 2007, o 18:44
Lokalizacja: Tarnów

Post »

A ja też mam pytanie dotyczące szeflery moja sąsiadka dała mi sadzonkę mniej więcej takiej wielkości jak Ty zaznaczyłeś na tamtej roślinie. Nie mam zielonego pojęcia jak ja ukorzenić ma 4 listki i na razie siedzi w wodzie czy może ktoś już robił takie sadzonki?
pozdrawiam tomek=)
Mirabilis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1001
Od: 27 maja 2006, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Tomku, trzymaj ją w wodzie. Najlepiej w nieprzezroczystym naczyniu. Korzenie lepiej rosną w ciemnym miejscu. Ukorzenianie trwa ok 3 tygodni (teraz jesienią). Sama właśnie ukorzeniłam 3 sadzonki.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Zgadzam się z tym co napisała Mirabilis, profilaktycznie do wody można dodać trochę skruszonego na grubszy pyłek węgla grillowego. :D :D :D
Awatar użytkownika
alice80
50p
50p
Posty: 63
Od: 17 lis 2007, o 22:02
Lokalizacja: Sosnowiec

Post »

To co pozostało; Zobaczymy czy uda się uratować.
Obrazek
olala
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 5 lut 2008, o 23:49
Lokalizacja: lublin

Co gryzie szeflerę?

Post »

od czasu kiedy kupiłam szeflerę wypuściła cała masę liści, ale... żaden z młodych nie jest tak silny i twardy jak pozostałe <upływ czasu tego nie zmienia>. niestety na zdjęciu tego nie widać, jedynie można wyczuć przez dotyk... poza tym wypuszcza tych liści całe mnóstwo! i wszystkie takie wątłe dość... pajęczynek na niej nie ma, białych śladów też nie. podejrzewam robactwo, zauważyłam jakiegoś obok doniczki, więc zapakowałąm do niej Provado-combi-pin. teraz widzę trupki małych muszek obok donicy... co to może być? sfotografować denatów?
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Daj zdjęcie rośliny no i tych owadów. :D
olala
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 5 lut 2008, o 23:49
Lokalizacja: lublin

Post »

Przemku, kiedy przenosiłam szeflerę na klatkę schodową <do izolatki...> zauważyłam, że z wew. doniczki wypadł jakiś robal <taki czarny z odnóżkami bocznymi> niestety nie sfotografowałam go wtedy... zastosowałam więc combi-pin w tabletkach. po pewnym czasie obok donicy zaczęły byc widoczne takie muszki-denatki, zupełnie nie przypominające tamtego robala <zaatakowało ją kilka rodzajów robaków :? ?... >

szeflera nie stoi na przeciągach, podlewana jest raz na tydzień lub rzadziej. wczesniej była zraszana dośc często, teraz się boję, że przez takie bawienie się z wilgotnością coś się przyplątało i przestałam. mam nadzieję, że zdjęcia coś pokażą. te liście <nowe> są jakby lekko pokręcone? (przynajmniej jeden listek z parasolek) niektóre parasolki lekko chylą się ku dołowi. na liściach żadnego widocznego robaka nie znalazłam. więc podejrzewach żerowanie w korzeniach... tyle z moich przypuszczeń :shock: roślina wprost rośnie jak na drożdżach poza tym...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Te muszki to jakieś małe owady sam nie wiem ale nie sądzę by były szkodliwe, jeśli szeflera rośnie i nie ma jakiś niepokojących objawów to nie martwiłbym się na razie. Ja osobiście nie dojrzałem nic niepokojącego.:D
olala
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 5 lut 2008, o 23:49
Lokalizacja: lublin

Post »

Odpuszczam więc :) ale potrzymam ją jeszcze trochę w "izolatce". mam ciarki na plecach na wspomnienie tamtego robala, a w domu mam mnóstwo innych kwiatów... dzięki wielkie Przemku!
Awatar użytkownika
rastharsis
200p
200p
Posty: 323
Od: 20 sie 2008, o 22:56
Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy

Chora szeflera.

Post »

Szeflerę kupiłam rok temu w zimę i przez ten czas zachwycała swoim zdrowiem i rosła, jak szalona. Bo też nie miała na co narzekać - zapewnione stanowisko półcieniste, zero przeciągów, podlewanie raz w tygodniu, gdy już przeschła i przed zimą przetarte czystą wodą wszystkie liściorki. Aż do dzisiejszego poranka, gdy znalazłam na niej masę niespodzianek - małe, brązowe, zaschnięte wybrzuszenia w kształcie kropek. Spróbowałam usunąć je manualnie, i owszem, udało się, ale razem z blaszką liściową, a nie o to mi chodziło. Z tego, co wyczytałam na forum, wynika, że może to być inwazja tarczników. Czy mam rację?
Oto zdjęcia:

http://img354.imageshack.us/my.php?imag ... 052bp2.jpg
http://img120.imageshack.us/my.php?imag ... 054cs9.jpg
http://img135.imageshack.us/my.php?imag ... 055lb7.jpg
http://img155.imageshack.us/my.php?imag ... 056le4.jpg

Jeśli to faktycznie tarczniki, to listki chyba najpierw powinnam przetrzeć wodą z odrobiną szarego mydła, a potem zastosować jeden z tych środków: TARCZNIK/ mydło owadobójcze/ Diazol.
A może znacie lepszy sposób/środek?
Sabina
Pozdrawiam i zapraszam Zielone rastharsis
Rośliny to dla mnie zielona magia. ;)
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Tak to na pewno tarczniki i też miałem z nimi duży problem. Bardzo, bardzo lubią szeflery. Ponieważ chemii nie stosuję ani nigdy nie stosowałem nie wiem jak roślina na to zareaguje. Ja najpierw próbowałem zbierać to paskudztwo czyszcząc po kolei liście mokrą watą. Dużo lepsze jest jednak zwiększenie po prostu wilgotności w otoczeniu rośliny. Swoje rośliny biorę po prostu raz na tydzień pod prysznic. Zakrywam ziemię w doniczce (np. nylonowym workiem), ustawiam letnią wodę, nawet ciepłą i ok. 5 minut spryskuję liście bardzo dokładnie. U mnie - pomogło - nie ma tarczników !
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
Antooosia
1000p
1000p
Posty: 3430
Od: 8 sty 2008, o 08:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post »

Też miałam ten sam problem(jeśli to tarcznik) i co jakiś czas znowu się powtarza(mam sześć szefler),ale dzięki Przemo wiem,jak z tymi cholerami walczyć.Kup denaturat,rozcieńcz w proporcjach 1:4 i tym umyj dokładnie całą roślinę.Wiem,zajęcie żmudne,ale pomaga.Przemo zalecił mi jeszcze Mospilan(o ile dobrze pamiętam),pierwszy atak tarcznika właśnie tak odparłam,ale teraz stosuję tylko roztwór denaturatu i też działa.
Kiedyś na próbę kupiłam tabletki Bros na tarcznika,ale u mnie nie przyniosły żadnego efektu(kosztowały jakieś 15zł).
Pozdrawiam,Kinga.
Na skraju lasu jest mały domek...
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Jeśli to faktycznie tarczniki poczytaj tutaj ale jak możesz pokaż to na większych rozmiarowo zdjęciach jak już pisałem wyżej. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”