Jałowiec - choroby i szkodniki
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Jałowiec - choroby i szkodniki
wszystkie gęste rośliny w środku brązowieją, brak dostępu światła robi swoje
-
- 100p
- Posty: 134
- Od: 5 maja 2011, o 10:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brzezia Łąka-Wrocław
Re: Jałowiec - choroby i szkodniki
Dzięki.Tak wymyśliłam rok temu i nawet go trochę poobcinałam w środku...
Re: Jałowiec - choroby i szkodniki
Witam!!!
Wracam do tematu, który poruszano w ubiegłym roku. Niestety wczoraj odkryłam pomarańczowe paskudztwo na swoich jałowcach. Dzięki Forum wiem już co to jest: rdza gruszy. Ale co z tym robić? Jedyna rada jaką znalazłam, to wycięcie chorych krzaczków. Czy naprawdę nie ma innego sposobu? Usunięcie mechaniczne, oprysk itp.? Co będzie jak jałowców nie wytnę. Umrą, czy będą jedynie ogniskiem choroby (grusze w pobliżu nie rosną)? Podpowiedzcie proszę!
Wracam do tematu, który poruszano w ubiegłym roku. Niestety wczoraj odkryłam pomarańczowe paskudztwo na swoich jałowcach. Dzięki Forum wiem już co to jest: rdza gruszy. Ale co z tym robić? Jedyna rada jaką znalazłam, to wycięcie chorych krzaczków. Czy naprawdę nie ma innego sposobu? Usunięcie mechaniczne, oprysk itp.? Co będzie jak jałowców nie wytnę. Umrą, czy będą jedynie ogniskiem choroby (grusze w pobliżu nie rosną)? Podpowiedzcie proszę!
Re: Jałowiec - choroby i szkodniki
Witam
Prosze o pomoc z moimi jałowcami.
Pospolity, odmiana Meyer, zakupiony w szkółce, w donicach 5L, zasadzony w ziemi, w dołkach ziemia wymieszana z torfem kwasnym 1:1.. Szpaler.
Dostarczone jałowce mialy (niektore) po kilka "paczek" suchych łusek (igieł) na koncach niektorych pędów. Oberwałem, zasadziłem i spałem spokojnie. 3 dni.
Po zasadzeniu zaczęły marnieć. Dosłownie pare dni po.
Przewodniki są mocno obwiśnięte, kilka sztuk (mam 32) straciło igły z dolnych gałązek. Niby zielone, a opadły pod wpływem przeciągniecia palcami.. Paczki igieł brązowieją, żółkną, odpadają..
Podlałem Substralem "Magiczna siła" do iglaków..
Nie wydaje mi się, zeby był to jakiś szkodnik, ale widzac delikatne pajeczynki pryskałem pare dni temu na przedziora przy pomocy Karate.
Marnieja dalej.. Przewodniki jakby nie miały siły stać prosto..
Poradźcie.. Mam problem ?..
Z gory dzięki za sugestie..
Prosze o pomoc z moimi jałowcami.
Pospolity, odmiana Meyer, zakupiony w szkółce, w donicach 5L, zasadzony w ziemi, w dołkach ziemia wymieszana z torfem kwasnym 1:1.. Szpaler.
Dostarczone jałowce mialy (niektore) po kilka "paczek" suchych łusek (igieł) na koncach niektorych pędów. Oberwałem, zasadziłem i spałem spokojnie. 3 dni.
Po zasadzeniu zaczęły marnieć. Dosłownie pare dni po.
Przewodniki są mocno obwiśnięte, kilka sztuk (mam 32) straciło igły z dolnych gałązek. Niby zielone, a opadły pod wpływem przeciągniecia palcami.. Paczki igieł brązowieją, żółkną, odpadają..
Podlałem Substralem "Magiczna siła" do iglaków..
Nie wydaje mi się, zeby był to jakiś szkodnik, ale widzac delikatne pajeczynki pryskałem pare dni temu na przedziora przy pomocy Karate.
Marnieja dalej.. Przewodniki jakby nie miały siły stać prosto..
Poradźcie.. Mam problem ?..
Z gory dzięki za sugestie..
- ewka63
- 500p
- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: Jałowiec chiński stricta
Wtaj Jupi, a nie masz przypadkiem psa, lub czy jakiś pies nie odwiedza Twojego ogrodu? Bo jałowiec wygląda tak jak mój, gdy po nim psy siusiały
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 30 lip 2011, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jałowiec chiński stricta
To nie wina psa bo ja psa nie mam a działkę mam ogrodzoną
- ewka63
- 500p
- Posty: 796
- Od: 17 kwie 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkrakowskie spokojne ...
- Kontakt:
Re: Jałowiec chiński stricta
Ja bym jednak nie wycinała. Podlej odżywką p/brązowieniu igieł i jeszcze poczekaj, szkoda tak ładnego krzewu. Ale może ktoś jeszcze coś doradzi.
Mój zielony kawałek ziemi
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Pozdrawim Wszystkich - Ewa
Re: Jałowiec chiński stricta
A zobaczcie moje jalowce Stricta, malutkie, ale schna od środka krzewu
Cześć,
Wzdłuż płotu w ogrodzie posadziłem jałowce chińskie. Już w momencie sadzenia, czyli pod koniec września, niektóre z nich posiadały rdzawy kolor na gałęziach. W obecnej chwili krzaki są jeszcze mocniej zaatakowane przez choróbsko więc coś z tym muszę zrobić.
Poniżej załączam zdjęcia dwóch wybranych jałowców, bardzo prosiłbym o podpowiedź, czy da się je uratować, co zrobić i kiedy.
Z pozdrowieniami dla całej braci ogrodniczej,
Michał.
Wzdłuż płotu w ogrodzie posadziłem jałowce chińskie. Już w momencie sadzenia, czyli pod koniec września, niektóre z nich posiadały rdzawy kolor na gałęziach. W obecnej chwili krzaki są jeszcze mocniej zaatakowane przez choróbsko więc coś z tym muszę zrobić.
Poniżej załączam zdjęcia dwóch wybranych jałowców, bardzo prosiłbym o podpowiedź, czy da się je uratować, co zrobić i kiedy.
Z pozdrowieniami dla całej braci ogrodniczej,
Michał.
Re: Chorujący jałowiec chiński
A pieska posiadasz?
Re: Chorujący jałowiec chiński
Tak, mam Bernardyna, który rzeczywiście w innej części działki zniszczył cyprysy, co dało się wyleczyć środkami grzybobójczymi. Jednak do jałowców prawie na pewno nie miał dostępu bo są odgrodzone.
Tak czy inaczej, istnieje złoty środek, który doprowadziłby jałowce do porządku?
Tak czy inaczej, istnieje złoty środek, który doprowadziłby jałowce do porządku?
Re: Chorujący jałowiec chiński
Może w Erze?
Pierwsze foto- dla mnie olany. Prawie na pewno, mówisz... zostaje to prawie. Bernardym, mówisz... no tak, duuuuży piesek, duuuuży sik
Na drugim- weź sekator, wytnij suche, żeby nie straszyło.
Takie sadzonki to się przesadza z P-9 do C-3 do dalszej produkcji, a nie do gruntu.
Ten gałgan na którym jak widać zielsko rośnie, też im nie pomaga.
Pierwsze foto- dla mnie olany. Prawie na pewno, mówisz... zostaje to prawie. Bernardym, mówisz... no tak, duuuuży piesek, duuuuży sik
Na drugim- weź sekator, wytnij suche, żeby nie straszyło.
Takie sadzonki to się przesadza z P-9 do C-3 do dalszej produkcji, a nie do gruntu.
Ten gałgan na którym jak widać zielsko rośnie, też im nie pomaga.