Kupiłam na wyprzedaży fuksję w wiszącej doniczce,była w bardzo kiepskim stanie,
po reanimacji okazała się piękną zwisającą fuksją o bardzo delikatnych pędach.Z takiej
fuksji na pewno nie można zrobić drzewka ale zastanawiam się czy można by ją
zaszczepić na innej.Wyszłaby forma płacząca Alenaa co o tym myślisz
Nie mam zielonego pojęcia o szczepieniu ,ale chyba jest to możliwe
O szczepieniu fuksji nic nie słyszałam, więc nie wiem czy to dobry pomysł. W tym roku robiłam drzewko z fuksji o bardzo wiotkich pędach, ale nie jestem zachwycona. Wygląda trochę jak mop. Jak znajdę chwilkę to wstawie zdjecie.
Z tego co widzę u swoich sadzonek fuksji, niebagatelne znaczenie ma skąd bierzemy sadzonkę,
sadzonki boczne raczej nie rosną ładnie prosto, tylko mają tendencję do skrzywiania się
Ja również- teraz, kiedy wszystkie moje "drzewkowe" sadzonki są dość spore, widzę że bardzo ważne jest skąd pobieramy zaszczepkę. Te które były zdrowe i dorodne rosną szybciej- są takie konkretne, zdrowe, a te byle jakie teraz byle jak rosną. Nie wiem czy tych słabych się nie pozbędę, nawet nawóz nie jest w stanie ich jakoś tak wzmocnić. Zresztą na jesień po przycinaniu mam ochotę zrobic jeszcze kilka sadzonek (rety gdzie ja je upchnę na zimę) ale teraz już wiem jakie brać do ukorzeniania.
przeczytałam cały wątek od deski do deski, pierwszą stronę o sadzonkach jeszcze przed pobraniem, ale wszystkie 3 padły ;/ tak więc przeczytałam początek jeszcze raz i na moje pytania odpowiedzi tam nie znalazłam ale w sumie jak pisze aalena powyżej, nie optymalna pora roku teraz na ukorzenianie (pędy były już bardziej jak patyczki, a nie takie świeżutkie, "przeźroczyste" jak na zdjęciach z piierwszej strony wątku), albo może i upały dobiły szczepki
trudno będę obserwować co u Waszych drzewek a od wiosny kolejne eksperymenty ;) pozdrawiam
Teraz jest najlepsza pora na rozpoczęcie kształtowania drzewka. Fakt, że nie jest to najlepsza pora na pobieranie szczepek do ukorzenienia.
Przytnij roślinę mateczną. Puści młode, zielone odrosty. Wtedy pobierz szczepki i na 90 procent się ukorzenią. Oczywiście najlepsza temperatura to 20 - 22 stopnie (równa w dzień i w nocy). Musisz trzymać w domu, na parapecie, pod przykryciem i nie na słońcu. Raczej nic nie wyjdzie jak zostawisz sadzonki teraz na dworze. Jeszcze przy tych chorobach grzybowych teraz.
Ukorzeniałem fuksje nawet w październiku. Trochę trwa to dłużej ale fuksje w zasadzie ukorzeniają się bardzo dobrze. Teraz ukorzeniałem fuksje Magellana i wszystkie przyjęły się.
Do formowania najlepsze są zwykłe odmiany o sztywnych pędach. Z nich najszybciej uformuje się pień.
Będę wyprowadzał pień z odmiany Thalia. Myślę,że będzie ciekawie wyglądać.
Drozd piękne Twoje drzewko fuksjowe, a jaki gruby pień ! Tak mnie zastanowiła właśnie kwestia dotycząca pnia. W tej chwili moje sadzonki "drzewkowe" mają pieńki o maksymalnej średnicy hmm....jakieś 0,5 cm wysokośc różna - od 40 do 70 cm. Przy samej ziemi są juź zdrewniałe. I tak się zastanawiam czy z wiekiem on będzie robił się grubszy ?
Drozd ,tak jak piszesz ,fuksja to jedna z łatwiej ukorzeniających się roślin,trzeba tylko czasu na uformowanie drzewka ,i cierpliwość jest tutaj najważniejsza,ja raczej wolę fuksjowe bonsai ,ale na pniu też mam
Wiszedi. Pień mojego drzewka fuksi ma 150 cm wysokości. Przy ziemi grubość 6-7 cm. Dwa lata temu przemarzła mi korona i myślałem,że zginie. Pień był bardziej wytrzymały i udało mi się koronę odbudować w ciągu dwóch lat. Tomku. To moja wyobraźnia jeszcze dobrze pracuje. Drzewko Twojej fuksji jest wspaniałe. Jest to jakaś inna odmiana o bardziej pastelowych kwiatach i zielonych liściach. Moja ma liście ciemne i chyba podniesie to jej walory dekoracyjne w drzewku.
Niektóre z moich sadzonek uzyskały w zasadzie taką wysokość jaka mnie zadowala i tak się zastanawiam czy teraz jeszcze jest sens uciąć wierzchołek czy poczekać już z tym do wiosny ?
Chciałam zapytać, czy to normalne, że moje fuksjowe drzewko póki co puściło tylko pączki na czubkach gałązek? Pierwszy raz zimowałam fuksje i nie wiem, czy one tak zaczynają wegetację, czy ona nie zupełnie u mnie jednak przezimowała
Drzewko można zrobić z odmiany przewieszającej, ale jest to trudniejsze. Chociaż efekt końcowy może być nawet ładniejszy.
Co do budzenia się fuksji, to ja bym w obecnym czasie wstrzymała sie z oceną czy fuksja przezimowała, czy uschła. Dopiero zaczyna wypuszczać młode pędy. Oczywiscie może się zdarzyć, ze pędy puszcza tylko na górze, a dolne gałązki uschły, lub odwrotnie.
Moje zaczątki drzewka, bo zaczęłam trochę późno w ubiegłe lato, wypuszczają pędy od korzenia. Miało być drzewko, więc co z tymi pędami zrobić. A góra drzewka ani drgnie,