Winobluszcz (Parthenocissus) rozmnażanie
Re: Winobluszcz
mam, ale teraz już chyba za późno, badylki popuszczały korzonki i pędy, przeprowadzka na minusowe temperatury może im chyba tylko zaszkodzić, chodziło mi czy obrywać te pędy które teraz popuszczały czy zostawić?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 3 kwie 2010, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Racibórz
Re: Winobluszcz
Co do rozmnażania znam pewien sposób. Sam nim nie rozmnażałem, ale rozmnażał nim mój wujek.
Zrobił to w taki sposób: na wiosnę kiedy nie miał jeszcze liści wykopał obok korzenia dziurę. Siekierą odrąbał około 15 cm korzenia mniej więcej grubości ołówka. W miejscu docelowym gdzie miał rosnąć, wykopał niewielką dziurę do której włożył korzeń i zasypał ziemią. Następnie ciągle pilnował aby ziemia w miejscu sadzenia była wilgotna. Po około 2 tygodni wyszedł z ziemi pęd.
Dla mnie jest to trochę dziwne, mam co do tej metody wątpliwości.
Zrobił to w taki sposób: na wiosnę kiedy nie miał jeszcze liści wykopał obok korzenia dziurę. Siekierą odrąbał około 15 cm korzenia mniej więcej grubości ołówka. W miejscu docelowym gdzie miał rosnąć, wykopał niewielką dziurę do której włożył korzeń i zasypał ziemią. Następnie ciągle pilnował aby ziemia w miejscu sadzenia była wilgotna. Po około 2 tygodni wyszedł z ziemi pęd.
Dla mnie jest to trochę dziwne, mam co do tej metody wątpliwości.
Re: Winobluszcz
To jak perz rozmnożysz raz dwa ,tylko potem trzeba mieć na uwadze czy naprawdę się jego chce w ogrodzie
Ja rozmnażałem nawet z zielonych z liściami ,liście oberwać w ukorzeniacz i do doniczki w cień.Z początku to on wolno rośnie ale jak sie rozbuja to sekator wskazany posiadać /sąsiad również
Ja rozmnażałem nawet z zielonych z liściami ,liście oberwać w ukorzeniacz i do doniczki w cień.Z początku to on wolno rośnie ale jak sie rozbuja to sekator wskazany posiadać /sąsiad również
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 254
- Od: 11 lis 2011, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Mam ogromny problem z winobluszczem. Psy powygryzały mi go przy samej ziemi. Z pozostałych patyków chciałam zrobić sadzonki - bardzo mi na nich zależy, gdyż chcę nim obsadzić siatkę ogrodzeniową. Stoją sobie w wodzie ponad tydzień, żyją, pięknie popuszczały listki (no, może jeszcze nie listki, ale wyraźne pąki). Wodę zmieniam codziennie, ale niestety one gniją. Część już musiałam wyrzucić. Będę bardzo wdzięczna za porady osób doświadczonych w ukorzenianiu tej rośliny - jak już pisałam bardzo zależy mi na tych sadzonkach, a w tej chwili nie wygląda to optymistycznie.
Pozdrawiam Agata
Moje rośliny
Moje rośliny
Re: Winobluszcz pięciolistkowy - ukorzenianie
Winobluszcz ma to do siebie, że jak się już zakorzeni, to nic go nie ruszy. Nawet psy. I ukorzenia się jak wściekły.
No, ale ten o którym piszesz był chyba młody?
Jest duża szansa, że odbije od korzenia.
A te poobgryzane patyki, wsadziłabym od razu do ziemi tak, żeby prawie nic nie wystawało (może z jedno oczko). Zwyczajnie przysypałabym ziemią na płasko. Mimo zimy i mimo wszystko. Jeśli jeszcze masz gdzieś kawałki gałązek, zakop je (przedtem wyrównaj końcówki sekatorem, jeśli są zmielone przez psy). Teraz ma być kilka dni bez mrozu (może w ogóle mróz już się wycofa?), zakop i podlej. Na zewnątrz te gałązki (nawet krótkie) mają większe szanse na przeżycie.
W wodzie gniją, bo to nie pora na ukorzenianie. Może spróbuj dodać do tej wody węgla? Takiego z apteki, na kłopoty żołądkowe. Gdzieś chyba czytałam że to pomaga przy gniciu.
Powodzenia.
No, ale ten o którym piszesz był chyba młody?
Jest duża szansa, że odbije od korzenia.
A te poobgryzane patyki, wsadziłabym od razu do ziemi tak, żeby prawie nic nie wystawało (może z jedno oczko). Zwyczajnie przysypałabym ziemią na płasko. Mimo zimy i mimo wszystko. Jeśli jeszcze masz gdzieś kawałki gałązek, zakop je (przedtem wyrównaj końcówki sekatorem, jeśli są zmielone przez psy). Teraz ma być kilka dni bez mrozu (może w ogóle mróz już się wycofa?), zakop i podlej. Na zewnątrz te gałązki (nawet krótkie) mają większe szanse na przeżycie.
W wodzie gniją, bo to nie pora na ukorzenianie. Może spróbuj dodać do tej wody węgla? Takiego z apteki, na kłopoty żołądkowe. Gdzieś chyba czytałam że to pomaga przy gniciu.
Powodzenia.
Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Witam!
Tydzień temu kilka gałązek winobluszczu wsadziłem do małych doniczek (uzyłem do tego ukorzeniacza)
Dziś patrzę a winobluszcz zaczyna puszczać malutkie pączki.
Czy to znaczy że korzenie też zaczną już rosnąć?
Kiedy mogę to przesadzić na podwórko?
Proszę o pomoc.
Tydzień temu kilka gałązek winobluszczu wsadziłem do małych doniczek (uzyłem do tego ukorzeniacza)
Dziś patrzę a winobluszcz zaczyna puszczać malutkie pączki.
Czy to znaczy że korzenie też zaczną już rosnąć?
Kiedy mogę to przesadzić na podwórko?
Proszę o pomoc.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
jeśli puścił pączki, to znaczy, że jest... żywy, korzonki to raczej dłuższy proces, teraz pączki pobierają zgromadzone w patyczku jedzonko i mając wilgotną glebę "ruszyły".
Musisz uzbroić się w cierpliwość , a do jesieni powinienes mieć dobrze ukorzenioną roślinkę.
A wysadzanie do gruntu - po 15 maja.
Musisz uzbroić się w cierpliwość , a do jesieni powinienes mieć dobrze ukorzenioną roślinkę.
A wysadzanie do gruntu - po 15 maja.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Winobluszcz pięciolistkowy - ukorzenianie
Patyki do ukorzeniacza i do doniczki z piaskiem. Utrzymywac wilgoć (ale nie zalewac wodą), a po 15 maja można spróbowac wysadzić do ogrodu - zeby dalej się ukorzeniał w naturalnych warunkach.
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Czyli ze teraz tą roślinke z tą bryłą ziemi z doniczki mogę po 15 maja wsadzić do ziemi już?
Rozchodzi mi się żeby jeszcze w tym roku dobrze mi zarosły płoty gdyż chcę się od sąsiadów odseparować.
Rozchodzi mi się żeby jeszcze w tym roku dobrze mi zarosły płoty gdyż chcę się od sąsiadów odseparować.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Tak, możesz ją wsadzić nawet wcześniej , jak ziemia odpuści (nie będzie zimna) noi jeśli masz mozliwość kontrolowania stanu tej sadzonki- wilgoć, czy nie przysycha itd.
Nie wiemjak długi masz ten badylek, a bym jej zredukowała długość, żeby skoncentowała się na budowie korzonków, a nie szła w długość.
Nie wiemjak długi masz ten badylek, a bym jej zredukowała długość, żeby skoncentowała się na budowie korzonków, a nie szła w długość.
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Mam ok 20cm te badyle takie sprzedawali na allegro więc poszedłem do ogrodu i sekatorem potraktowałem moje na podobną długość.
Mam nadzieję że jeszcze w tym roku jakoś się ładnie zazieleni mój płot z tych sadzonek.
Co sądzicie jest szansa?
Albo lepiej kupić gotowe sadzonki?
Mam nadzieję że jeszcze w tym roku jakoś się ładnie zazieleni mój płot z tych sadzonek.
Co sądzicie jest szansa?
Albo lepiej kupić gotowe sadzonki?
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Spokojnie,
te badyle to sztobry i idealnie sprawdzają się przy rozmnażaniu winobluszcza.
Co roku tak go rozmnażam i rozdaję znajomym
Sztobry wkładam do słoja z wodą i zostawiam gdzieś w zapomnianym i jasnym miejscu.
Po pewnym czasie zobaczysz białe narośla, z których później wyrosną piękne, białe korzonki.
Kiedy system korzeniowy będzie już większy, pędy możesz przesadzić do doniczki/skrzynki balkonowej z ziemią.
Wówczas pamiętaj o dość obfitym i częstym podlewaniu.
Finito.
Na późne lato/wczesną jesień będą gotowe do sadzenia.
Proste, łatwe i przyjemne.
Pa!
R.
te badyle to sztobry i idealnie sprawdzają się przy rozmnażaniu winobluszcza.
Co roku tak go rozmnażam i rozdaję znajomym
Sztobry wkładam do słoja z wodą i zostawiam gdzieś w zapomnianym i jasnym miejscu.
Po pewnym czasie zobaczysz białe narośla, z których później wyrosną piękne, białe korzonki.
Kiedy system korzeniowy będzie już większy, pędy możesz przesadzić do doniczki/skrzynki balkonowej z ziemią.
Wówczas pamiętaj o dość obfitym i częstym podlewaniu.
Finito.
Na późne lato/wczesną jesień będą gotowe do sadzenia.
Proste, łatwe i przyjemne.
Pa!
R.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Winobluszcz rozmnażanie.Co zrobić ?
Tak czy tak ,na zazielenienie płotu w tym roku nie licz,to jednak potrwa.Jak chcesz mieć od razu posiej jednoroczne szybko rosnące pnącze,np.chmiel jednoroczny lub kolczurke,a winorośl będzie sobie w spokoju rosła.ziggyx pisze:Mam ok 20cm te badyle takie sprzedawali na allegrooo więc poszedłem do ogrodu i sekatorem potraktowałem moje na podobną długość.
Mam nadzieję że jeszcze w tym roku jakoś się ładnie zazieleni mój płot z tych sadzonek.
Co sądzicie jest szansa?
Albo lepiej kupić gotowe sadzonki?