Kurde, no mój tata zawsze miał, znaczy z roku na rok o ile pamiętam a mam 30 lat, takie kilometrowe "cukinie", a o krzaczkach cukinii 0,5 m to pierwsze słyszę

nie twierdzę, że mam rację za wszelką cenę, i chyba faktycznie musiały się pokrzyżować,skoro tata stwierdził dając mi nasiona, że mogą się trafić dynie. a nie trafiły się, muszę go dopytać o co mu chodziło, ale mówię Wam, że u mnie pędy się płożą po całej działce, wcześniej myślałam, że to norma, ale teraz mówicie, że nie
Czyli miałabym cukinie na pędach dyni ?

A proceder dyniom vel cukiniom się udawał od dawna u taty, więc u mnie wyszło 100% takich pełzających. Jakby mi urósł pęd 0,5 metra, uznałabym, że jakiś cherlak
Występuje na tych cukiniach kilka kolorów,od ciemnego zielonego, cętki, aż po żółć.
Tylko teraz mam problem, bo kupiłam nasiona dyni i co mam zrobić, jak mi wszystko się znowu pokrzyżuje, to wszystko znowu pójdzie w kanał "cukiniowy"...
poszukam zdjęć, może na jakimś zdołałam ująć moje skubane cukinie. a jak nie, to zrobię zdjęcia w tym sezonie. A to się zdziwiłam, normalnie jedną cukinię zdejmowałam z dorosłej już aronii, która ma ze 3,5 metra, no a wiadomo, że pęd poszedł dalej niż warzywo, do sąsiada... no a wszystkie się tak rozłaziły...