ogród Agaty (sure) - cz.3

[Sure]

Jolu,moje oczary to bardzo młodziutkie krzewy. Diane sadzony w 2010, mały badylek, ok. 50 cm gałązka, Jelena w zeszłym roku, ten miał jeszcze mniej...

Jule, te Twoje ogniki to ogólnie dobrze wyglądają. Ech, zazdroszczę tego klimatu...

[Jule]

Ogolnie wszystko dobrze wyglada ale rozczarowana jestem suchodrzewami chinskimi, do tej pory sie trzymaly ale po ostatnim sniegu prawie wszystkie liscie sa brazowe. To ja wole jednak nasze Majory - liscie pociemnialy na jesien ale byly i sa nadal i wzglednie to wyglada a nie takie suche badyle.

[Sure]

Moje suchodrzewy kupowane jako chińskie też mnie rozczarowały. Listki jeszcze gorsze, niż u ogników. Nie wiem, jak długo będą się odradzać, ale na razie to wątpliwa ozdoba... a były przykryte śniegiem w większości
Mam wątpliwość, czy one w ogóle są "chińskie", bo różnią się z wyglądu od jednego, który dokupiłam później w szkółce. Ten lepiej przetrzymał zimę. Teraz się zastanawiam - wymienić na te ze szkółki, czy w ogóle na coś innego? Majorów więcej nie chcę, bo mam w innych miejscach (i wyglądają dobrze, fakt)!

[Jule]

Niby kiedys czytalam ze jak nawet przemarzniel, to po przycieciu bardzo szybko sie rozrastaja. A moze masz dwie rozne odmiany? a moze trafilas na jadalnego, one tez inaczej wygladaja.
Moj jest 'Moss Green' ten lancetowaty z wachlarzowym ulozeniem bocznych pedow.

[Tacca]

Agatko, koty nie dosyć że piękne , to w dodatku pracowite, ale je wyszkoliłaś ,

[Sure]

Jule, w sklepie internetowym ten suchodrzew był nazwany "chiński", bez nazwy odmiany, choć po obejrzeniu Twojego widzę, że aż tak bardzo się od siebie nie różnią. Ten "chiński ze szkółki za to ma całkiem inne gałązki, raczej zwisające i bardziej wiotkie. Jak pogoda się poprawi, może je sfotografuję dla porównania?

Danusiu, trzeba sobie jakoś radzić. Nikt z rodziny nie pali się do pomocy przy roślinach, ale koty zawsze są chętne! ;)

chociaż przy tej pogodzie, to głównie śpią...
za to wiewiórka się uwija (szkoda, że nie zdążyłam pstryknąć, jak spacerowała po tarasie, szybka jest)



Wyobraźcie sobie, dzisiaj po raz pierwszy zważyłam malutką "czekoladkę", okazało się, ze wcale tak malutka nie jest, 4,5 kg waży! Tylko przy szaraku wydaje się filigranowa...

[amba19]

O! Jaki fajny kawałek Czekoladki Ci wyróśł!
Ciekawa jestem ile waży Szarak?
Szukam fanego krzewu, co by mi załonił widok z tarasu na Kargulowy Barakowóz, myślałam o ogniku - ale jak poczytałam Twoje posty to mi przeszło

[Grazia]

Marysiu a grujecznik,jest piękny ,u mnie rośnie na wejściu od bramy w kierunku domu,wybarwia się na jesień.Nic z nim nie robię rośnie i już.

[Jule]

Mnie sie wydaje, ze takie bardziej wiotkie galazki ma suchodrzew chinski z jadalnymi owocami. Tak mi cos po glowie chodzi, bo kiedys czytalam o nich i ogladalam fotosy ale juz nie pamietam gdzie to bylo. Nie mam dobrych zdjec swoich ale cos w miare blisko postaram sie poszukac.
Kociambry jak zwykle do

edit - juz cos tam wkleilam u siebie

[Sure]

Marysiu, czekoladka ma 4,5, szarak 6,5. Ale wygląda, jakby był dwa razy większy od niej, choć akurat na zdjęciu powyżej tego nie widać, bo ona jest na pierwszym planie.
A ten krzew to jak blisko tarasu będzie i jak duży ma rosnąć docelowo?

Grażynko, grujecznik jest piękny, ale on wyrasta na duże drzewo, zalezy ile miejsca się ma. A ja mam grujecznika pendula, tylko u mnie on nie za bardzo dobrze rośnie. Przyjechał z ułamaną gałązką, ciągle nie odrobił strat...

Jule, zaraz zobaczę u Ciebie. A moje dziś sfotografowałam, tylko zdjęcia chyba wiele nie pokażą. Na pewno jeden bardziej zielony, z drugiej strony on rósł w tochę innych warunkach, więc nie wiem, co wpłynęło...

[Grazia]

Agatko u mnie nic nie wskazuje na to żeby został dużym drzewem ,mam go 7 lat i ma ok 2,5 m.

[Sure]

Hm, tak mówisz? Podają, że w Polsce osiąga 10-12m i przyrasta ok. 60 cm rocznie... właśnie dlatego obawiałam się go sadzić...

[edulkot]

To mój suchodrzew wygląda tak pomiędzy Twoimi ni to zielony ni brązowy i jak go pociągnęłam za gałązkę to listki zaczęły odpadać. Pewnie niedługo będzie goły.
Boskie kociambry, Czekoladka ma cudne te oczęta.
Edul polazł gdzieś na bitwę z przybyszami, pewnie wróci obolały.