Mimo smogu, masz pierwsze zwiastuny wiosny, moje jeszcze wtulone w liście.
Przyszły mi nasionka z akcji, dwie odmiany dyni jadalnej, nie cztery -
może więc jednak zostanie mi miejsce na warzywniku na jeszcze coś innego .
Oooooo! A u mnie jeszcze nic nie kwitnie
Mam wrażenie, że wyginęły mi przebiśniegi. Będę musiała kupić cebulki jesienią. Wstawiłam zdjęcia wysiewów - zapraszam
U Ciebie Ewa ta wiosna jakby wiosienniejsza..
Tutaj śniegu już dawno nie ma, ale ziemia zmarznięta i to co wylazło tydzień temu nadal wygląda tak samo, nic nie kwitnie.
Nie wiem nad czym tu dumać - kwitnąć trzeba, nie myśleć!
Marto-może i wiosna "wiosenniejsza",ale boję się,że głębiej w niecce pod smogiem! Teresat-dwie ostatnie noce z mrozem odpukać szkód nie narobiły. Ambo-ja przebiśniegi mam po raz pierwszy,zaczekaj,na Kaszubach wiosna późniejsza,jak wiesz gdzie rosły dotychczas i kopca kreta brak powinny być. Elsi-wdaje mi się,że u Ciebie całe latyfundium-tyyyle miejsca,również w warzywniku.Wiesz,że próbowałam hodować dynię doniczkową,ale po drugim liściu przekazałam ją w godniejsze ręce do ogródka. Evluk-kotka mam nadzieję po zabiegu?Czyli jeśli nawet będzie wesele to bez skutków demograficznych.
Polarny ma pąk ogromniejący,doczekać się nie mogę,myślę,że pomaga mu jaskrawe marcowe słońce,okno ma wystawę południowo-zachodnią. Jadziu-Ranników nie mam,nie sadziłam,a szafirków mam pod murkiem całą zatokę różniastych,liście są,trzeba czekać.
Witaj Grażynko,fakt,niebywałe ożywienie na Forum,w apogeum tuż przed 20.00 było oprócz nas zarejestrowanych 97 gości.Kogra dała link na prognozę pogody 16 dniową skąd dowiedziałam się,że w nocy będzie minus 11(jest minus 5,wiatr,wydaje się,że zimniej),mam nadzieję,że Podwórkowy to zniesie z podniesionym czołem.A dobrze,że za radą bardziej doświadczonych w swoim chłodnym mieszkaniu nie wysiałam już bazylii.Byłoby szkoda nasion.
Ewka nie patrz na minusy nocą, tylko na następne dni.
Już bardziej nic roślinom nie zaszkodzi po bezśnieżnych mrozach w lutym.
Teraz będzie tylko lepiej.
U mnie ma być -7 to też wcale nie mało w/g prognozy, na którą ja zaglądam . Ale to jeszcze jutro a potem coraz mniej . Oby to już minęło ,bo chcę do pracy, a nie siedzieć przed kompem . U mnie szafirki również mają zielone liście
Tosia bój się boga......co ty......marzanna jesteś ?
Lepiej szykuj aparat na fotki z ogrodu i pisz co nie przeżyło.
Żebym tego nie kupowała przypadkiem......
Grażynko - masz rację!!! Co słabe to aut!!!Ja już też przestałam przeżywać. Trudno, co będzie, to bedzie. Następna paka idzie z roślinami, to się zapełni. I to jest piękne!!! Może się nie utopię po Twoim linku?