ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Witajcie,
Szukam rady. Od dwóch lat jestem posiadaczką niewielkiego ogrodu, ale także i psiny - dość dużej suczki. Niestety początkowo piękny trawnik zamienil się w pobojowisko z wyschniętymi, żółtymi plamami po "siusiu". Może ktoś wie z doświadczenia czy da się go uratować. Nie chciałabym musiec zakładać go od nowa. Czekam na pomoc!
Szukam rady. Od dwóch lat jestem posiadaczką niewielkiego ogrodu, ale także i psiny - dość dużej suczki. Niestety początkowo piękny trawnik zamienil się w pobojowisko z wyschniętymi, żółtymi plamami po "siusiu". Może ktoś wie z doświadczenia czy da się go uratować. Nie chciałabym musiec zakładać go od nowa. Czekam na pomoc!
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Przecież nawet jak założysz od nowa to szybciutko sunia doprowadzi do podobnego stanu.
Nocnik?
Nocnik?
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Przy suczce ponoć pomaga częste i obfite zraszanie trawy - rozcieńcza mocz i plamy są mniej wyraźne. Ale całkowicie wyeliminować się ich nie da. Możesz próbować dosiać trawę w zniszczone miejsca, jeśli nie chcesz zakładać całego trawnika od nowa.
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Miałem placki po suni wielkości kota. Owszem, deszcz wypłukuje i stopniowo zarastają, ale przy dużej sobace? Jak zauważysz placek zasychającego to za późno a łazić za nią ze szlauchem... trudno byłoby...
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Mirku, no trudno. Jednak woda to jedyne remedium na rozcieńczenie moczu i zminimalizowanie strat na roślinach jakie znam. Pozostaje pogodzić się z łysym, wypalonym trawnikiem. Ja się pogodziłam z wydeptanym, mówi się trudno.
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Albo pies, albo piękny trawnik. Razem nigdy . Wiem co mówię, mam dwa duże psy - ryjącomyśliwskie ...
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Bardzo Wam dziękuję , No coż, z Waszych wypowiedzi i doświadczeń wynika, że jednak muszę się z tym pogodzić. Będę kombinować, żeby ograniczyć psinie nieco swobodę i wygospodarować miejsce tylko dla nas - z ładniejszą trawką.
Dzisiaj zapachniało już wiosną. W Poznaniu piękne słoneczko i aż by się chciało popracować w ogrodzie .
Pozdrawiam wszystkich!
Dzisiaj zapachniało już wiosną. W Poznaniu piękne słoneczko i aż by się chciało popracować w ogrodzie .
Pozdrawiam wszystkich!
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
A te plamy powstały teraz czy od samego początku były jak się wprowadziłaś?
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Trzeba systematycznie wypłukiwać obsikiwane miejsca, inaczej koniec. Naprawdę, tylko woda.
- teli
- 200p
- Posty: 284
- Od: 17 paź 2008, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze.6b Płock między torami
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
A....nie możesz wychodzić z psiną na spacer ..by się załatwiła
Pies, wszystkiego da się naumieć...potem będzie ogród traktował ..jak mieszkanie ...ja tak zrobiłam ze swoją sunią ...
Pies, wszystkiego da się naumieć...potem będzie ogród traktował ..jak mieszkanie ...ja tak zrobiłam ze swoją sunią ...
Carpe Diem...
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
niewidzialne ogrodzenie ale
to koszt 0d 1500 PLN w górę
to koszt 0d 1500 PLN w górę
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 23 mar 2013, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
Czy produkt Dog Rocks rozwiązałby ten problem? podobno wpływa na pH moczu.
Re: ukochany trawnik + ukochany pies = katastrofa. Jak uratować
ja bym nie truł psa jakąś chemią? nawet jak miało by zadziałać ale sądzę że efekt będzie słaby. twój trawnik niszczy azot w zbyt dużej dawce.ja wyznaczyłem mojemu psu miejsce na swoje potrzeby + wychodzę z nią na spacer