Śliwa - choroby i szkodniki Cz.1
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Ałycza ma bardzo dobry system korzeniowy i małe wymagania co do gleby i wody w porównaniu do szlachetnych śliw, a zwłaszcza renklodowatych - zatem jeśli gleba jest słabsza i suchsza drzewa szczepione na ałyczy mogą rosnąć lepiej niż na własnych korzeniach.
Na moje oko biorąc średnio znaczącej różnicy nie będzie, chyba że na dobrym, 'śliwowym' stanowisku, typu cięższa mada nadrzeczna.
Zależy które odmiany, poza tym. Powiedzmy że ałycza jest średnio silnie rosnąca. Węgierki rosną słabiej - na własnych korzeniach u mnie to góra 8m wzwyż, 6 wszerz, gdy już stare. Ałycze potrafiły mieć 10 metrów i więcej. Ale widziałem kiedyś renklodę zieloną jakąś znacznie wyższą. Pomnikowe drzewo Renklody także rosną szybko i długo, gdy węgierki dorastają i zostają już potem w tym samym rozmiarze.
W opisach odmian zwykle podawana jest siła wzrostu.
Na moje oko biorąc średnio znaczącej różnicy nie będzie, chyba że na dobrym, 'śliwowym' stanowisku, typu cięższa mada nadrzeczna.
Zależy które odmiany, poza tym. Powiedzmy że ałycza jest średnio silnie rosnąca. Węgierki rosną słabiej - na własnych korzeniach u mnie to góra 8m wzwyż, 6 wszerz, gdy już stare. Ałycze potrafiły mieć 10 metrów i więcej. Ale widziałem kiedyś renklodę zieloną jakąś znacznie wyższą. Pomnikowe drzewo Renklody także rosną szybko i długo, gdy węgierki dorastają i zostają już potem w tym samym rozmiarze.
W opisach odmian zwykle podawana jest siła wzrostu.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
A tutaj dałoby się wsadzić jakąś śliwę na Ałyczy?
http://desmond.imageshack.us/Himg811/sc ... res=medium
Czy miałaby za ciasno?
http://desmond.imageshack.us/Himg811/sc ... res=medium
Czy miałaby za ciasno?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Zmieści się. Koronę śliwy utrzymasz bez kłopotu w trzech metrach średnicy czy czterech, a tam przestrzeni masz osiem metrów, czyli odstęp zostanie, nie będą zacienione.
Tylko kwestia cienia w takich sytuacjach, bo ocienione owoce nie będą miały tej jakości. Zawsze też jakby co możesz przecież koronę dać wyżej, na wysokim pniu, jeśli coś z boku rośnie i słońce zasłania. Drabina i tak przydaje się na gospodarstwie ;)
Tylko kwestia cienia w takich sytuacjach, bo ocienione owoce nie będą miały tej jakości. Zawsze też jakby co możesz przecież koronę dać wyżej, na wysokim pniu, jeśli coś z boku rośnie i słońce zasłania. Drabina i tak przydaje się na gospodarstwie ;)
-
- 200p
- Posty: 205
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Jak można zapobiebać rakowi bakteryjnemu śliwy. Czy oprysk miedzianem coś daje?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Moja złośliwa opinia: higiena, higiena, HIGIENA!
Usuwać źródło zakażenia czyli chore drzewa, dezynfekować narzędzia do cięcia, myć ręce zanim się drzewo dotknie (i po).
Dzisiaj taka moda że się uprawia chore drzewka chemią polewając. I to te profesjonalne sady. Oni sobie te drzewka za 10 lat wykarczują, co ich tam... A potem dziwią się ludzie skąd tyle chorób...
Kiedyś była taka zasada z grubsza: jak gałąź ma raka, wyciąć gałąź (i palić). Jak drzewo ma raka - karczować drzewo. Jak w sadzie 5% drzew ma raka - karczować sad, zaorać - i hreczkę siać a nie drzewa sadzić!
Zapobiegawczo oprysk miedzianem coś daje, bo miedź także na bakterie działa - oczywiście zanim wnikną do drzewa, to tylko korę dezynfekuje. Zarażenia najczęstsze podobno gdy liście opadną, zatem miedzian jesienią. Nawet mleko wapienne (wapnowanie) pewnie coś pomaga, bo też dezynfekuje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
Zwalczać zarazę u źródła, jak Rzymianie Kartaginę: wyciąć w pień, wypalić, zaorać, solą posypać...
Usuwać źródło zakażenia czyli chore drzewa, dezynfekować narzędzia do cięcia, myć ręce zanim się drzewo dotknie (i po).
Dzisiaj taka moda że się uprawia chore drzewka chemią polewając. I to te profesjonalne sady. Oni sobie te drzewka za 10 lat wykarczują, co ich tam... A potem dziwią się ludzie skąd tyle chorób...
Kiedyś była taka zasada z grubsza: jak gałąź ma raka, wyciąć gałąź (i palić). Jak drzewo ma raka - karczować drzewo. Jak w sadzie 5% drzew ma raka - karczować sad, zaorać - i hreczkę siać a nie drzewa sadzić!
Zapobiegawczo oprysk miedzianem coś daje, bo miedź także na bakterie działa - oczywiście zanim wnikną do drzewa, to tylko korę dezynfekuje. Zarażenia najczęstsze podobno gdy liście opadną, zatem miedzian jesienią. Nawet mleko wapienne (wapnowanie) pewnie coś pomaga, bo też dezynfekuje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
Zwalczać zarazę u źródła, jak Rzymianie Kartaginę: wyciąć w pień, wypalić, zaorać, solą posypać...
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Proszę o radę Oglądając drzewka po zimie zauważyłam na śliwce węgierce - odmiany nie znam, wiek ok. 5 lat..... dziwne narośla podobne do mchu na wszystkich gałęziach i pniu Rosnąca niedaleko renkloda nie ma tego, inne owocowe drzewka też nie. Czy to jakaś choroba i czy drzewko do uratowania ???? Zdjęcia nie bardzo ostre, ale chyba da się coś zauważyć.....
Pozdrawiam Krystyna
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
To są porosty. Nic szkodliwego, inna sprawa że drzewo może rosnąć w zbyt wilgotnym miejscu.
--
Pozdrawiam
mm
Pozdrawiam
mm
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Dziękuję bardzo za szybką i pocieszającą odpowiedź
Szybko poszukałam - jest nawet wątek na forum i będę spokojniejsza. Co do podłoża..... na moich piaskach jest dość sucho, ale nawiozłam trochę nowej ziemi i drzewka też dostały..... może za dużo w niej gliny - muszę rozrzedzić.
Szybko poszukałam - jest nawet wątek na forum i będę spokojniejsza. Co do podłoża..... na moich piaskach jest dość sucho, ale nawiozłam trochę nowej ziemi i drzewka też dostały..... może za dużo w niej gliny - muszę rozrzedzić.
Pozdrawiam Krystyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
No nie uwierzę w to, że po jednej zimie pojawił się tak obfity porost na drzewku. Gleba nie ma tutaj znaczenia, w szczególności że masz piaski a lepszej gleby tylko trochę pod drzewko podsypałaś, tutaj prędzej chodzi o zacienienie. I to widocznie bardzo silne zacienienie.
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Ta nowa ziemia jest tam już trzeci rok..... być może ubiegłej wiosny nie zauważyłam Teraz mam trochę więcej czasu i dokładniej wszystko oglądam. Zacienienia nie ma - będzie za kilka lat jak podrosną inne drzewa. Raczej to moja wina, bo posadziłam przy drzewie cebulki wiosenne, potem jednoroczne, ogrodziłam żeby woda nie uciekała na trawnik i .... podlewałam, podlewałam.... Teraz czeka mnie "odbudowa"
Pozdrawiam Krystyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Wstaw zdjęcie tej śliwki, tylko zrobione tak z daleka, żeby było widać jak rośnie i co jest dookoła niej. Śliwki akurat lubią wilgoć w glebie, więc częstym podlewaniem na pewno jej nie zaszkodzisz, również wsadzaniem w jej pobliżu cebulek i jednorocznych, to też nic nie szkodzi bo śliwka dużo głębiej ma korzenie.
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Chciałam uniknąć tych zdjęć - nie najlepszej jakości - bo wiem, że posypią się gromy ale trudno....
Na pierwszym - to co znalazłam w archiwum - z ubiegłego roku /widać objawy suszy w czerwcu na trawniku/ i na drugim z 2010 roku. Na obu trochę widać, że jednak tych objawów nie było....
Na pierwszym - to co znalazłam w archiwum - z ubiegłego roku /widać objawy suszy w czerwcu na trawniku/ i na drugim z 2010 roku. Na obu trochę widać, że jednak tych objawów nie było....
Pozdrawiam Krystyna
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Śliwa - choroby i szkodniki
Czego tu się wstydzić?
Ładne drzewko, dobrze wygląda(ło) na zdjęciu. I już dwa lata temu korę miało zieloną. To pewnie glony - czyli albo tam wilgotniej (przewiew mniejszy czy coś) albo akurat taką porowatą ma korę że łatwo im się uczepić. Porosty też w takich warunkach będą rosły; jeśli kora obeschnie to przestaną rosnąć ale nie zginą - poczekają na wodę...
Jeśli to o czymś ma świadczyć (poza brakiem suszy...) to może o zagęszczonej koronie. A i o zdrowym powietrzu i nie zatrutym ogrodzie.
Drzewu porost nie przeszkadza. Jeśli Tobie przeszkadza to oprysk z czegoś wszystko-co-żywe-bójczego, czym się i tak pryska, na pewno im się nie spodoba. Ale przecież to jeszcze jedno żywe a ciekawe w ogrodzie...
Ładne drzewko, dobrze wygląda(ło) na zdjęciu. I już dwa lata temu korę miało zieloną. To pewnie glony - czyli albo tam wilgotniej (przewiew mniejszy czy coś) albo akurat taką porowatą ma korę że łatwo im się uczepić. Porosty też w takich warunkach będą rosły; jeśli kora obeschnie to przestaną rosnąć ale nie zginą - poczekają na wodę...
Jeśli to o czymś ma świadczyć (poza brakiem suszy...) to może o zagęszczonej koronie. A i o zdrowym powietrzu i nie zatrutym ogrodzie.
Drzewu porost nie przeszkadza. Jeśli Tobie przeszkadza to oprysk z czegoś wszystko-co-żywe-bójczego, czym się i tak pryska, na pewno im się nie spodoba. Ale przecież to jeszcze jedno żywe a ciekawe w ogrodzie...