Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Witaj Ewuniu!
Dawno tu nie zaglądałam, a jeszcze dawniej nie pisałam
Wiosna za progiem...Tak mówią choć ja nie do końca w to wierzę. Czas jednak przypomnieć sobie listę chciejstw. Na pierwszym miejscu jest guzikowiec i skoro piszesz, że to łatwizna to w tym roku muszę go kupić i basta. Dłużej nie zamierzam zwlekać
Dawno tu nie zaglądałam, a jeszcze dawniej nie pisałam
Wiosna za progiem...Tak mówią choć ja nie do końca w to wierzę. Czas jednak przypomnieć sobie listę chciejstw. Na pierwszym miejscu jest guzikowiec i skoro piszesz, że to łatwizna to w tym roku muszę go kupić i basta. Dłużej nie zamierzam zwlekać
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
A ja guzikowca mam od jesieni- więc chętnie poczytałam o nim .
Oczaru nie mam wcale - planowałam w zeszłym roku zakup - nie udało się
No, ale wszystko przede mną
Nie wystawiłaś żadnej oferty teraz - będziesz coś sprzedawać ?
Oczaru nie mam wcale - planowałam w zeszłym roku zakup - nie udało się
No, ale wszystko przede mną
Nie wystawiłaś żadnej oferty teraz - będziesz coś sprzedawać ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Nie może mnie zabraknąć w tym wątku. Ja mam również 2 miłości zwierzęta i ogród.
W sprawie adopcji zwierzaków - współpracujesz z jakąś fundacją pro- zwierzęcą, czy działasz na własną rękę?
W sprawie adopcji zwierzaków - współpracujesz z jakąś fundacją pro- zwierzęcą, czy działasz na własną rękę?
Marta
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Witaj tu.ja:-).
U nas guzikowiec rośnie sam, ale gleba mokra i żyzna i nic przy nim nie robię z wyjątkiem przycięcia wczesną wiosną. Właściwie to na początku marca go już przytnę jak tylko będzie jakiś fajny dzień. Najgorsze jest to, że muszę go przesadzić.
Miiriam, nie wiem czy będę coś sprzedawała. Mam tu problem z wysyłką, najtaniej jest kurierem za 19 zł, ale nie chce mi zabierać paczek z roślinami - taki wstrętny dziad przyjeżdża z tej firmy i nie chcę mieć z nim do czynienia. Do miasta jeździła nie będę autobusami bo jak wyjadę to potem muszę się włóczyć 3 godziny żeby wrócić. Zresztą nie mam jak teraz i długo nie będę miała jak się stąd ruszyć normalnie. Lwisko mi musi potem te paczki zabierać do Warszawy i tam normalny człowiek - kurier je zabiera wiedząc co wysyłamy.
Przemyślę to jeszcze. A z drugiej strony naliczę się tych roślin, nawstawiam do wątku i kupią jedna, lub dwie osoby przez całe lato jak rok temu:-).
Witam u siebie 3 KOTY, obecnie trochę współpracuję z fundacją Bono z Gdańska - tzn umieścili na swojej stronie podhalankę, którą znalazłam i dostałam od nich worek karmy w listopadzie. Czasami współpracuję z Fundacją Ostatnia Szansa. Generalnie dużo ogłoszeń robią mi dziewczyny z dogo. Udało mi się też załapać na darmowe sterylizacje dzięki Fundacji Kastor i za tydzień wysterylizuję 2 kotki i 2 suczki oraz wykastruję kocurka.
U nas guzikowiec rośnie sam, ale gleba mokra i żyzna i nic przy nim nie robię z wyjątkiem przycięcia wczesną wiosną. Właściwie to na początku marca go już przytnę jak tylko będzie jakiś fajny dzień. Najgorsze jest to, że muszę go przesadzić.
Miiriam, nie wiem czy będę coś sprzedawała. Mam tu problem z wysyłką, najtaniej jest kurierem za 19 zł, ale nie chce mi zabierać paczek z roślinami - taki wstrętny dziad przyjeżdża z tej firmy i nie chcę mieć z nim do czynienia. Do miasta jeździła nie będę autobusami bo jak wyjadę to potem muszę się włóczyć 3 godziny żeby wrócić. Zresztą nie mam jak teraz i długo nie będę miała jak się stąd ruszyć normalnie. Lwisko mi musi potem te paczki zabierać do Warszawy i tam normalny człowiek - kurier je zabiera wiedząc co wysyłamy.
Przemyślę to jeszcze. A z drugiej strony naliczę się tych roślin, nawstawiam do wątku i kupią jedna, lub dwie osoby przez całe lato jak rok temu:-).
Witam u siebie 3 KOTY, obecnie trochę współpracuję z fundacją Bono z Gdańska - tzn umieścili na swojej stronie podhalankę, którą znalazłam i dostałam od nich worek karmy w listopadzie. Czasami współpracuję z Fundacją Ostatnia Szansa. Generalnie dużo ogłoszeń robią mi dziewczyny z dogo. Udało mi się też załapać na darmowe sterylizacje dzięki Fundacji Kastor i za tydzień wysterylizuję 2 kotki i 2 suczki oraz wykastruję kocurka.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Rozumiem .. rzeczywiście , to raczej kłopot niż zarobek ...
Szkoda, że ten kurier taki .. hmmmmmmm .. nieżyczliwy.
Szkoda, że ten kurier taki .. hmmmmmmm .. nieżyczliwy.
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Pani .. gdzie jesteście
Bo my czekamy na nowinki z ogrodu , fotki ............
Bo my czekamy na nowinki z ogrodu , fotki ............
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Jesteśmy, ale czekamy na wiosnę bo u nas ziemia zmarznięta i zimno.
Jestem na etapie zbierania śmieci naniesionych przez wiatr i układania różnych doniczek rozwianych przez wichury, oraz sadzenia cebul do doniczek itp.
No i zrobiłam sobie przyjemność i zakupiłam trochę piękności w świecie cebul, nie mogę się już doczekać, kiedy dotrą.
Jestem na etapie zbierania śmieci naniesionych przez wiatr i układania różnych doniczek rozwianych przez wichury, oraz sadzenia cebul do doniczek itp.
No i zrobiłam sobie przyjemność i zakupiłam trochę piękności w świecie cebul, nie mogę się już doczekać, kiedy dotrą.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4741
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Zastanawiam się jak to jest z sadzeniem do doniczek cebulowych, one zakwitają wcześniej, ale dłużej to chyba nie kwitną? Zamierzałam wkrótce posadzić do doniczek w domu nerinę, śniedka, frezje i ismenę, czy to ma sens (ismena i śniedek mają zalążki liści)?
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Dla mnie ma to sens, bo nornice zjadają mi niektóre cebule. Sadzę lilie do dużych doniczek i zakopuję w ziemi potem. Są bezpieczne dzięki temu. A piękne różności, które muszę wykopać jesienią też sadzę do doniczek i bardzo dobrze sobie radzą, ustawiam je wtedy w dowolnym miejscu aby nie było widać doniczki i jest ok. Cebulowe, których nie wykopuję siedzą w ziemi w koszyczkach.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4741
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Ewuniu dziękuję Ci za szybką odpowiedź, sadziłam kiedyś tulipany pojedynczo w doniczki, ale nie wyszło im to na dobre, zapewne powodem była zbyt mała doniczka. Zastanawiam się jak rozwiązać sprawę odpływu czy w takiej doniczce zakopanej w ziemi musi być więcej otworów w dnie?
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
My mamy bardzo dużo doniczek produkcyjnych, takich czarnych. W nich jest kilka dużych otworów więc nie ma problemu. Cebulki wsadzam do doniczek grupowo, do koszyczków też wtedy pięknie się prezentują - tworzą taką barwną plamę na rabacie.
Śniedki akurat u mnie rosną bez koszyczka czy doniczki bo były w tym ogrodzie zawsze, ale ich nornice jakoś nie wcinają.
Śniedki akurat u mnie rosną bez koszyczka czy doniczki bo były w tym ogrodzie zawsze, ale ich nornice jakoś nie wcinają.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Proszę o zamknięcie wątku.
Kolejna część http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=53310
Kolejna część http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=53310
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.