Chory storczyk - porady
Re: Choroba storczyków
Witam ponownie,mój stroczyk faktycznie rozkwitłale mam problem kolejny po kilku dniach zauważyłam że płatki jakby pochylają się do tyłu i robią się takie wiotkie.Co to moze być za problem?czy dlatego ze stoją na południowym parapecie a ostatnio jest tam dużo słońca,do tego otwarte okno przez które wpada jeszcze trochę zimne powietrze?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
Re: Choroba storczyków
Mam nowy przypadek tego samego kwiatka i nie wiem czy jest to normalne,po prawie miesiącu kwitnienia płatki zaczynają usychać i opadać,liśc jak an zdjęciu zaczyna żółknąć nie wiem czy to od wody od słońca czy to normalne?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Choroba storczyków
Ja także się dołączam ze swoim małym storczykiem. Nie wiem co mu jest. Przezroczysta plamka pojawiła się dawno temu, kiedy wystawiłam go na słońce, lecz nadal nie znika..
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Re: Choroba storczyków
konwalio,
-plamka z poparzenia nie zniknie; i tak miał falenopsis "szczęście" ,ze tkanka nie jest zupełnie zniszczona.
Po oparzeniach występują różne efekty.Zazwyczaj plamy są ciemne, tkanka jest zmacerowana...a, po pewnym czasie
wysycha i odpada.Ale może też przy dużym uszkodzeniu stać się idealnym miejscem dla rozwoju infekcji.
W przypadku jak na zdjęciu...można powiedzieć ,ze słoneczko go musnęło jedynie.
Ale z takim defektem da się żyć.
Pozdrawiam JOVANKA
-plamka z poparzenia nie zniknie; i tak miał falenopsis "szczęście" ,ze tkanka nie jest zupełnie zniszczona.
Po oparzeniach występują różne efekty.Zazwyczaj plamy są ciemne, tkanka jest zmacerowana...a, po pewnym czasie
wysycha i odpada.Ale może też przy dużym uszkodzeniu stać się idealnym miejscem dla rozwoju infekcji.
W przypadku jak na zdjęciu...można powiedzieć ,ze słoneczko go musnęło jedynie.
Ale z takim defektem da się żyć.
Pozdrawiam JOVANKA
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Choroba storczyków
Dziękuję serdecznie.
Martwiłam się tylko tym, że ta plamka się trochę powiększyła i że w końcu "pochłonie" całego storczyka.
Teraz już mi ulżyło.
Pozdrawiam
Martwiłam się tylko tym, że ta plamka się trochę powiększyła i że w końcu "pochłonie" całego storczyka.
Teraz już mi ulżyło.
Pozdrawiam
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Re: Choroba storczyków
a co z moim pzrypadkiem,czemu nikt nieodpowiada?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
Re: Choroba storczyków
Niestety... w okolicach nasady liści, masz kolonie wełnowców lub nawet i innych insektów /Boisduval scale/.To jest widoczne - w pierwszym i drugim przypadku mamy do czynienia z podobnymi koloniami a'la kokony/kłębki watki..
To miejsce jest "łakomym kąskiem" i zawsze podlega stałej kontroli w storczykach.
Szkodniki niestety...sieją spustoszenie.Wysysają i uszkadzają tkanki wokół swojego siedliska - działa zasada "czymś muszą pożyć".
W przypadku "sysaków" jest podwójne zagrożenie: po pierwsze niszczą nakłuwając, po drugie robią drogę do wnikania patogenów.
Czasami zbyt póżna reakcja moze nie uratować storczyka, zwłaszcza gdy zostanie zaatakowana roślina poprzez wiązki przewodzące.
Mozna zastosować krzyżowe działanie:
zastosować preparat oczyszczający ze szkodników/najlepiej w spray'u Provado.../.
a póżniej...zastosowac śr.p/grzybowy...
Pozdrawiam JOVANKA
To miejsce jest "łakomym kąskiem" i zawsze podlega stałej kontroli w storczykach.
Szkodniki niestety...sieją spustoszenie.Wysysają i uszkadzają tkanki wokół swojego siedliska - działa zasada "czymś muszą pożyć".
W przypadku "sysaków" jest podwójne zagrożenie: po pierwsze niszczą nakłuwając, po drugie robią drogę do wnikania patogenów.
Czasami zbyt póżna reakcja moze nie uratować storczyka, zwłaszcza gdy zostanie zaatakowana roślina poprzez wiązki przewodzące.
Mozna zastosować krzyżowe działanie:
zastosować preparat oczyszczający ze szkodników/najlepiej w spray'u Provado.../.
a póżniej...zastosowac śr.p/grzybowy...
Pozdrawiam JOVANKA
Re: Choroba storczyków
Witam wszystkich. Na moim storczyku pojawiły się przezroczyste twarde plamki takie na milimetr może dwa. Każda plamka przezroczysta ma w środku jakby w liściu czarny punkcik. Te przezroczyste plamki widać tylko od spodu liścia, z wierzchu wygląda zdrowo. Tych punktów dziś przybyło, są tylko na jednym liściu. Co to może być?
Re: Choroba storczyków
Trudno ...Wilczku,
nie oczekuj zgadywania...gdy sam nic wiecej nie określasz poza skutkami czegoś na czymś.
Nawet nie wiadomo o jaki storczyk chodzi i co mu robisz,ze ma kropki, krosteczki itp...
Do oceny potrzebny jest opis uprawy, stanowiska i foto pacjenta.
Posty bez merytoryki jak Twój ,zaliczyć mozna tylko do zgadywanek.
Pozdrawiam JOVANKA
nie oczekuj zgadywania...gdy sam nic wiecej nie określasz poza skutkami czegoś na czymś.
Nawet nie wiadomo o jaki storczyk chodzi i co mu robisz,ze ma kropki, krosteczki itp...
Do oceny potrzebny jest opis uprawy, stanowiska i foto pacjenta.
Posty bez merytoryki jak Twój ,zaliczyć mozna tylko do zgadywanek.
Pozdrawiam JOVANKA
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Chyba atak czegoś żerującego - wciornastki, przędziorek ale mogę się mylić.
Re: Choroba storczyków
Niestety jeden z moich storczyków tak jakby usechł,po tym jak wypuścił po raz drugi od kiedy jest ze mną kwiaty,wszystkie łodygi zaczęły schnąć az w końcu zostały takie badyle,nie widzę ani nowych ani tych korzeni co wychodzą z doniczki(one też jakby uschły)Czy sie odrodzi czy to już moja klęska jeśli chodzi o storczyki?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
Re: Choroba storczyków
To nie jest tragedia.W ten sposób również kończą kwitnienie falenopsisy.Tylko ....u nas czasami rodzi sie nadzieja nawszystkie łodygi zaczęły schnąć aż w końcu zostały takie badyle,nie widzę ani nowych ani tych korzeni co wychodzą z doniczki
przedłużanie lub na zrobienie rozgałęzienia.
A to sama roślina wie lepiej co ma zrobić.
Po intensywnym kwitnieniu storczyk musi troszkę odpocząć.I żadnego pośpiechu w tym nie ma.Pozornie może nic nie widać,ale wegetacja trwa.
A wzrost liścia ,czy korzeni ....trwaaaaaaa....... .Na następne kwitnienie i tak czekamy ok.1 roku.
Więc roślina ma czas na wszystko......
Korzenie mogą być uszkodzone powierzchownie- na skutek złej wody, popalone nawożeniem lub zaatakowane grzybową infekcją.Póki są twarde, troszkę wewnętrznie pracują.Potrafią nawet na takich sfatygowanych wytworzyć nowy przyrost korzenia,czy odgałęzienie. Ale warto przemyśleć i usunąć przyczynę tych niedomagań..
W fazie "po kwitnieniu" rozpoczynamy normalną pielęgnację aby dojść ze storczykiem w... kolejny sezon z kwiatami.
Powodzenia życzę - JOVANKA