Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Oliwko, ja mam większość róż zdrowych do połowy lata , jak je coś bierze to zwykle na jesień.
Z roku na rok coraz zdrowszy jest Othello, Szekspir, Queen Elizabeth, Herkules czy Cardinal Hume.
I jeszcze parę innych. Coraz mniej koło nich robię a one coraz mniej chorują.
Tak, jakby nabierały odporności. Oczywiście, są róże, które w genach mają choroby i wiek tu nie ma nic do rzeczy. Ale niektóre róże to może tylko słabsze sadzonki, które potrzebują czasu na poprawę swojej odporności?
Nie wyobrażam sobie, żebyś ze swoich róż zbierała liście, musiałabyś się trochę naskakać po płocie i po czym się da .
To inna sytuacja, ja mam róże wszystkie w zasięgu ręki, więc i liści sporo mniej .
Też pomyślałam o Confidorze, przy okazji mszyc się pozbędę, już znalazłam gadzinę na jednej róży .
Skoczki chyba pojawiły się latem, ale nie zauważyłam, potem nie wchodziłam przez prawie 3 miesiące do ogrodu. A jak już weszłam.. Myślałam, że zawału dostanę, w życiu ich tyle nie widziałam.
Pozrywałam wszystkie liście, jak zerwałam tu, to dzień później były gdzie indziej i tak w kółko.
Z roku na rok coraz zdrowszy jest Othello, Szekspir, Queen Elizabeth, Herkules czy Cardinal Hume.
I jeszcze parę innych. Coraz mniej koło nich robię a one coraz mniej chorują.
Tak, jakby nabierały odporności. Oczywiście, są róże, które w genach mają choroby i wiek tu nie ma nic do rzeczy. Ale niektóre róże to może tylko słabsze sadzonki, które potrzebują czasu na poprawę swojej odporności?
Nie wyobrażam sobie, żebyś ze swoich róż zbierała liście, musiałabyś się trochę naskakać po płocie i po czym się da .
To inna sytuacja, ja mam róże wszystkie w zasięgu ręki, więc i liści sporo mniej .
Też pomyślałam o Confidorze, przy okazji mszyc się pozbędę, już znalazłam gadzinę na jednej róży .
Skoczki chyba pojawiły się latem, ale nie zauważyłam, potem nie wchodziłam przez prawie 3 miesiące do ogrodu. A jak już weszłam.. Myślałam, że zawału dostanę, w życiu ich tyle nie widziałam.
Pozrywałam wszystkie liście, jak zerwałam tu, to dzień później były gdzie indziej i tak w kółko.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Tak, te skoczki to i mnie dobiły w tamtym roku, koniecznie muszę coś z nimi zrobić, a do tego miałam jeszcze Zmienika lucernowca co mi podżerał pączki róż. Koniczny drastyczny oprysk.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Gosiu kupiłam Asahi mogę razem z miedzianem pomieszać i tym zrobić oprysk?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Aniu - dla pewności Asahi zrób osobny oprysk - on nadaje się tylko do osłabionych róż.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Dzięki Gosiu tak też zrobię,mam niektóre liche,wiesz znów martwię się o Cafe,chyba naprawdę nic z niej nie będzie,obcięłam jej pędy suche i zielonej tkanki niestety nie widać,co mam zrobić wykopać ją z donicy i sprawdzić,czy w ogóle żyje? Jak ją uratować? A może poczekać aż wypuści coś od miejsca szczepienia?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Zostaw ją w doniczce - może puści z miejsca szczepienia - miałam podobnie z jedną moją różą - wyglądała kiepsko, a okazało się że w dwóch miejscach puszcza pąki z miejsca szczepienia. Jak róża ma dobre korzenie to będzie próbowała ratować się i wypuszczać nowe pąki tam gdzie może.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Ok,ale jak myślisz podlać ją teraz jakimś nawozem? A może tym Asahi?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Zastosuj na nią Asahi - jest kiepska powinno jej to pomóc.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Wykorzystam ten preparat,oby pomogło,dzięki
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Aniu - trzymam za nią kciuki.
Moja Cafe wygląda tak:
Właściwie jest to róża mojej mamy, dla niej ją kupiłam u Schultheisa jesienią. Strasznie się o nią bałam, dostała duży kopczyk, na to liście i na koniec włókninę. Okrycie pomogło, ma co prawda brązowe pędy ale te się zetnie.
Tak wygląda Chopin na pniu:
Moja Cafe wygląda tak:
Właściwie jest to róża mojej mamy, dla niej ją kupiłam u Schultheisa jesienią. Strasznie się o nią bałam, dostała duży kopczyk, na to liście i na koniec włókninę. Okrycie pomogło, ma co prawda brązowe pędy ale te się zetnie.
Tak wygląda Chopin na pniu:
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11715
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Twoja Cafe Gosiu tzn Twojej mamy wygląda na zdrową,moja to suchy badyl
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
Była jeszcze zielona, zostaw i popryskaj środkiem - poczekamy czy wypuści z miejsca szczepienia. Nic nie jest stracone.
Jeśli ktoś chce istnieje możliwość zamówienia jeszcze w Rosen G - jak ktoś chce proszę o PW.
Zdjęcie nie jest zbyt dobre ale spróbowałam zrobić pąki na Mrs Paul - czasem nowe róże wybijają z miejsca szczepienia:
Jeśli ktoś chce istnieje możliwość zamówienia jeszcze w Rosen G - jak ktoś chce proszę o PW.
Zdjęcie nie jest zbyt dobre ale spróbowałam zrobić pąki na Mrs Paul - czasem nowe róże wybijają z miejsca szczepienia:
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia
O, jakie pyciulki już się pchają na świat
Gosiu, dziękuję za różyczki, bardzo ładne. właśnie dostałam paczuszkę.
Gosiu, dziękuję za różyczki, bardzo ładne. właśnie dostałam paczuszkę.