Przypołudnik(Mesembryanthemum) - wysiew, uprawa,problemy

[meluzyna]

Coś w tym jest. U mnie kwitł, ale słabo. One może najlepiej czują się w ogrodzie?

[AgaW]

Chyba w gruncie preferują, gdyż mój posadzony w wiszącej donicy bardzo słabo kwitł.

[Plum]

Ja również dołączam do fanów przypołudnika.
Zamierzam wysiać większość wprost do gruntu, ale planowałam też część umieścić w donicach na tarasie.
Chyba jednak zrezygnuję z donic skoro piszecie, że słabo w nich kwitnie...

[konwalia12]

Też mi się tak wydaje. Mój rósł pięknie i zdrowo, a wina była wyłącznie pogody.
Widać przypołudnik nie lubi dużo wody, bo rozrośnie się, a później zostaje spalony na słońcu.

[Józef]

..nie poddawajcie się!!!Ja już wysiałem i mam nadzieję że jak co roku będą piękne...i wcale nie są trudne w uprawie....

[Yvona]

Ło matko...co za maleńkie nasionka Jak wyjdą, to jedna na drugiej-tak jakoś mi się sypnęło Chyba cały dzień trzeba będzie poświęcić na ewentualne pikowanie

[Magdallena]

Co tam u Waszych przypołudników? Moje wzeszły choć nie dodałam piasku. Mizerne strasznie.

[Yvona]

Moje też wzeszły-nie najgorzej. Dziś częściowo je popikowałam-kupkami.

[cate72]

no wlasnie ....jak je pikujecie?...one takie mikrunie sa

[esony1]

Ja w zeszłym roku dzieliłam na kępki i tak wędrowały do większej doniczki, w tym roku jeszcze nawet nie wysiałam choć już pora.

[konwalia12]

Ja wysiałam około półtora tygodnia temu i.. coś już wychodzi! Ale jest naprawdę tak malutkie, że boję się, że przy mojej niezdarności coś się może stać.
Dzisiaj mój dwuletni kuzyneczek wyrwał mi z korzeniami jednego wilca , ale udało się, uratowałam go..

[cate72]

Dzisiaj pikowalam przypoludniki,ale powiem wam ze o sto razy wole pikowac lobelie.......te przypoludniki sa takie plozace i bardzo delikatne,normalnie sie lamia w rekach.pikowalam je grupkami.Mozolna z nimi praca,one sa takie miesiste....dziwne kwiatki hihi....ktos ma fotke popikowanych przypoludnikow?Ja je tak dosyc gleboko wkopalam

[Kasik_38]

Witajcie ,

przeleciałam od deski do deski cały post i zaraziłam od Was tymi kwiatkami. Jutro pędzę po nasionka i może mnie z domu nie wygonią, bo już obstawiłam wszystkie parapety... Ale co tam... muszę je mieć