MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach CZ.II

[mati04150]

Pani Bożeno widzę że też Pani z Torunia ja dopiero zaczynam hodowle na działce. Mam działkę na Rudaku a Pani ? Oczywiście jeśli można wiedzieć.

[Papcio]

Dziś moje pszczółki zaczęły nowy żywot u mnie. Wykluwały się jak szalone, jeszcze w lodówce!
Dobrze, że domek gotowy. Usprawniłem - boki i tył jest zasłonięty deseczką. Długo patrzyłem jak wygryzają się. Po wygryzieniu są jakieś jak po wypiciu ale po chwili dochodzą do siebie i fruwają. Na moich krokusach były bardzo aktywne.



Dzięki kolegom za pomoc i wiadomości które uświadomiły mi po co są pszczółki. Ciekaw jestem czy pszczółkom spodoba się u mnie

[bodzia3012]

Maciej ja mam działkę w Międzyrzeczu tj. jak jedziesz na Złotorię w zakolu Drwęcy , za Kaszczorkiem
ale na forum jest też Iwonka , ona ma działkę na Rudaku

[tax-us]

Papcio - musisz cofnąć rurki w głąb skrzynki, lub/i zrobić jakiś daszek, jak deszcz będzie zacinał, wszystko będzie mokre .

Pszczoły bardzo niechętnie lub w ogóle nie zasiedlają mokrych rurek.

riane - chyba najfajniejsze domki dla murarki jakie na tym forum widziałem , problemem mogą być odbijające się od ziemi krople deszczu, ale rurki cofnięte i kora pewno też zamortyzuje

[mati04150]

Coraz cieplej oby tak dalej.

[riane]

Tax-us, dzięki. Rzeczywiście nie pomyślałam o odbijających się kroplach. Muszę je nieco podnieść.

[Suppa]

wys1
Ja jestem zwolennikiem wyłuskiwania kokonów, w ten sposób ogranicza się ilość pasożytów.

to ja proszę o relację jak to się robi, łącznie ze zdjęciami

Na razie na to nie pora
Zdjęć nie mam, po prostu - rozłupuję rurkę nożykiem na pół i wybieram kokony, robale i inne nieproszone towarzystwo idzie do pieca

riane - podziwiam, pewnie dużo pracy kosztowało wydrążenie tych krążków.

Moje murarki jeszcze spokojnie siedzą w garażu, całe szczęście bo nadal nic u mnie nie kwitnie. Na dodatek wymarzło mi sporo bylin wczesnowiosennych, a nawet część krokusów

[11krzych]

Dzisiaj po południu wystawię kokony. Chyba nie jest za wcześnie? Jak sądzicie? Zanim zaczną wyłazić to chyba minie kilka dni.
To mój pierwszy sezon z murarkami.

[Suppa]

Jeśli kwitnie jakieś "papu" to mogą się wygryzać choćby zaraz

[Gamon]

Tytuł tego forum brzmi "Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach", a nic nie ma o chodowli trzmieli.
Więc znalazłem
http://www.zapylanieroslin.pl/sez_chw_trz.pdf
Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć czegoś o pszczołach, nie tylko o murarkach to:
http://www.zapylanieroslin.pl/?q=node/7
Pisałem o sikorach, że skutecznie walczą ze szkodnikami.
Mam trzy śliwy, z których nie zbierałem owoców, bo na 10-15 sztuk, to 1 była zdrowa, a reszta robaczywe.
Dwa lata temu zawiesiłem budkę lęgową, w której zagnieździły się sikory i raptem robaczywych śliwek znalazłem z 8-10 sztuk wszystkiego.
W zeszłym roku zamiast sikor wprowadziły się mazurki i już nie było tak kolorowo.
Więc w tym roku zawiesiłem tyle budek, że nie zabraknie miejsca na gniazdo dla żadnego ptaka.
I gdyby nawet sikory nie tępiły szkodników w moim ogrodzie to i tak jestem cały w skowronkach, że fauna w moim ogrodzie wzbogaciła się o te sympatyczne ptaszki.
Jedynym pobożnym życzeniem jakie mam, to żeby trzmiele zagnieździły się w przygotowanych dla nich budkach.
Przygotuję jeszcze miejsce dla porobnicy, może dadzą się zwabić. Ale to już w celach kolekcjonerskich. Koniem pociągowym w zapylaniu będą murarki.
Co do nietoperzy to jutro robię dla nich budkę. Jak przeczytałem, że jeden nietoperz potrafi przez noc zjeść do 3,5tys. komarów to pies w rankingu "najepszy przyjaciel człowieka" spadł na drugie miejsce.
Wybaczcie, że poruszam też inne tematy niż pszczoły.

[11krzych]

Jeśli kwitnie jakieś "papu" to mogą się wygryzać choćby zaraz

Są krokusy.

Wyłożyłem kokony i wydaje mi się, że nic z tego nie będzie. Są bardzo wysuszone. Sto kokonów ważyło tyle co nic, tak jakby się kompletnie odwodniły, leciutkie jak piórko.
Może tak ma być? Nie wiem bo pierwszy raz mam murarki, a nie miałem w ręku kokonów jak kupiłem, tylko były razem z pudełkiem, więc nie wiem ile ważyły dwa miesiące temu. Szkoda by było, bo się podpaliłem na te pszczółki a teraz już się nie kupi.
Za kilka dni się dowiem, czy przeżyły lodówkę, czy zdechły.

[wys1]

Moje murarki wczoraj wylęgały się na potęgę. Latały przy sobie zakochane problem tylko w tym że prawie jeszcze nic nie kwitnie. Mam nadzieję że coś jednak znajdą. Moje kokony też były suche też zakupione na aukcji i trzymane w lodówce więc myślę że ci się wyklują.

[11krzych]

No to mnie pocieszyłeś, bo myślałem że się odwodniły i zmumifikowały.