Trochę mnie tu nie było, ale każdy wie jak to jest praca dom i cala masa innych zajęć
W każdym razie melduje się po zimie, strat nie odnotowałam żadnych dlatego ze u nas zimy nie było, a powiem więcej początkiem marca wystawiłam już kwiaty na balkon - nie spodziewając się ze będzie 28'C spaliło mi wszystkie liście hibiskusa a taki już był ładny... no nic liczę na to ze odbije. Fiolki za to wróciły już cala para do życia I przygotowują się do obfitego kwitnienia- są obsypane pakami nawet ten który teoretycznie jest na to za mały tez zaprezentował pak aż umieram z ciekawości jakiego koloru będzie...
A w stanach wiosna pelna para od poczatku marca kwitnie juz wszystko; magnolie, zonkile, hiacynty itd...
kwiatki naprawdę piękne co do fiołków nie wiem czemu ale u mnie często chorują... więdną lub po prostu liście gubią nie wiem co im? zmieniam ziemię i stanowisko i nie pomaga dlatego u kogoś mogę jedynie podziwiać ...
Ja z fiolkami w zasadzie nie mam problemu... Pisze w zasadzie bo jest taki jeden z którym te problemy mam ciągle- niewiadomo po co, ani dlaczego zwija liście i pisząc zwija mam na myśli całkiem w rulonik i dźwiga je do góry. Nie mam pojęcia dlaczego się tak dzieje skoro stoi na parapecie pełnym fiołków i tylko on mam takie problemy... Jakas marudna odmiana... No cóż..
Fiołki super rozkwitły - są naprawdę śliczne . Chociaż pozostałe rośliny też robią wrażenie . Szczególnie spodobał mi się rozrośnięty bluszcz i piękna trzykrotka .