Pochylony świat na piasku cz.2
- Kocina
- 1000p
- Posty: 1197
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu
Chylę czoła przed wrzosowiskiem.
Pamiętam jak je zakładałaś i chociaż wtedy nic się nie odzywałam, kibicowałam Ci po cichutku.
Warto było
Chylę czoła przed wrzosowiskiem.
Pamiętam jak je zakładałaś i chociaż wtedy nic się nie odzywałam, kibicowałam Ci po cichutku.
Warto było
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Marto, mam nadzieję, choć u mnie wszystko dość wolno idzie z powodu słabiutkiej gleby.
Marto, wrzosowisko cieszy nas o każdej porze roku. Niestety dziś odkryłam, że w tym roku wymarzły wszystkie wrzośce jednej odmiany. Łudzę się jeszcze, że odbiją, ale i tak mi smutno, bo ten rok będzie marniutki nawet jak odbija. Szkoda, bo pięknie w ubiegłym kwitły już w czerwcu...
Marto, wrzosowisko cieszy nas o każdej porze roku. Niestety dziś odkryłam, że w tym roku wymarzły wszystkie wrzośce jednej odmiany. Łudzę się jeszcze, że odbiją, ale i tak mi smutno, bo ten rok będzie marniutki nawet jak odbija. Szkoda, bo pięknie w ubiegłym kwitły już w czerwcu...
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu przyszłam z rewizytą , oglądałam Twje rękodzieła zdolna jesteś, pięknr rzeczy robisz.ogród też śliczny,wrzosowisko masz piękne , nawet jak trochę wymarzło, a może jeszcze odbiją i tyle kamieni, fana ścieżka .
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Danusiu, dziękuję za odwiedziny. Niby nie szkodzi, że część wrzosów wymarzła, ale ja wciąż jestem na tym etapie, że każdej rośliny mi szkoda. Nie narzekam na brak miejsca, raczej wciąż wynajduję miejca, które chciałabym zagospodarować. A na każdy kawałek ziemi wiesz sama ile roślin trzeba... No i akurat te wrzośce tak pięknie się rozrosły w ubieglym sezonie i pięknie kwitły już w lipcu...
Na szczęście coraz więcej pąków i kiełków widać w ogrodzie.
Na szczęście coraz więcej pąków i kiełków widać w ogrodzie.
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Cześć Aniu, ta hosteczka to raczej Stained Glass, z "boqueto-fragrantowatych", więc kuzyneczka Avocadokubanki pisze: Małgosiu, jeśli się nie mylę to Avocado. Iga mnie na nią namówiła przy pierwszym zamówieniu, wspólnym zresztą, jeszcze ze Słowacji. I jestem bardzo zadowolona, ładnie przyrasta, długo dobrze wygląda i kolory ma cudne.
Moje słowackie też do gigantów nie należą, chociaż glebę mają u mnie kilka razy lepszą niż Twoje piaski. Za to prawie wszystkie Fransenowskie idą jak burza...
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Jestem, jestem.
Doglądam teraz bardziej drugiego hobby, bo znów pojawiła się szansa na pieniądze na działalność...
Ale wracam do ogrodu. W sobotę spędziliśmy rodzinnie dzień na ogródkowaniu. Ja cięłam krzewy, mąż podcinał i wycinał sosny, dzieci przgotowywały ognisko i szalały w słońcu. Wyciągneliśmy im rowery, piaskownica została otwarta.
Z dnia na dzień pączki na krzewach większe, wyszły pierwsze przebiśniegi, ale nie mam co pokazywać, bo mam ich całe 3 sztuki. Krokusy jeszcze z tydzień będą się zbierać i to jeśli codzień tak słoneczko będzie świeciło. Straty niestety są, nawet żurawki niektóre wyglądają kiepsko. Ja jednak jestem bardzo cierpliwa i rośliny mają szansę dać oznaki życia co najmniej do czerwca.
A, z nowości to jeszcze sikorki zajęły swoją budkę. Już 3 rok będzie wykorzystana
Doglądam teraz bardziej drugiego hobby, bo znów pojawiła się szansa na pieniądze na działalność...
Ale wracam do ogrodu. W sobotę spędziliśmy rodzinnie dzień na ogródkowaniu. Ja cięłam krzewy, mąż podcinał i wycinał sosny, dzieci przgotowywały ognisko i szalały w słońcu. Wyciągneliśmy im rowery, piaskownica została otwarta.
Z dnia na dzień pączki na krzewach większe, wyszły pierwsze przebiśniegi, ale nie mam co pokazywać, bo mam ich całe 3 sztuki. Krokusy jeszcze z tydzień będą się zbierać i to jeśli codzień tak słoneczko będzie świeciło. Straty niestety są, nawet żurawki niektóre wyglądają kiepsko. Ja jednak jestem bardzo cierpliwa i rośliny mają szansę dać oznaki życia co najmniej do czerwca.
A, z nowości to jeszcze sikorki zajęły swoją budkę. Już 3 rok będzie wykorzystana
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu fajnie ze znów jesteś dobrze że znowu weekend zapowiadają taki piękny jak poprzedni , znów będzie można cieszyć się ogrodem.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
O, to świetna wiadomość, bo nawet nie zaglądałam w prognozy, żeby nie zapeszyć. Może wreszcie wyjdę do ogrodu z aparatem. Choć u mnie teraz naprawdę nie ma czego fotografować. Pączków już nie będę pokazywać, a na kwiaty trzeba jeszcze trochę poczekać.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25171
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Twórz kobieto, bo masz talent.
- Marta_S
- 500p
- Posty: 816
- Od: 3 wrz 2010, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Też mi sie marzy budka z sikorkami i innymi ptaszkami tylko na razie u mnie wszystko takie małe, że nie ma na czym ich zawiesić
Zapraszam
Ogród Marty_S
Ogród Marty_S
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witaj Aniu ślicznie u Ciebie w ogrodzie a pamiętam Twoje początku ile trudu włożyliście, teraz jak oglądam serce się raduje naprawdę ślicznie jest
Przykro mi z powodu Waszej suni
Zostawiam buziaka dla synka
Przykro mi z powodu Waszej suni
Zostawiam buziaka dla synka
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Małgosiu, dzięki. Próbuję i próbuję, czasem coś wyjdzie. Coś muszę na tym odludziu robić ;)
Marto, cierpliwości. Urosną i u Ciebie, szybciej niż myślisz. Nasze sosny mają niecałe 20 lat, a to już wielkie drzewa. Takie 8 letnie też już się nadają na budki, ale fakt, że sosny wyjątkowo szybko rosną. A u nas akurat czują się świetnie.
Jollu, tak, początki były trudne. Teraz to głównie pielęgnacja, choć oczywiście nie obejdzie się bez wiosennych zakupów. Jesteśmy uzależnieni od jałowców. Musi ich przybyć w tym roku także. Ja też zapałałam miłością do szczepionych roślinek, więc pewnie sobie coś przywiozę i w tym roku.
Roni, naszej wilczycy, żal mi ogromnie. Była bardzo mądra i wierna. Najgorsze jest to, że nie wiemy, co się jej stało...
Dziś wykopałam na hostowisku oba dołki z serduszkami. Przeżyły I będą się rozrastać i cieszyć oczy. Muszę sobie jakieś odmianowe dokupić, w OBI było sporo, ale drogie jak na byliny, ponad 20zł. Choć kłącze było ładne, pewnie się skuszę.
Krokusy coś wolniutko wychodzą, pewnie dlatego, że jednak ziemia była zmarznięta.
Widać już też malutkie orliki, żurawki i wiele innych bylin. Przycięłam powojniki.
Marto, cierpliwości. Urosną i u Ciebie, szybciej niż myślisz. Nasze sosny mają niecałe 20 lat, a to już wielkie drzewa. Takie 8 letnie też już się nadają na budki, ale fakt, że sosny wyjątkowo szybko rosną. A u nas akurat czują się świetnie.
Jollu, tak, początki były trudne. Teraz to głównie pielęgnacja, choć oczywiście nie obejdzie się bez wiosennych zakupów. Jesteśmy uzależnieni od jałowców. Musi ich przybyć w tym roku także. Ja też zapałałam miłością do szczepionych roślinek, więc pewnie sobie coś przywiozę i w tym roku.
Roni, naszej wilczycy, żal mi ogromnie. Była bardzo mądra i wierna. Najgorsze jest to, że nie wiemy, co się jej stało...
Dziś wykopałam na hostowisku oba dołki z serduszkami. Przeżyły I będą się rozrastać i cieszyć oczy. Muszę sobie jakieś odmianowe dokupić, w OBI było sporo, ale drogie jak na byliny, ponad 20zł. Choć kłącze było ładne, pewnie się skuszę.
Krokusy coś wolniutko wychodzą, pewnie dlatego, że jednak ziemia była zmarznięta.
Widać już też malutkie orliki, żurawki i wiele innych bylin. Przycięłam powojniki.