Ja mam właśnie pytanie co do wielkości pojemników na pomidory,ja w tamtym roku pikowałam do takich po śmietanie i dużych jogurtach.W tym roku mam troszkę więcej odmian i sadzonek i niezabardzo będę miała chyba gdzie to pomieścić i tak się zastanawiam czy mogą być mniejsze pojemniki na pomidory takie 0,2l. czy to póżniej nie odbije się na jakości sadzonek? (choc jak się kupuje sadzonki to te pojemniczki w cale nie są zbyt duże)
W półlitrowych przezroczystych kuflach. Niestety wygląda to dość nierówno. Pomidory wysokie na przykład Carbon, Coustralee dosypałem już prawie do końca a megagroniaste położyły liścienie na ziemi w połowie dosypanego kufla. Rozsada pomidora Cornabel i megagroniastych pogubiła prawie wszystkie liścienie w skutek wcześniejszego przelania, ale cornabel rośnie jeszcze w doniczkach 0,2. Myślę nad przesadzeniem do kufli i dosypaniem megagroniastych teraz. Skoro pogubiły liścienie, to czy mogę je dosypać nad miejsce w którym liścienie rosły? Mam przeczucie, że to by im pomogło, bo mocno się wyciągają. Ale chcę się upewnić, czy można to zrobić.
Co Ty Alembik tak się uparłeś na te liścienie? Mnie by chyba szlag trafił jakbym miał pikować pomidory na dno kubka a potem dosypywać ziemi. Pikuję siewki w palety 5x9 prawie po same liścienie. W momencie gdy zagęszcza się na palecie przekładam z całą bryłą ziemi do półlitrowych kubków i uzupełniam do pełna ziemią. Jak rozsada puści właściwe liście to liścienie są tak jej potrzebne, jak kurtyzanie majtki.
Przyjmijcie zasadę,by jak najmniej grzebać przy rozsadzie i dać jej spokojnie rosnąć.
feniks83
Wsadzisz do czego będziesz chciała ale po raz któryś z rzędu powiem, że małe pojemniki wyrośnietej rozsadzie nie służą.
forumowicz
Po raz kolejny poprawiasz mi humor swoimi powiedzonkami.
Chyba zrobię sobie zbiór "złotych myśli".
Pozdrawiam i podziwiam Twój spokój w uporczywym przekazywaniu wiedzy
Jerry
forumowicz pisze:Co Ty Alembik tak się uparłeś na te liścienie? Mnie by chyba szlag trafił jakbym miał pikować pomidory na dno kubka a potem dosypywać ziemi. Pikuję siewki w palety 5x9 prawie po same liścienie. W momencie gdy zagęszcza się na palecie przekładam z całą bryłą ziemi do półlitrowych kubków i uzupełniam do pełna ziemią. Jak rozsada puści właściwe liście to liścienie są tak jej potrzebne, jak kurtyzanie majtki. Przyjmijcie zasadę,by jak najmniej grzebać przy rozsadzie i dać jej spokojnie rosnąć.
Pozdrawiam
idąc za Swoją radą,może powinieneś od razu do półlitrowych kubków
Ale ja popikowałem właśnie od razu do kubków półlitrowych. Widziałem, że niektórzy tak robią no i co robią później, gdy okazuje się, że pomidor nie chce już wyżej wyciągać liścieni albo wręcz je zrzuca? Czy można takie więdnące liścienie usunąć a te pomidory podsypać wyżej, aż do pierwszych liści właściwych?
Część pomidorów posadziłem do palety, czyli do doniczek 0,2. Słabo w nich rosły, wyciągały się i przewracały. Te które umieściłem od razu w kuflach jakoś lepiej sobie poradziły. Zresztą nie ważne. Przesadziłem je już, bo chyba trzeba było to zrobić. Mniejsza o większość.
Interesuje mnie jeszcze jedna sprawa. Czy półlitrowy kufel naprawdę wystarczy pomidorom przez dwa miesiące wegetacji od siewu? W pierwszym tygodniu kwietnia zamierzam je przenieść w nieco chłodniejsze miejsce, ale to chyba i tak nie wystarczy. Pomidory rosną jak oszalałe a doniczki robią się ciasne. Pomidory siałem pierwszego marca. Przeznaczone są do tunelu foliowego.
Jeśli się wyciągają i przewracają, to mają za ciepło i za mało światła. Doniczka 200 ml wystarczy pomidorowi. Ja pomidory sieję w jakiekolwiek pojemniczki lub paletki (co mam wolnego akurat), a później pikuję do kubków 230 ml, do obciętych półlitrowych kartonów po mleku (czyli na koniec mają około 200-250 ml ziemi), pikowałam też do litrowych kartonów bo mi zabrakło mniejszych i wcale im tam lepiej nie było.
Coś się tak uczepił liścieni ? Pomidor i tak je zrzuci, zastąpi normalnymi liśćmi. Daj im spokojnie rosnąć.
Uczepiłem się liścieni tylko dlatego, że chciałbym głębiej wsadzić pomidory. Cornabele i megagroniaste miały wyjątkowo małe korzenie i chciałem je podsypać, żeby wszystkie były mniej więcej równo i sprawiedliwie podsypane na tą samą wysokość.
Alembik, w jakiej temperaturze masz tą rozsadę?
Może jak pisze Tula mają za ciepło, skoro tak mocno Ci rosną ?
U mnie Cornabel rośnie podobnie jak i inne odmiany.
Pikowałem w kubeczki 300 ml po jogurtach i jest ok., i tak jak co roku
zamierzam ją przetrzymać do ok. 20-25 kwietnia.
Ja tam obrywam liścienie bez litości zawsze kiedy wypadają za nisko. Dziś pikowałam kilka odmian i niektóre miały te liścienie bardzo nisko, więc urwałam i wsadziłam sadzonkę głębiej, niemal pod liście właściwe
Aha, czyli można tak zrobić i pomidory od tego nie sczezną w piekielnych otchłaniach niebytu. Tylko zanim ktoś odpowiedział i tak już zrobiłem co miałem zrobić Jeśli chodzi o temperaturę to tak, mają za ciepło, jak to zwykle bywa w uprawie parapetowej. Gdy minie okres chłodów przestawię pomidory do chłodniejszego pomieszczenia.
Alembik pisze:Interesuje mnie jeszcze jedna sprawa. Czy półlitrowy kufel naprawdę wystarczy pomidorom przez dwa miesiące wegetacji od siewu? W pierwszym tygodniu kwietnia zamierzam je przenieść w nieco chłodniejsze miejsce, ale to chyba i tak nie wystarczy. Pomidory rosną jak oszalałe a doniczki robią się ciasne. Pomidory siałem pierwszego marca. Przeznaczone są do tunelu foliowego.
A dlaczego nie wyniesiesz już teraz w chłodniejsze miejsce? Jaka temperatura jest w tym chłodniejszym miejscu?