Złotokap -choroby,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
aurynka
---
Posty: 2057
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Złotokap -choroby,szkodniki

Post »

Mam problem ze złotokapem. Otóż już drugi rok z rzędu kupuję sadzonki(przyjmują się bez problemu) ale zawsze po zimie wyciągam same łodygi bez korzeni. Czy można taki krzew sadzić w koszyczku plastikowym? :?:
W jednym artykule wyczytałam, że absolutnie nie można tego robić, ale artykuły bywają różne i nie wiem zbytnio w co mam wierzyć. :?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22157
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Coś Ci zjada korzenie?!!!!
Nie dociekałaś co?
Uważam,że możesz w dużym koszyku wsadzić,korzenie nie będą mieć żadnego problemu z rozrastaniem sie.
Powiem CI,że ok 9 lat temu zadołowałam na zimę iglak w takiej foliowej osłonie w jakich się czasem kupuje krzewy i ...on do dzis rośnie razem z ta osłoną foliową.Nie ma możliwości już oddzielenia ich. Tylko w początkowej fazie nie następował szybki wzrost krzewu,dopóki korzenie nie przebiły tej foli,teraz przyrosty roczne są ok.

:D :D :D
aurynka
---
Posty: 2057
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

KaRo pisze:Coś Ci zjada korzenie?!!!!
Nie dociekałaś co?
Jakiś gryzoń, ale niestety nigdy się na niego nie natknęłam osobiście :) Podobnie mam z drzewkami czereśni, które wyciągam bez korzeni. :(
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22157
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

A nasi spece od karczowników itp.?Dzieliłaś się z nimi problemem?
Przecież to szkoda kasy i ;:167 ,nieprawdaż?
nimfa10
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 25 wrz 2006, o 16:50
Lokalizacja: Pogórze Kaczawskie

Post »

Podejrzewam ze masz u siebie nornice które obgryzają korzenie krzewów i drzew .Miałam taki sam problem wyciagałm drzewka bez korzeni.Poradziłam sobie z nimi w znalezioną dziure lalam mnóstwo wody aż się wylewała z nory i w kilku nastepnnych tak samo .Potopiły się albo uciekły i odtego czasu mam spokój.
aurynka
---
Posty: 2057
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

nimfa10 pisze:Podejrzewam ze masz u siebie nornice które obgryzają korzenie krzewów i drzew .Miałam taki sam problem wyciagałm drzewka bez korzeni.Poradziłam sobie z nimi w znalezioną dziure lalam mnóstwo wody aż się wylewała z nory i w kilku nastepnnych tak samo .Potopiły się albo uciekły i odtego czasu mam spokój.
Ja chyba jestem za miękka na to aby zabijać. :cry:
Krysia
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 164
Od: 15 paź 2006, o 00:07
Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk

Post »

Ja miałam problem w ubiegłym roku z gruszką i jabłonką papierówką.Gruszka zaczęła mi powoli usychać ,kiedy zobaczyłam co się dzieje było już za póżno.Drzewko wyjęłam z ziemi jak patyczek,a korzenie były poogryzane dookoła,tak jak czynią to bobry.Zauważyłam też pod korzeniami ogromne gniazdo mrówek.Teraz nie jestem pewna kto te korzonki załatwił.mrówy,czy wszechobecne nornice.
A mówię o nornicach ,bo to prawdopodobnie one załtwiły mi jabłonkę,ale tą udało mi się jeszcze uratować.Zeszłej zimy zauważyłam że moja jabłonka jest mocno pochylona,chciałam delikatnie ją podnieść i wtedy coś chrupnęło.Okazało się że główny korzeń był tak ogryziony,że nie wytrzymał delikatnego ruszenia,Ale miała jeszcze boczne korzonki,więc wbiłam dość mocny kołek,przywiązałam i dobrze udeptałam ziemię wokół.Kiedy to robiłam moja noga wpadała w dziury/niewidoczne/do połowy łydki.
Teraz ją podglądam i widzę że nawet trochę kwitła i miała kilka jabłek.Zobaczymy na wiosnę ,jak się będzie zachowywać.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Krysia
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 164
Od: 15 paź 2006, o 00:07
Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk

Post »

Nimfo
Ja też lałam niesamowite ilości wody w te dziury,ale było ich zbyt wiele a woda kosztuje.
Mój znajomy ogrodnik poradził mi kiedyś jak się ustrzec przed inwazją wszelkich gryzoni.
Otórz,wystarczyło posadzić na działce,w wielu miejscach,nawet pomiędzy warzywami Aksamitki i CyniePosadziłam w każde wolne miejsce ,gdzie się dało i pomogło.Miałam cały sezon święty spokój.Ale w tym roku tego nie zrobiłam i mam za swoje.Nornice pożarły wszystko.W następnym roku już będę pamiętać.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2639
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Dziewczyny wybaczcie, że wejdę w słowo, ale od załatwiania korzeni drzew jest karczownik, stąd jego nazwa. Nornica jest naprawdę zbyt małą myszką. Jeżeli obgryzie korzonki, chociaż nie jest to jej główny przysmak, to te najdrobniejsze, które drzewo szybko zregeneruje. Jeżeli wyciągacie pnie bez korzeni to zrobił to mój ulubieniec. Nazywam go tak dlatego, że walczyłam z tym bydlęciem (przepraszam za wyrażenie) dwa sezony i dał mi mocno do wiwatu.
Życzę nornicy Lila. ;:214
PS.Aurynko karczownik koszyczki też zżera.
Krysia
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 164
Od: 15 paź 2006, o 00:07
Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk

Post »

Ojej!!A co to takiego ?Opisz go nam i powiedz jak z tym bydlęciem walczyć.Przecież to draństwo gotowe jest pożreć wszystkie moje młode drzewka. ;:110 A ja je sprowadzałam aż z Lublina.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6981
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

To na 100% sprawka karczownika. Pisałem o nim m.in. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=45 Warto tez przeczytac cz. 1 tego tematu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... et+nornica
Pozdrawiam Andrzej.
Krysia
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 164
Od: 15 paź 2006, o 00:07
Lokalizacja: Działkolandia-Śląsk

Post »

Już mam,znalazłam łobuza.Wszystko się zgadza,na końcu działki mam małą rzeczkę i sporo zarośli.
Znalazłam to samo żródło,ale troszkę się spóżniłam,więc postu nie było.
Pozdrawiam Krysia
Jeśli wymagamy od życia zbyt wiele,zwykle nic nie dostajemy.
Awatar użytkownika
lila31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2639
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Krysiu tu jest link do strony, na której opisywałam swoje zmagania z tą bestią.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... karczownik
Natomiast w ogrodzie Mietka wkleiłam zdjęcie koszyczka. Nie chcę powtarzać tematów, które już były.
Na szczęście w obecnej chwili nie ma go w ogrodzie, ale jestem bardzo uczulona na wszystkie podziemne poczynania różnych gości.
Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to proszę pytaj.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”