Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.2
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2557
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
No więc niestety Całe życie żyjesz w niewiedzy
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dziwne to dlaczego wszędzie pisze że to cebule nawet jak są do sprzedania to cebule mieczyków a nie bulwy a.. ?
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2557
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Różnica jest w budowie. Cebule składają się z łusek W różnej formie i kształcie ale zawsze z łusek. Bulwy mają jednolitą strukturę. Potocznie mówi się , że mieczyk ma cebulę , ale jest to spory błąd i można się zblamować w pewnych sytuacjach
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 19 mar 2012, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Witam,
kolejne pytanie od początkującego ogrodnika - piszecie o procedurach namaczania cebul/bulw(w dyskusję, co to jest się już nie wdaję ) w środkach grzybobójczych i owadobójczych.
Czy mam rozumieć, że jeśli nie zrobię tego, o czym piszecie, to moje mieczyki zostaną "pożarte" przez tych wszystkich "napastników"?
Czy te "cebule" są aż tak wrażliwe?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam,
ziemia_120
kolejne pytanie od początkującego ogrodnika - piszecie o procedurach namaczania cebul/bulw(w dyskusję, co to jest się już nie wdaję ) w środkach grzybobójczych i owadobójczych.
Czy mam rozumieć, że jeśli nie zrobię tego, o czym piszecie, to moje mieczyki zostaną "pożarte" przez tych wszystkich "napastników"?
Czy te "cebule" są aż tak wrażliwe?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam,
ziemia_120
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
ziemia-120 niestety, ale wciorniastek mieczykowiec to przebiegły wróg naszych upraw.
Możesz być pewna, że znajdzie twoje mieczyki (jeżeli już na bulwach nie jest) i złoży jaja. Larwy będą żerowały w liściach, wyrosną kolejne pokolenia, a pod koniec lata znajdą schronienie w bulwie. Tam będą chciały przezimować, pożywiając się naszym mieczykiem i uszkadzając go.
Dlatego ochronę owadobójczą uważam za niezbędną, i to nie tylko poprzez moczenie bulw, ale również opryski w ciągu sezonu.
Druga kwestia to ochrona przed chorobami grzybowymi.
Mieczyki pochodzą z południa Afryki. Nasz klimat jest chłodniejszy, bardziej wilgotny.
Mieczyki zakupione w marketach, tzw. "holenderskie", były uprawiane w północnej Afryce. Tam właśnie mają swoje pola najwięksi holenderscy producenci gladioli. Zetknięcie z naszym klimatem bywa dla nich zabójcze.
Pozdrawiam
Adam
Możesz być pewna, że znajdzie twoje mieczyki (jeżeli już na bulwach nie jest) i złoży jaja. Larwy będą żerowały w liściach, wyrosną kolejne pokolenia, a pod koniec lata znajdą schronienie w bulwie. Tam będą chciały przezimować, pożywiając się naszym mieczykiem i uszkadzając go.
Dlatego ochronę owadobójczą uważam za niezbędną, i to nie tylko poprzez moczenie bulw, ale również opryski w ciągu sezonu.
Druga kwestia to ochrona przed chorobami grzybowymi.
Mieczyki pochodzą z południa Afryki. Nasz klimat jest chłodniejszy, bardziej wilgotny.
Mieczyki zakupione w marketach, tzw. "holenderskie", były uprawiane w północnej Afryce. Tam właśnie mają swoje pola najwięksi holenderscy producenci gladioli. Zetknięcie z naszym klimatem bywa dla nich zabójcze.
Pozdrawiam
Adam
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Witajcie
w tym roku zaczynam przygodę z mieczykami, które będę uprawiać w donicach, bo mam tylko balkon. Zaprawiłam już cebule, tyle, że w innych środkach niż te, o których piszecie. Owadobójczo zastosowałam Karate zeon (jest napisane na opakowaniu, że zwalcza wiciorniastka) a grzybobójczo Topsin. Bulwy wczoraj posadziłam i postawiłam przy oknie w temperaturze ok 18 stopni. Czy zrobiona przeze mnie kąpiel coś da, zważywszy na fakt, że są to inne środki niż te rekomendowane przez Was? Czy 18 stopni to nie za mało?
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
w tym roku zaczynam przygodę z mieczykami, które będę uprawiać w donicach, bo mam tylko balkon. Zaprawiłam już cebule, tyle, że w innych środkach niż te, o których piszecie. Owadobójczo zastosowałam Karate zeon (jest napisane na opakowaniu, że zwalcza wiciorniastka) a grzybobójczo Topsin. Bulwy wczoraj posadziłam i postawiłam przy oknie w temperaturze ok 18 stopni. Czy zrobiona przeze mnie kąpiel coś da, zważywszy na fakt, że są to inne środki niż te rekomendowane przez Was? Czy 18 stopni to nie za mało?
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Bardzo dobrze zaprawiłaś Magdo.
Natomiast nie jestem zwolennikiem pędzenia mieczyków w donicach, przyspieszania ich wegetacji.
Chociaż w Twoim wypadku, gdy zakładasz tylko balkonową uprawę może to właściwe podejście. Pamiętaj aby zapewnić im jak najwięcej światła, gdy tylko "zielone" pojawi się w donicy.
Koniecznie podziel się doświadczeniami
Pozdrawiam
Adam
Natomiast nie jestem zwolennikiem pędzenia mieczyków w donicach, przyspieszania ich wegetacji.
Chociaż w Twoim wypadku, gdy zakładasz tylko balkonową uprawę może to właściwe podejście. Pamiętaj aby zapewnić im jak najwięcej światła, gdy tylko "zielone" pojawi się w donicy.
Koniecznie podziel się doświadczeniami
Pozdrawiam
Adam
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Dzięki Adamie za odpowiedź Kupiłam 8 bulw za 2 zł więc czemu nie spróbować. Tym bardziej, że w innym wątku Forumowicze piszą, że da się je uprawiać w donicach.
Dam znać jak mi poszło.
Dam znać jak mi poszło.
- DorkaS-66
- 500p
- Posty: 628
- Od: 27 maja 2011, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARMIA
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Zdjęcie fatalne, ale widać, że rosną jak szalone:
Uploaded with ImageShack.us
To nie zawsze jest tak, że ktoś bezmyślnie wsadza mieczyki do doniczki, moje, gdy je dostałam od teściowej miały nie tylko ogromne kły, ale i piękne bieluteńkie korzenie. Nie mogę mieć do niej pretensji, bo jest schorowaną staruszką i pewnie nawet nie pomyślała, że im w tym foliowym worku jest paskudnie.
Uploaded with ImageShack.us
To nie zawsze jest tak, że ktoś bezmyślnie wsadza mieczyki do doniczki, moje, gdy je dostałam od teściowej miały nie tylko ogromne kły, ale i piękne bieluteńkie korzenie. Nie mogę mieć do niej pretensji, bo jest schorowaną staruszką i pewnie nawet nie pomyślała, że im w tym foliowym worku jest paskudnie.
DorkaS.
"Barbam video, sed philosophum non video."
"Barbam video, sed philosophum non video."
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 19 mar 2012, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
rotos - dziękuję serdecznie za odpowiedź. muszę zatem zakupić te środki...
a tak jeszcze ostatnie pytamie - jak długo należy moczyć te bulwy w tych roztworach? godzinę? 2, 3? cały dzień ? nie mam bladego pojęcia...
będę wdzięczna za wskazówki.
ziemia_120
a tak jeszcze ostatnie pytamie - jak długo należy moczyć te bulwy w tych roztworach? godzinę? 2, 3? cały dzień ? nie mam bladego pojęcia...
będę wdzięczna za wskazówki.
ziemia_120
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Godzina na pewno wystarczy
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 28 lut 2012, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
A ja mam problem z mieczykami sadzę je już jakieś 3 lata a jeszcze żaden nie zakwitł Nie wiem co z nimi zrobic ?? POMOCY
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Mateusz chyba żartujesz. U mnie najmniejsze bulwki zakwitają, nawet takie jak paznokieć.
Każda bulwka ma w sobie kwiat i jeśli nie jest chora musi zakwitnąć.
Każda bulwka ma w sobie kwiat i jeśli nie jest chora musi zakwitnąć.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 28 lut 2012, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
To może są chore na coś czy co ?? Bo jak miałem 4 cebulki z biedronki ładnie kwitły :D
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.2
Czy mieczyki można wymoczyć w nadmanganianie potasu ? Wydawało mi się, że ktoś tak pisał, ale nie mogę teraz tego znaleźć.
Dorota