Lobelia Cz. 1

[Niesia]

Puma72 nie tylko Twój kot wyleguje sie w lobeliach bo mój rownież... ...w zeszłym roku wygniótł mi całe duże korytko z lobelkami....uwielbiał w nich przesiadywać ....i jak tu nie kochać zwierząt


zbieram sie już chyba miesiąc by zrobić fotki moich lobelek ale jakoś zawsze brakuje mi czasu właśnie sadzę je do większych foliówek bo w paletach sie juz nie mieszczą...obiecuję że coś wstawię niebawem

[konwalia12]

PUMA72 jak Ci się udało wyhogować tak duże lobelie przez niecałe dziesięć dni?
Moje lobelki mają już dwa tyźnie i są bardzo, bardzo malutkie.

[dawidbanan]

konwalia12, one były siane 19 lutego

[elik_49]

Czy macie może zdjęcia swoich lobelii zwisających?

To fotka z przed dwóch lat, lobelia zwisająca wysiewana przeze mnie

[dawidbanan]

[elik_49]

Dawid przepiękne twoje lobelki, pikowałeś je po kilka?

[dawidbanan]

Tak - nie mam nerwów na pojedyncze pikowanie

[PUMA72]

Pomyłka oczywiście siałam 19 lutego ale pikowałam 27,28 marca. Przepraszam za zmyłkę

-- 31 mar 2012, o 14:26 --

Pikuję pojedyńczo ale potem na miejsce stałe wysadzam grupowo po trzy.

[konwalia12]

Nic nie szkodzi. Rozumiem. ;)
Trochę mi się to nie trzymało kupy. Lobelie bardzo wolno rosną.

[tygi11]

Dawid piękne, jak ze szkółki

Moje się trochę ocknęły i urosły ale nie wiem czy zdążą przed sezonem wyrosnąc tak jak Dawida

[rapunzel]

Wczoraj osobiście przypadkowo wywaliłam zawartość multidoniczek z lobeliami z lidla na podłogę. Przebrałam podłoże i te kilka siewek, co udało mi się zobaczyć, wsadziłam do podłoża, ale czy coś z nich będzie nie wiem. Generalnie to pierwszy i ostatni sezon wysiewu lobelii u mnie.

[tygi11]

Jagoda przyznam szczerze że mój raczej też chyba lobelia mnie nie lubi Jeszcze oglądałam reklame z Intera i u nich od 10 kwietnia 10 sadzonek lobelii 8,99,nie wiem czy się nie skusic, zobaczę w jakim będą stanie

[Magdallena]

Jagodo, nie zrażaj się W zeszłym roku czekałam i siałam i czekałam i nic. To, co mi urosło szybko zdechło. W tym roku zostało mi trochę nasion więc zniechęcona wysypałam je do doniczek z góry skazując je na porażkę. Postawiłam w najmniej dostępnym miejscu, rzadko zaglądałam. Wyrosły Nawet popikować mi się udało. Co prawda nie są tak okazałe jak Dawida, ale przepikowane kępki się przyjęły i niedługo znowu będę pikować. Jak mojej uprawie cos nie zaszkodzi, to będę miała ich całkiem sporo tfu tfu.

Za rok na pewno Ci się uda