Modraszkowa Łąka
- stokrotka_polna
- 500p
- Posty: 714
- Od: 20 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: gdzieś między Katowicami a Krakowem
Re: Modraszkowa Łąka
Anabanano ależ zaszalałaś . Dopiero co byłaś "nowonarodzona" a już jesteś... "wdrożona" . Gratuluję . No i jeszcze ten piękny avatar , trafiłaś w dziesiątkę .
Pozdrawiam, miłego dnia
Pozdrawiam, miłego dnia
"Nie deptać stokrotek pod płotem, bo chociaż stokrotka maleńka, to w każdej jest nuta piosenki i w każdej poezji kropelka."
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Modraszkowa Łąka
Aniu, prawdziwa z Ciebie czarownica. Od rana mamy słońce i modre niebo. A podagrycznik też mam i tylko go ograniczam bo przywędrował do mnie z ogródka mojej mamy a jej już nie ma. Idę do pracy więc możesz to podesłać dalej. Pa do wieczora.
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Zrobię co w mojej mocy
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2903
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Modraszkowa Łąka
Przyszłam, obejrzałam sobie Twoje siedlisko, i jestem oczarowana. Przepiękne miejsce, można tam wyczarować wszystko na co tylko będziecie mieli ochotę byle tylko sił nie brakło.
Wspaniały pomysł z tym rezerwatem, warto zachować rośliny naturalne dla danego terenu, mi też się marzy wydzielenie kawałeczka, choćby w sadku, na naturalną łąkę, taką którą pamiętam z dzieciństwa, pełną kwiatów przeróżnej maści, tylko że już tych polnych kwiatów które pamiętam, nigdzie nie ma, wyginęły z nastaniem wszechobecnych, chemicznych oprysków wszystkiego, co się tylko da opryskać.
I odradzam Wam dziewczyny używanie taczek, teraz jesteście młode, pełne wigoru i zapału, nic dla Was nie jest za ciężkie, ale... Pojazd gospodarczy dla ogrodowych zawodniczek, powinien posiadać co najmniej dwa - lepiej trzy - a najlepiej cztery koła. Lepsza samoróbka na czterech kółkach ze starego wózka dziecięcego niż nadwyrężanie kręgosłupa, który mamy tylko jeden i na razie nie da się go wymienić jak biodro czy kolanko, dbajcie o siebie
Wspaniały pomysł z tym rezerwatem, warto zachować rośliny naturalne dla danego terenu, mi też się marzy wydzielenie kawałeczka, choćby w sadku, na naturalną łąkę, taką którą pamiętam z dzieciństwa, pełną kwiatów przeróżnej maści, tylko że już tych polnych kwiatów które pamiętam, nigdzie nie ma, wyginęły z nastaniem wszechobecnych, chemicznych oprysków wszystkiego, co się tylko da opryskać.
I odradzam Wam dziewczyny używanie taczek, teraz jesteście młode, pełne wigoru i zapału, nic dla Was nie jest za ciężkie, ale... Pojazd gospodarczy dla ogrodowych zawodniczek, powinien posiadać co najmniej dwa - lepiej trzy - a najlepiej cztery koła. Lepsza samoróbka na czterech kółkach ze starego wózka dziecięcego niż nadwyrężanie kręgosłupa, który mamy tylko jeden i na razie nie da się go wymienić jak biodro czy kolanko, dbajcie o siebie
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
He hem, ja bym kolanko lewe wymieniła z przyjemnością, bo to jedyne, co mi wchodzi w paradę przy pracy. Tak sobie przycupnę, nasionka wysieję i się okazuje, że wstać nie mogę Dobrze, że są widły, taka moja wersja laski-podpórki:) A jak jeszcze motyczkę wezmę w drugą grabę, to sobie uprawiam nordic-walking Ja sportowa dziewczyna jestem, tylko tak trochę inaczej...
Ale Twój wózeczek, Zielonajagodo, bije cały mój sprzęcior na głowę
Jest sporo prawdy w tym, co piszesz... Kiedy najstarsza siostra mojego Taty odwiedziła nasz zakątek, to tak się zachwycała każdym małym chwaścikiem... Mówiła, że te roślinki jej się kojarzą z dzieciństwem, prawie każdy miał jakąś własną nazwę (ach, te "pinćżyłki", och, te "masełka":), i przez lata całe nie widziała ich nigdzie.
To jest takie miłe, że jeszcze są ludzie na świecie, którzy mają sentyment do dzikusków, a nie zaraz: oprysk roundapem i załatwione! Chociaż rozumiem też, że nie samymi chwastami żyje człowiek;)
Cieszę się, że pomysł z "rezerwatem" Ci się spodobał, mam nadzieję, że w tym roku ideę przekuję w czyn
Ale Twój wózeczek, Zielonajagodo, bije cały mój sprzęcior na głowę
Jest sporo prawdy w tym, co piszesz... Kiedy najstarsza siostra mojego Taty odwiedziła nasz zakątek, to tak się zachwycała każdym małym chwaścikiem... Mówiła, że te roślinki jej się kojarzą z dzieciństwem, prawie każdy miał jakąś własną nazwę (ach, te "pinćżyłki", och, te "masełka":), i przez lata całe nie widziała ich nigdzie.
To jest takie miłe, że jeszcze są ludzie na świecie, którzy mają sentyment do dzikusków, a nie zaraz: oprysk roundapem i załatwione! Chociaż rozumiem też, że nie samymi chwastami żyje człowiek;)
Cieszę się, że pomysł z "rezerwatem" Ci się spodobał, mam nadzieję, że w tym roku ideę przekuję w czyn
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Iwonko [aovin], dziękuję za określenie koloru - takie właśnie pasuje mi najbardziej Najchętniej wszystko miałabym "modraszkowe". Specjalnie dla Ciebie więc wstawiam jedną z moich ulubionych fotek, bynajmniej nie ze względu na oszałamiającą jakość Ale myślę, że właśnie dzięki temu, że jest takie "rozmydlone", oddaje lepiej to, o co mi chodzi.
Proszę, oto moi fiołkowi szpiedzy Nie wiem, czy to już przypadkiem nie graniczy z obsesją, ale ja naprawdę wyobrażam sobie, że te kwiatki to są takie malutkie, wymyślne peryskopy, przez które obserwuje mnie jakiś podziemny stwór! Aż miałam chęć się obejrzeć, czy nie przekręcają główek, wodząc za mną wzrokiem... Ale się bałam!!!
[i zawsze kiedy patrzę na to zdjęcie w głowie brzęczy mi jakaś melodyjka rodem z filmu szpiegowskiego... Albo "Gwiezdne Wojny", klimat Lord Vader ]
Proszę, oto moi fiołkowi szpiedzy Nie wiem, czy to już przypadkiem nie graniczy z obsesją, ale ja naprawdę wyobrażam sobie, że te kwiatki to są takie malutkie, wymyślne peryskopy, przez które obserwuje mnie jakiś podziemny stwór! Aż miałam chęć się obejrzeć, czy nie przekręcają główek, wodząc za mną wzrokiem... Ale się bałam!!!
[i zawsze kiedy patrzę na to zdjęcie w głowie brzęczy mi jakaś melodyjka rodem z filmu szpiegowskiego... Albo "Gwiezdne Wojny", klimat Lord Vader ]
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
A dla Iwonki - Zielonejjagody - kaczeńce "po sąsiedzku". Ta większa kępa w tym roku powędruje nad staw właśnie, na inaugurację Rezerwatu
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42274
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Modraszkowa Łąka
Witaj Ano bez banana ja wczoraj odpadłam wcześniej ale dzisiaj miałam raniutkie wyjście. Peryskopki sugestywne. Ja lubię jeszcze fiołka trójbarwnego nie wiem kojarzysz? Kaczeńce boskie! U mnie jest dużo leśnych fiołków jak zaświeci słoneczko to tak pięknie pachną - już niedługo!
Dobrego dnia, u mnie makabrycznie wieje niby słońce ale nie da się nic działać w ogrodzie
Dobrego dnia, u mnie makabrycznie wieje niby słońce ale nie da się nic działać w ogrodzie
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Witaj, Marysiu!
Oczywiście, że kojarzę, w końcu roszczę sobie pretensje do bycia czarownicą-zielarką (choć raczkującą jak na razie:) Fiołeczków, tych trójbarwnych, mam na łące zatrzęsienie, nawet nie będę musiała przesadzać i pielęgnować... chociaż zobaczymy. W ubiegłym roku suszenie ziółek skończyło się na dobrych chęciach, pogoda na to nie pozwalała. Ale w tym już nie odpuszczę i fiołka też ususzę. I skrzyp, i krwawniki, i czarny bez, i babki, i.... och....
Oczywiście, że kojarzę, w końcu roszczę sobie pretensje do bycia czarownicą-zielarką (choć raczkującą jak na razie:) Fiołeczków, tych trójbarwnych, mam na łące zatrzęsienie, nawet nie będę musiała przesadzać i pielęgnować... chociaż zobaczymy. W ubiegłym roku suszenie ziółek skończyło się na dobrych chęciach, pogoda na to nie pozwalała. Ale w tym już nie odpuszczę i fiołka też ususzę. I skrzyp, i krwawniki, i czarny bez, i babki, i.... och....
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
I jeszcze troszkę wiosennych impresji, skoro za oknem dalej aura mało przychylna...
Proszę Państwa, OTO KLON! Jedyny klonik na całej tej olszynowej połaci. Nie całkiem mały, ale też i niezupełnie duży jeszcze, toteż trzymamy go w okowach sąsiadujących wierzb, żeby miał motywację lepszą do wspinaczki po słonko. A jak już podrośnie wystarczająco, to mu rozjaśnimy sytuację. W końcu jest tylko jeden, a wierzb tu nie mało i rosną jak na drożdżach.
Czy Wy też lubicie ten niesamowity zapach kwitnących klonów? Pachną tak, jak mamba cytrynowa smakuje. Dla mnie właśnie to jest pierwszy dobitny dowód nadejścia wiosny, kiedy gdzieś, na ulicy taka chmura limonkowa mnie złapie, podnoszę głowę i widzę... już kwitną!
Proszę Państwa, OTO KLON! Jedyny klonik na całej tej olszynowej połaci. Nie całkiem mały, ale też i niezupełnie duży jeszcze, toteż trzymamy go w okowach sąsiadujących wierzb, żeby miał motywację lepszą do wspinaczki po słonko. A jak już podrośnie wystarczająco, to mu rozjaśnimy sytuację. W końcu jest tylko jeden, a wierzb tu nie mało i rosną jak na drożdżach.
Czy Wy też lubicie ten niesamowity zapach kwitnących klonów? Pachną tak, jak mamba cytrynowa smakuje. Dla mnie właśnie to jest pierwszy dobitny dowód nadejścia wiosny, kiedy gdzieś, na ulicy taka chmura limonkowa mnie złapie, podnoszę głowę i widzę... już kwitną!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
I jeszcze coś dla bardziej makrosmatycznych przedstawicieli naszego gatunku:)
Czeremcha, której zapach bardzo lubię... Ale wszyscy wokół utrzymują, że ona śmierdzi Nie rozumiem...
Jeszcze za czasów, kiedy studiowałam w Toruniu, uwielbiałam do domu telepolić się trasą przez Grudziądz, Kwidzyn i Malbork. Tam, w tych zaroślach i lasach wzdłuż torów, czeremchowe krzaki osiągały niebotyczne wysokości. I calusieńkie skąpane w bieli, a nie to, co u mnie... kilka kiści na krzyż.
A ponieważ wczorajsza zagadka się udała [i nagroda też, jak się okazuje, choć niedopracowana, bo z wietrzyskiem paskudnym], dzisiaj ponawiam zabawę. Proszę się uważnie przyjrzeć tej plamie nad rzeką, w tle czeremchowej kiści...
Lusiu, widziałam tą kosmiczną roślinkę u Ciebie w wątku, ale od razu zaznaczam, że to nie wilczomlecz, choć faktycznie może się z nim kojarzyć, mają wiele wspólnych cech.
A piszę, że "kosmiczna", bo nie tylko z wyglądu przedziwna, ale i dziwne ma wymagania. Zapylają ją... ślimaki Tym bardziej więc myślę, że Lusia znów może ubiec dziś pozostałe zawodniczki, ale z tajnych źródeł wiem, że wróci tu dopiero wieczorem Więc trzeba wykorzystać szansę.
GOTOWI, DO STARTU, START!
Czeremcha, której zapach bardzo lubię... Ale wszyscy wokół utrzymują, że ona śmierdzi Nie rozumiem...
Jeszcze za czasów, kiedy studiowałam w Toruniu, uwielbiałam do domu telepolić się trasą przez Grudziądz, Kwidzyn i Malbork. Tam, w tych zaroślach i lasach wzdłuż torów, czeremchowe krzaki osiągały niebotyczne wysokości. I calusieńkie skąpane w bieli, a nie to, co u mnie... kilka kiści na krzyż.
A ponieważ wczorajsza zagadka się udała [i nagroda też, jak się okazuje, choć niedopracowana, bo z wietrzyskiem paskudnym], dzisiaj ponawiam zabawę. Proszę się uważnie przyjrzeć tej plamie nad rzeką, w tle czeremchowej kiści...
Lusiu, widziałam tą kosmiczną roślinkę u Ciebie w wątku, ale od razu zaznaczam, że to nie wilczomlecz, choć faktycznie może się z nim kojarzyć, mają wiele wspólnych cech.
A piszę, że "kosmiczna", bo nie tylko z wyglądu przedziwna, ale i dziwne ma wymagania. Zapylają ją... ślimaki Tym bardziej więc myślę, że Lusia znów może ubiec dziś pozostałe zawodniczki, ale z tajnych źródeł wiem, że wróci tu dopiero wieczorem Więc trzeba wykorzystać szansę.
GOTOWI, DO STARTU, START!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
... może jeszcze taki rzucik z większej odległości.
Dla wszystkich zainteresowanych sprawą wydry - właśnie w tym drugim półkolu, tak na środku, urządziła sobie lokum. Jak się później okazało - nie jedyne
Dla wszystkich zainteresowanych sprawą wydry - właśnie w tym drugim półkolu, tak na środku, urządziła sobie lokum. Jak się później okazało - nie jedyne
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42274
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Modraszkowa Łąka
jak to wydra i tu i tam!
Chodzi o te żółciutkie?
Chodzi o te żółciutkie?