Tarczniki na storczyku
Re: Tarczniki na storczyku
Oczywiście, ze się da- domowe drinki na bazie alkoholu /min.60-70%/% do przemywania miejscowego .Namoczyć,ściągnąć. Każdorazowo----> zmieniać tampon na czysty (wacik...itp.).
Alleee - to nie rozwiąże sprawy - jeżeli weszły na storczyka tzn. sa w innych miejscach sprzyjających "ukryciu "i konsumują .
Obserwować, najlepiej jednak sięgnąć jednak po chemię. Najbezpieczniejsze pałeczki Provado...
Proponuję poszukiwanie w naszej wyszukiwarce tematów o......
Stosowanie oprysków /spray/ nie jest wskazane w pomieszczeniu ; na zewnątrz temperatura zbyt niska :P .Nie do "psiknięcia" ale bo... potrzeba pozostawić roślinę na trochę , aby wchłonęły produkty. Człowiekowi jest mało przyjazne, wręcz szkodliwe w pomieszczeniu.
Pozdrawiam JOVANKA
Alleee - to nie rozwiąże sprawy - jeżeli weszły na storczyka tzn. sa w innych miejscach sprzyjających "ukryciu "i konsumują .
Obserwować, najlepiej jednak sięgnąć jednak po chemię. Najbezpieczniejsze pałeczki Provado...
Proponuję poszukiwanie w naszej wyszukiwarce tematów o......
Stosowanie oprysków /spray/ nie jest wskazane w pomieszczeniu ; na zewnątrz temperatura zbyt niska :P .Nie do "psiknięcia" ale bo... potrzeba pozostawić roślinę na trochę , aby wchłonęły produkty. Człowiekowi jest mało przyjazne, wręcz szkodliwe w pomieszczeniu.
Pozdrawiam JOVANKA
Re: Tarczniki na storczyku
Dziękuję pięknie za odpowiedź, od jutra zaczynam walkę z tą plagą tarcznikową.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Re: Tarczniki na storczyku
Mam pytane trochę z innej beczki.
Kupiłam storczyka miniaturkę i na pędzie kwiatowym znalazłam tarczniki. W panice obcięłam pęd bo bałam się, że paskudztwo przejdzie na hoje. Wiem, że wróg może się kryć w liściach i korzeniach dlatego zapakowałam malucha w reklamówkę i tak odizolowany stoi daleko od reszty towarzystwa. Dodam tylko, że bardzo mu to służy bo nagle zaczął rosnąć jak oszalały i wypuszcza następny pęd kwiatowy
I teraz moje pytanie. Czy tarczniki też się pojawiają na liściach i korzeniach w takiej widocznej formie jak na pędach? Cały czas obserwuję malucha ale nic nie widzę...
Pozdrawiam słonecznie - Baśka
Re: Tarczniki na storczyku
Cynthio,
To co widzimy/ogólnie i również miseczniki,tarczniki/ w sposób wyraźny -to są osobniki dojrzałe/dorosłe.
Po za taką obecnością są n-te pokolenia ,czasami niemożliwe aby je zobaczyć. Ale i sa takie maleństwa
Te "maleństwa"- przecinki ledwie milimetrowe, można ledwie zauważyć - są białe i...poruszają się.Jednak sprawiają na liściach wrażenie paprochu, a ilość ....różna bywa w skupiskach też.
Mogą być na liściach i w podłożu.
Stosowanie metod najprostszych /łowy dorosłych/... nie zawsze jest skutecznym zabiegiem, ale koniecznym..
Pozostają te mniejsze osobniki; swobodnie mogą sobie żyć kosztem rośliny.
Ponieważ były dorosłe ...to pewnie zostawiły ślad.
To mała roślina,zbyt mocna ingerencja może spowodować więcej strat niż pożytku.
Należy ocenić czy jest szansa na więcej i czy zastosowanie mocnych chem.śr.ochrony będzie celowe.
Moim zdaniem ,warto profilaktycznie przewidzieć tylko pałeczki Provado -środek przydatny na wiele szkodników.
Włożyć rozkruszone do podłoża np.1/2 brykieciku/pałeczki do podłoża. Będzie rozpuszczał się przy okazji podlewania.
I dalej obserwować.......
Pozdrawiam JOVANKA
To co widzimy/ogólnie i również miseczniki,tarczniki/ w sposób wyraźny -to są osobniki dojrzałe/dorosłe.
Po za taką obecnością są n-te pokolenia ,czasami niemożliwe aby je zobaczyć. Ale i sa takie maleństwa
Te "maleństwa"- przecinki ledwie milimetrowe, można ledwie zauważyć - są białe i...poruszają się.Jednak sprawiają na liściach wrażenie paprochu, a ilość ....różna bywa w skupiskach też.
Mogą być na liściach i w podłożu.
Stosowanie metod najprostszych /łowy dorosłych/... nie zawsze jest skutecznym zabiegiem, ale koniecznym..
Pozostają te mniejsze osobniki; swobodnie mogą sobie żyć kosztem rośliny.
Ponieważ były dorosłe ...to pewnie zostawiły ślad.
To mała roślina,zbyt mocna ingerencja może spowodować więcej strat niż pożytku.
Należy ocenić czy jest szansa na więcej i czy zastosowanie mocnych chem.śr.ochrony będzie celowe.
Moim zdaniem ,warto profilaktycznie przewidzieć tylko pałeczki Provado -środek przydatny na wiele szkodników.
Włożyć rozkruszone do podłoża np.1/2 brykieciku/pałeczki do podłoża. Będzie rozpuszczał się przy okazji podlewania.
I dalej obserwować.......
Pozdrawiam JOVANKA
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Re: Tarczniki na storczyku
Dziękuję Jovanko
W takim razie porozglądam się za Provado.
W takim razie porozglądam się za Provado.
Pozdrawiam słonecznie - Baśka
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 2 mar 2012, o 10:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tarczniki na storczyku
Przecieraj na mokro i opryskuj, tarczniki nie lubią wilgoci, jak są schowane w zakamarkach, wylezą.
Re: Tarczniki na storczyku
Obawiam się hibisku......,ze nie widziałeś dotąd miseczników/tarczników.
Stosując taką zasadę
Przytwierdzenie tarczki do powierzchni i jej "pancerna" budowa ,uchroni brzydactwo nawet przed tornado razem z tsunami.
W innych kwiatach zwalczanie to etapowość - jak np.na oleandrach.
Najpierw spirit-drink ,w drugim etapie po zwilżeniu ,ściąganie szkodników pojedyńczo.
Dopiero po oczyszczaniu liści z dorosłego pokolenia szkodników, istnieje możliwość podjęcia kolejnej walki insektycydami z tym, co pozostało w podłożu, zakamarkach , w korzeniach.
I nic nie "wylezie" jak to obrazkowo opisujesz ,bo to nie słoma z butów.
Poćwicz na swoich kwiatach, zobaczysz efekt .
Takie porady pozbawione merytoryki nie mogą być udzielane w tej sekcji..
JOVANKA
Stosując taką zasadę
to wpadamy w drugie dno- choroby grzybowe.A... to, co miałoby " wyleżć" pozostanie w miejscu ;zazwyczaj "siedzi"na liściach jak na dłoni. nie w zakamarkach .Przecieraj na mokro i opryskuj, tarczniki nie lubią wilgoci, jak są schowane w zakamarkach, wylezą.
Przytwierdzenie tarczki do powierzchni i jej "pancerna" budowa ,uchroni brzydactwo nawet przed tornado razem z tsunami.
W innych kwiatach zwalczanie to etapowość - jak np.na oleandrach.
Najpierw spirit-drink ,w drugim etapie po zwilżeniu ,ściąganie szkodników pojedyńczo.
Dopiero po oczyszczaniu liści z dorosłego pokolenia szkodników, istnieje możliwość podjęcia kolejnej walki insektycydami z tym, co pozostało w podłożu, zakamarkach , w korzeniach.
I nic nie "wylezie" jak to obrazkowo opisujesz ,bo to nie słoma z butów.
Poćwicz na swoich kwiatach, zobaczysz efekt .
Takie porady pozbawione merytoryki nie mogą być udzielane w tej sekcji..
JOVANKA
Re: Tarczniki na storczyku
Usuwanie tarczników poprzez dokładne mycie liści i łodyg jest całkiem dobrym sposobem na ich likwidację, jeżeli występują w małych ilościach. Do przemywania można użyć, jak to napisała Jovanka "spirit-drink", a można też myć wodą z mydłem. Najważniejsze by robić to dokładnie i ostrożnie, bo pod tym ciemnym pancerzykiem zawsze kryje się niespodzianka, w postaci setek młodych larw. Dorosłe osobniki, te z pancerzami prowadzą osiadły tryb życia. Są to samice. Osobniki męskie są formami uskrzydlonymi i nie czynią szkód. Przemieszczają się jedynie młode larwy, w momencie gdy opuszczają pancerz samicy. Wtedy też zaczynają wytwarzać swoją otoczkę, która w początkowej fazie jest półprzezroczysta. Dlatego usuwanie tarczek trzeba przeprowadzić bardzo dokładnie, by nie rozprowadzić larw, tam schowanych, w inne miejsca rośliny. Ponieważ nic tak nie pomaga w zrozumieniu, jak obraz, to mam i zdjęcia.
Dorosła forma - pod tą tarczką na pewno są młode larwy.
Na pierwszym planie żerująca samica.
Młode larwy mieszkające jeszcze pod pancerzem samicy.
Pozdrawiam wszystkich.
Dorosła forma - pod tą tarczką na pewno są młode larwy.
Na pierwszym planie żerująca samica.
Młode larwy mieszkające jeszcze pod pancerzem samicy.
Pozdrawiam wszystkich.
pozdrawiam mirtillo
- alina206
- 50p
- Posty: 55
- Od: 17 cze 2010, o 09:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chocianów, dolnośląskie
Re: Tarczniki na storczyku
Doskonałe zdjęcia mirtillo , ale nie powiem, żeby modele były piękne , a szczególnie to z potomstwem
Nigdy nie zastanawiałm się co jest pod tarczką. Teraz będę bardziej uważać, żeby się jak najmniej rozlazło.
A nie masz może zdjęcia osobnika męskiego
A poważnie może ktoś wie czy jest możliwe pozbycie się tarczników z rośliny i ile to może potrwać?
U mnie opanowały mandarynkę
Nigdy nie zastanawiałm się co jest pod tarczką. Teraz będę bardziej uważać, żeby się jak najmniej rozlazło.
A nie masz może zdjęcia osobnika męskiego
A poważnie może ktoś wie czy jest możliwe pozbycie się tarczników z rośliny i ile to może potrwać?
U mnie opanowały mandarynkę
Pozdrawiam
Zapraszam do obejrzenia mojej wizytówki Alina206-moje 2,5ara
Zapraszam do obejrzenia mojej wizytówki Alina206-moje 2,5ara
Re: Tarczniki na storczyku
Ja zlikwidowalam tarczniki na 2 zamioculcasach ręcznie i od jakiegoś roku mam spokój .
Przydaje sie bardzo lampka i lupa , chociaż ja robiłam bez lupy , bo akurat nie miałam .
Trzeba tez zajrzeć w korzenie , umyć je , wymienić ziemie ,i umyć doniczke ( to na samym końcu ).
Po każdym zdjęciu osobnika przemyc miejsce woda z mydłem + np. Alkohol , ja miałam wódkę.
Taka akcje wybierania robiłam codziennie przez tydzień ( męczą sie szybko oczy i mozna przegapić pojedyncze egzemplarze ). Było jednak warto i obeszło sie bez chemii .
Przydaje sie bardzo lampka i lupa , chociaż ja robiłam bez lupy , bo akurat nie miałam .
Trzeba tez zajrzeć w korzenie , umyć je , wymienić ziemie ,i umyć doniczke ( to na samym końcu ).
Po każdym zdjęciu osobnika przemyc miejsce woda z mydłem + np. Alkohol , ja miałam wódkę.
Taka akcje wybierania robiłam codziennie przez tydzień ( męczą sie szybko oczy i mozna przegapić pojedyncze egzemplarze ). Było jednak warto i obeszło sie bez chemii .
Aga
- alina206
- 50p
- Posty: 55
- Od: 17 cze 2010, o 09:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chocianów, dolnośląskie
Re: Tarczniki na storczyku
Ja ostatnio zbieram co tydzień i pomimo, że mandarynka nie jest duża jest co zbierać nawet bez lupy Aż się dziwię, że nie gubi liści i ciągle kwitnie i owocuje
Może rzeczywiście lepiej zbierać codziennie
A jeśli chodzi o oglądanie korzeni, to czy tam są takie same tarczki jak na gałązkach i listkach?
Może rzeczywiście lepiej zbierać codziennie
A jeśli chodzi o oglądanie korzeni, to czy tam są takie same tarczki jak na gałązkach i listkach?
Pozdrawiam
Zapraszam do obejrzenia mojej wizytówki Alina206-moje 2,5ara
Zapraszam do obejrzenia mojej wizytówki Alina206-moje 2,5ara
- 3velyna
- 500p
- Posty: 854
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: Tarczniki na storczyku
Tak patrzę na zdjęcia wrzucone przez mirtillo i się zastanawiam, czy to, co wczoraj dostrzegłam w podłożu swojego falka jest tarcznikiem
otóż: wyjmując do kontroli wilgotności podłoża ( ) szaszłykowy patyczek, zauważyłam na nim, poza wszechobecnymi tam skoczogonkami (storczyk kupiony 24 maja, do tej pory nie podlewałam, bo ciągle ma mokro nawet ze zrobionymi od razu po zakupie dziurkami w doniczce.. wtf?), jakieś 0,5-1,0 mm średnicy ciemnobrązowe powoli się poruszające stworzonka.. Na liściach i pędach nigdzie nie widzę tych dorosłych samic ani nic innego. Falek ma jedynie żółty najstarszy liść (pisałam o nim tutaj) i zabiera się do powtórzenia tego na drugim najstarszym. Gdybym miała się jeszcze do czegoś przyczepić, to do wyglądu jednego z najmłodszych (ale dużych), spodnia część jest trochę jakby pomarszczona/ w połowie lekko hmm z wydrążonymi kanałami, ale o niezmienionej barwie. Może też będzie go zrzucać? Ale tak wybiórczo? Trochę dziwnie Mogę jeszcze wspomnieć, że od czasu, kiedy storczyk jest u mnie, rozwinął wszystkie pączki, które mu zostały do otworzenia (ok. 6) ale korzonek, który wtedy mu się wybijał jakoś wolno rośnie. Nie wiem w jakim tempie one się rozwijają, bo to mój pierwszy, na którym mogę to obserwować.
Jak sądzicie? Może to być tarcznik? Niestety nie jestem w stanie zrobić zdjęcia w takim przybliżeniu a lupa nie pomogła mi w ustaleniu większych szczegółów ich wyglądu
Ja to mam szczęście do tych falków zależy mi na nich okropnie z jednego wypędziłam skoczogonki, u tego też są + bonus, i jeszcze w mini marku były mszyce.. są ze mną dopiero od lutego, a ja już mam taki wachlarz szkodników w swoim doświadczeniu.. Kupowałabym phaleonopsis w kwiaciarniach, ale jak ja je tam widzę zalane, to wolę już te marketowe
otóż: wyjmując do kontroli wilgotności podłoża ( ) szaszłykowy patyczek, zauważyłam na nim, poza wszechobecnymi tam skoczogonkami (storczyk kupiony 24 maja, do tej pory nie podlewałam, bo ciągle ma mokro nawet ze zrobionymi od razu po zakupie dziurkami w doniczce.. wtf?), jakieś 0,5-1,0 mm średnicy ciemnobrązowe powoli się poruszające stworzonka.. Na liściach i pędach nigdzie nie widzę tych dorosłych samic ani nic innego. Falek ma jedynie żółty najstarszy liść (pisałam o nim tutaj) i zabiera się do powtórzenia tego na drugim najstarszym. Gdybym miała się jeszcze do czegoś przyczepić, to do wyglądu jednego z najmłodszych (ale dużych), spodnia część jest trochę jakby pomarszczona/ w połowie lekko hmm z wydrążonymi kanałami, ale o niezmienionej barwie. Może też będzie go zrzucać? Ale tak wybiórczo? Trochę dziwnie Mogę jeszcze wspomnieć, że od czasu, kiedy storczyk jest u mnie, rozwinął wszystkie pączki, które mu zostały do otworzenia (ok. 6) ale korzonek, który wtedy mu się wybijał jakoś wolno rośnie. Nie wiem w jakim tempie one się rozwijają, bo to mój pierwszy, na którym mogę to obserwować.
Jak sądzicie? Może to być tarcznik? Niestety nie jestem w stanie zrobić zdjęcia w takim przybliżeniu a lupa nie pomogła mi w ustaleniu większych szczegółów ich wyglądu
Ja to mam szczęście do tych falków zależy mi na nich okropnie z jednego wypędziłam skoczogonki, u tego też są + bonus, i jeszcze w mini marku były mszyce.. są ze mną dopiero od lutego, a ja już mam taki wachlarz szkodników w swoim doświadczeniu.. Kupowałabym phaleonopsis w kwiaciarniach, ale jak ja je tam widzę zalane, to wolę już te marketowe
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Re: Tarczniki na storczyku
Nie ma co kojarzyć - tarcznik jest prawie nieruchomy, mocno przytwierdzony do powierzchni i nie wykazuje chęci pełzania.
Przytwierdza się na żywicielu /młode muszą coś jeść/ - patyczek ani luźne podłoże nie za bardzo się do tego nadaje.
Wykluczam jednak tarczniki w podłożu.
Innych, z serii "doniczkowe zoo" nie wykluczam. Jak coś było, to było .Bardziej opis pasuje do wciornastka.
Ale też nie wszystko co "pełza" ...to szkodniki.
Od 24 maja do dzisiaj to..19 dni !- niestety, to wskazuje na zaleganie wilgoci w podłożu.Nie ma aeracji dla życia w podłożu
Być może ,to jest powodem szybkiego żółknięcia liści.
Myślę,ze konieczna jest inspekcja podłoża i korzeni.
Piszesz.....
Zazwyczaj... nie ma ideału; jak w życiu.
Zakupy z różnych źródeł są niewiadomą ; ważne, aby szybko dowiedzieć się jakie czatują "niespodzianki"
i do tego być przygotowanym .
JOVANKA
Tagi dla wyszukiwarek: Phalaenopsis/falenopsis, wciornastek
Przytwierdza się na żywicielu /młode muszą coś jeść/ - patyczek ani luźne podłoże nie za bardzo się do tego nadaje.
Wykluczam jednak tarczniki w podłożu.
Innych, z serii "doniczkowe zoo" nie wykluczam. Jak coś było, to było .Bardziej opis pasuje do wciornastka.
Ale też nie wszystko co "pełza" ...to szkodniki.
Od 24 maja do dzisiaj to..19 dni !- niestety, to wskazuje na zaleganie wilgoci w podłożu.Nie ma aeracji dla życia w podłożu
Być może ,to jest powodem szybkiego żółknięcia liści.
Myślę,ze konieczna jest inspekcja podłoża i korzeni.
Piszesz.....
powiem, ze każdy z nas tak ma lub podobnie . .Ja to mam szczęście do tych falków
Zazwyczaj... nie ma ideału; jak w życiu.
Zakupy z różnych źródeł są niewiadomą ; ważne, aby szybko dowiedzieć się jakie czatują "niespodzianki"
i do tego być przygotowanym .
JOVANKA
Tagi dla wyszukiwarek: Phalaenopsis/falenopsis, wciornastek