majs- to są paliki do pomidorów i są dość słabe i łamliwe. Podejrzewam, że gdy wylądują wewnątrz walca, to w kontakcie z ziemią i wodą nie przetrzymają nawet jednego sezonu, więc pozostaną na zewnątrz.
Co do podlewania walców stosuję taki oto patent. Inna sprawa, że działkę mam dość blisko domu, więc w razie potrzeby mogę na niej być nawet codziennie. Pożyczam od sąsiada pompę elektryczną, smoka wrzucam do wanny, a końcówkę wkładam do rury w walcu. Ciśnienie wody ustawiam na końcówce takie, by woda delikatnie wyciekała górą rury i podlewała również walec od góry. Podlewam każdy walec po około 10 minut. Do dyspozycji mam wannę około 250 litrów, oraz plastikową beczkę o pojemności 200 litrów. Po podlaniu truskawek, podlewam resztę działki w miarę potrzeby. Na końcu zawsze uzupełniam braki wody w wannie i beczce, wkładając smoka do studni, która gromadzi niestety tylko wody gruntowe. Studnia ma pojemność około 300 litrów (gdy jest sucho, to tylko około 150 litrów), więc muszę dość oszczędnie i mocno z głową gospodarować wodą.
Ta zima było znacznie gorsza dla moich truskawek, niż rok temu. Na każdym walcu przetrwało średnio po 5, 6 krzaków, a reszta padła. Pisałem już, że porobiłem około 70 sadzonek i właśnie je będę sadził w walce. Resztę sadzonek dokupię i tu właśnie moja prośba do Ciebie. Może polecisz jakąś dobrą odmianę. I może przybliżysz mi temat
truskawki powtarzającej, bo coś tam słyszałem ogólnie, ale ani nazw, ani, gdzie kupić, to już nie wiem.
A w sumie potrzebuję 175 sadzonek, więc ze sto muszę jeszcze dokupić, więc nic nie stoi na przeszkodzie, bym poszedł za Twoją radą.
Pozdrawiam.
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)