Majka, mój pies lubi kury i dlatego ich goni, bardziej chce się z nimi bawić niż je zagryzać. Niestety kury tego nie rozumiały, musiałem im ograniczać wybieg, a trawę dziennie kosić i im donosić. Kilka kur straciłem, pies je tak pogonił, że gdzieś znikły. Po prostu stwierdziłem że pies i kury, to przy moich warunkach strata czasu, i kury mają źle, bo nie mają swobodnego, dużego wybiegu, a tym samym dochodziły duży koszty kupowania pasz do nich. Fakt że jak na razie, to projektuje kurnik na ogrodzie dla zielononóżek. To pogodziło by te sytuację, bo i pies miał by swobodny dostęp i kury miały by ogród dla siebie. Bo nie chce mi się dziennie transportować kur na ogród a potem z powrotem, więc w przyszłości muszę nad tym kurnikiem pokombinować, bo kury zielononóżki to świetna rzecz
Matrix2-Mam pytanko, czy na wiosnę, lecie i na jesieni dokarmiasz kury pszenicą czy kukurydzą, czy też są samowystarczalne? Dużo czytałem o zielononóżkach i gdzieś przeczytałem że dokarmiać je ziarnem trzeba jedynie w zimie, bo tak są samowystarczalne. Oczywiście muszą mieć odpowiednie miejsce do żerowania. Więc jak to naprawdę jest z tymi zielononóżkami?
Jesienią uwielbiają owoce, zjadają spady w postaci jabłek, śliwek, uwielbiają cukinię, dynie itd.
).
domy są oddalone od siebie, jest cicho 
owszem mam 4 psy ( 3 Polskie Owczarki Nizinne i 1 Owczarka Włoskiego -Bergamasco) Jak to w naturze pasterskich, wszystko by pasły 
