
Kirka - sztandarowa śliwka deserowa wieków zamierzchłych, angielska. Rośnie silnie, duże drzewo. Owoc duży, 50-60g, owalny, bardzo smaczny, dojrzewa początkiem września, nierównomiernie, przez dwa tygodnie - co dla własnego użytku nawet lepiej. Ale tylko na dobre gleby, żyzne, raczej ciężkie i należycie zaopatrzone w wodę. Inaczej owoc tej jakości nie ma a i plon kiepski. Choć nie wymaga aż takiej sumy temperatur jak powiedzmy renklody, Węgierka Włoska czy Brzoskwiniowa, to jednak cierpi od mrozów zimowych, a dla smaku potrzebuje dobrego nasłonecznienia. Niemniej nadaje się na bardziej północne regiony. Średnio odporna na szarkę. Obcopylna, kwitnie w średniej porze.
Empress - również stara odmiana, nie tak smaczna jak Kirka lecz moze być równie dobra bo mniej wymagająca, płodniejsza. Na to co dziś w produkcji - to jedna ze smaczniejszych. Rośnie silnie, ale w sensie: szybko, długimi pędami, a drzewo wychodzi średnie. Płodny, czasem nawet za bardzo; obcopylny, kwitnie w średnim czasie. Na mrozy raczej odporny, na szarkę i inne choroby nie. Raczej nie na deszczowe rejony... Smak od ciepła zależy gdyż dojrzewa bardzo późno, wrzesień/październik. Owoc większy, 60 g, przy małym plonie ogromny, węgierkowaty, pestka niezupełnie odchodzi. Daje się przechować dość długo. Na stanowiskach suchych owoce mają tendencję do pękania -tj. gdy po suszy, jesienią, wreszcie dostaną wodę

Dla smaku warto rozważyć Amersa - smaczniejszy niż Empress, też bardzo płodny, odporniejszy na choroby i częściowo samopylny. Na nasze kiepskie ostatnio wiosny, z przymrozkami - równie nieodporny jak powyższe...

