W cieniu brzozy cz.2
Re: W cieniu brzozy cz.2
No to mnie ucieszyłyście Drogie Panie! Bo ja na kolanach, z nosem w ziemi szukam śladów życia
Wegetacja w tym roku z powodu zimna jest taka jakby jej nie było, niestety. Ostatnie dwa dni jest nieco lepiej, jeszcze jak deszcz popadał, nieco ruszyło.
Jak mawiaja 'starzy' działkowicze - do pierwszego grzmotu, jak będzie burza, rosliny ruszą z kopyta.
Oby
Wegetacja w tym roku z powodu zimna jest taka jakby jej nie było, niestety. Ostatnie dwa dni jest nieco lepiej, jeszcze jak deszcz popadał, nieco ruszyło.
Jak mawiaja 'starzy' działkowicze - do pierwszego grzmotu, jak będzie burza, rosliny ruszą z kopyta.
Oby
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Witam miłych gości wieczorową porą
Romciu coś skromny ten deszczyk spadł u nas. Moje piaski mało
podlane. Zaczyna robić się sucho.
Igorze dziękuję za informację. Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje moich planów i będę mogła być na targach. Obiecuję, że zdam relację.
Derba miło Cię gościć w mich skromnych progach.
Tak, to właśnie róża Flammentanz. Przyznam Ci się szczerze, że zbytnio nie troszczę się o nią. Nie zawsze na zimę ją kopczykuję. Na wiosnę podsypuję nawóz do róż, tnę uszkodzone i przemarznięte pędy. Przycinam cienkie i słabe gałązki. Latem ścinam zasychające kwiatostany. Podlewam rozcieńczoną gnojowicą z pokrzywy. Pryskam wywarem z pokrzyw przeciwko mszycom. I tyle.
Jeżeli chodzi o jeżówki, to mam te najbardziej pospolite. Ale i tak jestem z nich dumna.
Zapraszam częściej.
Wandziu też spisałam na straty jedną z moich róż. A dzisiaj okazało się, że ma żywą, zieloną tkankę tuż nad korzeniem. Poczekaj. Może Twoje róże też wykażą wolę życia.
akl62 jak miło, że zajrzałaś do mnie. Zgadzam się z Tobą. To prawdziwy spektakl kwitnącej cebulicy. Warto go zobaczyć na żywo. Uwielbiam ten ich niebieściutki kolorek.
Zapraszam.
Grażynko ja też dopiero niedawno to wyczytałam. Wcześniej straciłam dwie spore kępy tych kwiatów.
Reniu, Jurku, Debro witajcie w klubie. Czekajmy cierpliwie. Nie wszystkie roślinki się obudziły. Co dzień coś nowego wyłazi spod ziemi. I to jest takie fascynujące.
Kilka widoczków z dnia dzisiejszego
Pierwiosnek gruziński różowy /w kolorze białym nie wychodzi dobrze na zdjęciach /
Moje dzisiejsze zakupy
Kokorycz
Cebulica syberyjska
Romciu coś skromny ten deszczyk spadł u nas. Moje piaski mało
podlane. Zaczyna robić się sucho.
Igorze dziękuję za informację. Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje moich planów i będę mogła być na targach. Obiecuję, że zdam relację.
Derba miło Cię gościć w mich skromnych progach.
Tak, to właśnie róża Flammentanz. Przyznam Ci się szczerze, że zbytnio nie troszczę się o nią. Nie zawsze na zimę ją kopczykuję. Na wiosnę podsypuję nawóz do róż, tnę uszkodzone i przemarznięte pędy. Przycinam cienkie i słabe gałązki. Latem ścinam zasychające kwiatostany. Podlewam rozcieńczoną gnojowicą z pokrzywy. Pryskam wywarem z pokrzyw przeciwko mszycom. I tyle.
Jeżeli chodzi o jeżówki, to mam te najbardziej pospolite. Ale i tak jestem z nich dumna.
Zapraszam częściej.
Wandziu też spisałam na straty jedną z moich róż. A dzisiaj okazało się, że ma żywą, zieloną tkankę tuż nad korzeniem. Poczekaj. Może Twoje róże też wykażą wolę życia.
akl62 jak miło, że zajrzałaś do mnie. Zgadzam się z Tobą. To prawdziwy spektakl kwitnącej cebulicy. Warto go zobaczyć na żywo. Uwielbiam ten ich niebieściutki kolorek.
Zapraszam.
Grażynko ja też dopiero niedawno to wyczytałam. Wcześniej straciłam dwie spore kępy tych kwiatów.
Reniu, Jurku, Debro witajcie w klubie. Czekajmy cierpliwie. Nie wszystkie roślinki się obudziły. Co dzień coś nowego wyłazi spod ziemi. I to jest takie fascynujące.
Kilka widoczków z dnia dzisiejszego
Pierwiosnek gruziński różowy /w kolorze białym nie wychodzi dobrze na zdjęciach /
Moje dzisiejsze zakupy
Kokorycz
Cebulica syberyjska
Pozdrawiam Hala
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko, ja też niemal codziennie sprawdzam, co jeszcze przeżyło zimę. Niektóre rośliny budzą się bardzo późno. O lawendzie nie pomyślałem, by ją okopczykować
- sosna1
- 500p
- Posty: 673
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: W cieniu brzozy cz.2
Gratuluję zakupów Też byłam dziś w ogrodniczym. Przynioslam dwa kwiatki w torebce
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Witam miłych gości
Grażynko cieszę się z "pokrewieństwa gustów"
Jacku ja nie tylko z nosem, ale i z palcem przy ziemi. Staram się wygrzebać to czego jeszcze nie widać.
Zosieńko mój mąż żartuje, że powinnam mieć zakaz wstępu do sklepów ogrodniczych. Ale co zrobić, skoro zawsze coś mi się tam spodoba.
Grażynko cieszę się z "pokrewieństwa gustów"
Jacku ja nie tylko z nosem, ale i z palcem przy ziemi. Staram się wygrzebać to czego jeszcze nie widać.
Zosieńko mój mąż żartuje, że powinnam mieć zakaz wstępu do sklepów ogrodniczych. Ale co zrobić, skoro zawsze coś mi się tam spodoba.
Pozdrawiam Hala
- sosna1
- 500p
- Posty: 673
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko mój mąż już z tego nie żartuje. Pyta, gdzie ja to chcę posadzić. Bardziej zasadne byłoby zapytać, kiedy mam zamiar to zrobić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W cieniu brzozy cz.2
witaj Halinko ja tez się skusiłam na bratki teraz są takie cudne odmiany i capnęłam róże szczepione w Lidlu....ja tam niby do ogrodniczych nie chodzę, a te cuda czają się za każdym rogiem
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halino, dzięki za odpowiedz w sprawie Flemmentanzów - potwierdzasz moje oczekiwania, ze to róża bezproblemowa, albo przynajmniej dająca duże szanse na powodzenie w uprawie.
Śliczne kwiatki już masz, aż Ci zazdroszczę odrobinę, szczególnie tej kokoryczy. Już mnie kusi
Śliczne kwiatki już masz, aż Ci zazdroszczę odrobinę, szczególnie tej kokoryczy. Już mnie kusi
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: W cieniu brzozy cz.2
Ależ galopuje ten Twój wątek Za każdym razem mam kilka zaległych stron...
To "pole" cebulicy widziałam kiedyś tam ( czyt. dawno, dawno temu ) w telewizji. Widok był niesamowity i mocno utkwił mi w pamięci. Tak mocno, że po zakupie działki chciałam mieć podobne poletko w skali mikro. I po kilku latach mogę powiedzieć, że prawie się udało.
Lawendę przytnij i czekaj. Na pewno odbije. Swoich nie przykrywam i wciąż żyją.
To "pole" cebulicy widziałam kiedyś tam ( czyt. dawno, dawno temu ) w telewizji. Widok był niesamowity i mocno utkwił mi w pamięci. Tak mocno, że po zakupie działki chciałam mieć podobne poletko w skali mikro. I po kilku latach mogę powiedzieć, że prawie się udało.
Lawendę przytnij i czekaj. Na pewno odbije. Swoich nie przykrywam i wciąż żyją.
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Witajcie w niedzielne deszczowe popołudnie
Szaro, smutno i mokro na dworze. Cieszę się, że deszczyk nawilża moją działkę (było już trochę sucho). Niestety pogoda wyjątkowo nieodpowiednia na wizytę na targach ogrodniczych w moim mieście.
Zosieńko rozumiem Twoje problemy. Znam je doskonale.
Dorotko byłam i podziwiałam Twoje bratki. Śliczne cudeńka. Mam nadzieję, że róża Ci się świetnie przyjmie.
Debro z czystym sercem polecam różę Flammentanz. Myślę, że będziesz z niej zadowolona.
W imieniu moich kwiatuszków dziękuję.
Izuniu przez kilka lat oglądałam to pole cebulicy w drodze do pracy. Wrażenie wspaniałe. Ja równie pozwalam mojej cebulicy rozsiewać się dowolnie.
Za poradę odnośnie lawendy bardzo dziękuję. Tak też zrobię.
Igor byłam na targach po obiedzie. Wybór roślin ogromny a błota jeszcze większy. Zakupów dużych nie robiłam, bo ostatnio przekroczyłam limit zakupowy i podpadłam mężowi. Kupiłam pierwiosnki łyszczaki pełne, ostróżkę różową i maliny. Zdjęć nie robiłam .
Szaro, smutno i mokro na dworze. Cieszę się, że deszczyk nawilża moją działkę (było już trochę sucho). Niestety pogoda wyjątkowo nieodpowiednia na wizytę na targach ogrodniczych w moim mieście.
Zosieńko rozumiem Twoje problemy. Znam je doskonale.
Dorotko byłam i podziwiałam Twoje bratki. Śliczne cudeńka. Mam nadzieję, że róża Ci się świetnie przyjmie.
Debro z czystym sercem polecam różę Flammentanz. Myślę, że będziesz z niej zadowolona.
W imieniu moich kwiatuszków dziękuję.
Izuniu przez kilka lat oglądałam to pole cebulicy w drodze do pracy. Wrażenie wspaniałe. Ja równie pozwalam mojej cebulicy rozsiewać się dowolnie.
Za poradę odnośnie lawendy bardzo dziękuję. Tak też zrobię.
Igor byłam na targach po obiedzie. Wybór roślin ogromny a błota jeszcze większy. Zakupów dużych nie robiłam, bo ostatnio przekroczyłam limit zakupowy i podpadłam mężowi. Kupiłam pierwiosnki łyszczaki pełne, ostróżkę różową i maliny. Zdjęć nie robiłam .
Pozdrawiam Hala
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko łyszczaki pełne ....ojejejuniu pokaż... proszę....
Re: W cieniu brzozy cz.2
Halinko, te nasze róże - Flammentnz - są chyba w zaniku Jeszcze raz sprawdzałam gdzie są w sprzedaży i praktycznie ich nie ma. Wyszły z mody, ale to mi nie przeszkadza.
Ja też cieszę się z tego deszczu, bo pomimo przelotnych opadów w ostatnich tygodniach, ziemia był straszliwie sucha. Od wtorku ciepło wszędzie, na tej wilgotnej ziemi bedzie wszystko rosło, że hej
Pozdrawiam w to szare, bure, deszczowe popołudnie..... od wtorku słońce
Ja też cieszę się z tego deszczu, bo pomimo przelotnych opadów w ostatnich tygodniach, ziemia był straszliwie sucha. Od wtorku ciepło wszędzie, na tej wilgotnej ziemi bedzie wszystko rosło, że hej
Pozdrawiam w to szare, bure, deszczowe popołudnie..... od wtorku słońce